Były spotkania, były postulaty, były konsultacje, były nadzieje żeglarzy, że z administracją „idzie się dogadać”, bo przecież argumenty były rzeczowe i profesjonalnie udokumentowane. Niestety jak zawsze – na wyrost. Jachty to „chwasty morza” (polskiego oczywiście) i kwita. Wydawało mi, się, że kiedy ster Urzędu Morskiego w Gdyni przszedł z rąk marynarzy do mojej młodszej koleżanki po fachu, czyli doświadczonej i mocno w administracji osadzonej inżynier hydrotechniki – liczyć się będzie tylko doświadczenie. Jako że sprawnie funkcjonujących kanałów żeglugowych dla przykładu na Bałtyku jest kilka. Jakieś zaszłości jednak się ciągną. Nasz dociekliwy konsultant Wojtek Bartoszyński przedstawia analizę rzeczową i formalną.
Może jakieś uwagi czy komentarze ?
SSI dziękuje !
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
=====================
Nowy Świat: od maja zakaz pływania jachtami żaglowymi!
.
Drodzy Czytelnicy SSI !
Pani Dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni, zgodnie z zapowiedziami zmieniła właśnie przepisy portowe dotyczące śluzy i portu Nowy Świat. Zgodnie z zapowiedziami przepisy miały zostać uproszczone. Ale… nie do końca to wyszło (znaczy: nie wyszło!). Choć odnotować należy likwidację powszechnie nieprzestrzeganego zakazu używania odbijaczy w śluzie, uwzględnienie możliwości zgłaszania telefonicznego i skrócenie wyprzedzenia tego zgłaszania (choć to dla jachtów w ogóle niepotrzebne – o czym dalej).
Wprawdzie Zarządzenie nr 5 Dyrektor Urzędu Morskiego (ogłoszone 18 kwietnia 2024) przynosi spore zmniejszenie objętości przepisów dodatkowych dotyczących portu i śluzy Nowy Świat (rozdział 9 przepisów portowych) – z obecnie obowiązujących 35 paragrafów do 18 paragrafów (o 17 paragrafów mniej), a załącznik określający światła kierujące ruchem uległ zmniejszeniu z 10 zestawów świateł do… jedynie 3 (sic TRZECH)! Jednak przepisy nadal są napisane niechlujnie, niekonsekwentnie, nie regulują tego co powinny regulować, a regulują to czego nie powinny, a także łamią szereg zasad od zasad elementarnej logiki przez Zasady Techniki Prawodawczej (dalej: ZTP), po zasadę równości. Przepisy ujawniają też niechęć do żeglugi przyjemnościowej i bezzasadne faworyzowanie żeglugi handlowej przez swoich twórców.
Aby nie być gołosłownym poniżej zauważone przeze mnie „kfiatki”:
(1)
Najbardziej szokujący jest zakaz żeglugi jednostkami o napędzie żaglowym, nawet idącymi na silniku. Zakaz ten zapisano w § 154z w punkcie 2. Miało być łatwiej – a mamy całkowity zakaz dla jachtów żaglowych! Za to nic nie stoi na przeszkodzie, aby pływać jachtem motorowo-żaglowym czy motorowym z postawionym pomocniczym żaglem!
§ 154z. Na akwenie portu Nowy Świat zabrania się:
1) uprawiania narciarstwa wodnego oraz holowania statków powietrznych, spadochroniarza;
2) pływania jednostkami o napędzie żaglowym oraz na desce SUP;
3) kąpieli na terenie portu;
4) połowu ryb sieciami lub innymi narzędziami połowowymi z jednostek pływających;
5) rozstawiania sieci lub innych narzędzi połowowych;
6) używania otwartego ognia w porcie;
7) używania radarów w śluzie;
8) rzucania kotwic w śluzie.
(2)
Już pierwszy paragraf nowych przepisów nadaje się do wykreślenia.
§ 154j. Dla portu Nowy Świat stosuje się Przepisy ogólne Część I chyba, że przepisy dodatkowe stanowią inaczej.
Z logiki tej regulacji wynika, że w porcie Gdańsk, Gdynia, Elbląg itd. przepisy ogólne Część I... nie obowiązują... (nie ma analogicznych norm)! Poważniej: zapis jest sprzeczny z Zasadami Techniki Prawodawczej.
(3)
Trochę to dziwne, że Urząd Morski nie wie co to jest „jednostka handlowa”, którym to pojęciem posługuje się w Przepisach portowych. W wyniku, jak sądzę, tej niewiedzy:
Jachty komercyjne i rekreacyjne wynajmowane bez załogi czy jednostki wożące wędkarzy nie podlegają "rozkładowi przepraw" (czyli śluzują się kiedy chcą?), bo:
§ 154v. 1. Przejście jednostek przez śluzę odbywa się w godzinach:
1) z Zalewu Wiślanego na Zatokę Gdańską: 07:30; 10:30; 13:30; 16:30;
2) z Zatoki Gdańskiej na Zalew Wiślany: 09:00, 12:00, 15:00, 17:45.
2. Statki służb państwowych specjalnego przeznaczenia i jednostki handlowe nie podlegaj rozkładowi przepraw.
a Kodeks Morski stanowi:
Art. 3. § 2. Morskim statkiem handlowym jest statek przeznaczony lub używany do prowadzenia działalności gospodarczej [...]
(4)
§ 154x. Przy wchodzeniu do śluzy pierwszeństwo mają statki handlowe. Statki pasażerskie i jednostki rekreacyjne wchodzą do śluzy po otrzymaniu sygnału do wejścia, w zależności od dostępnej przestrzeni w komorze śluzy.
Dalsze konsekwencje niewiedzy nt. „handlowości”. Statki pasażerskie to też statki handlowe! (kodeks morski). A wszystkie jachty komercyjne – to statki handlowe!
(5)
Ten przepis jest świadectwem albo niewiedzy go stanowiącego o fakcie, że jachty to też statki, albo jakiejś głębokiej wrogości wobec żeglugi dla przyjemności, a może obu?
§ 154p. Do jednostek rekreacyjnych zamierzających przejść śluzę stosuje się następujące zasady:
1) wszystkie jachty zamierzające przejść przez śluzę zobowiązane są do zgłoszenia zamiaru śluzowania z minimum 1-godzinnym wyprzedzeniem. Zgłoszenia można dokonać na kanale 68 UKF lub telefonicznie pod numerami: 58 347 39 72 i 58 347 39 76;
2) należy bezwzględnie przestrzegać poleceń Służby Dyżurnej, informacji podawanych na kanale 68 UKF, komunikatów głosowych podawanych przez megafony i sygnałów świetlnych podawanych na tablicach informacyjnych;
3) pierwszeństwo mają jednostki wychodzące ze śluzy;
4) w przypadku niecałkowitego otwarcia bramy śluzy jednostki nie mogą przekroczyć linii kierownic;
5) po otwarciu bramy śluzy, wyświetleniu odpowiedniego sygnału świetlnego i polecenia głosowego UKF kanał 68, jednostki opuszczają śluzę na polecenie Oficera Służby Dyżurnej w uzgodnionej kolejności;
6) jachty, jednostki sportowe, łodzie wiosłowe, skutery wodne obowiązane są zachować bezpieczną odległość od statków handlowych i pasażerskich.
Ad. 1) Jaki jest cel zgłaszania z godzinnym wyprzedzeniem chęci śluzowania? Rozumiem wyprzedzenie dla statków wymagających pilota czy holownika – bo trzeba te zasoby jakoś zaplanować, przydzielić. Ale co robi kapitanat z informacją, że s/y „Rzułf” będzie chciał się śluzować za godzinę? Nie mogłoby być normalnie, np. tak jak funkcjonuje to np. w Kanale Kilońskim? Tam zasada jest prosta: do śluzy wchodzą najpierw duże, potem – drobnoustroje. Jak śluza się wypełni – następni czekają na kolejne śluzowanie. Nikt nie wymaga jakiegoś awizowania się – bo i po co?
Ad. 2) regulacja ta powtarza przepisy § 154o i § 154 v. ust 3, obowiązujące wszystkie statki, w tym także „jednostki rekreacyjne” czymkolwiek by nie były. To niezgodne z ZTP.
Ad. 3) czy ta regulacja obowiązuje tylko jednostki rekreacyjne?
Ad. 4) po czym poznać „niecałkowite otwarcie bramy”? I jak się ma ten fakt do pozostałych sygnałów (VHF 68, megafony, światła)?
Ad. 5) jest niepotrzebny. Powtarza normę zawartą w pkt 2) (ZTP)
Ad. 6) czy z tego wynika, że kajaki, canoe, bączki nie muszą zachowywać bezpiecznej odległości? I czy z tego wynika, że statki handlowe (w tym jachty komercyjne i statki pasażerskie) też nie muszą?
(6)
§ 154x. Przy wchodzeniu do śluzy pierwszeństwo mają statki handlowe. Statki pasażerskie i jednostki rekreacyjne wchodzą do śluzy po otrzymaniu sygnału do wejścia, w zależności od dostępnej przestrzeni w komorze śluzy.
Zarządzenie określa zasady pierwszeństwa na podstawie niemożliwych do określenia cech, posługuje się niezdefiniowanymi pojęciami: „jednostka rekreacyjna”, „jednostka sportowa” (§ 154p, 154w, 154x). Zapewne twórca tych regulacji nie zdaje sobie sprawy, że w momencie gdy kurier wsiada na skuter wodny z kopertą, którą ma dostarczyć na Hel – staje się „statkiem handlowym”. Skąd mam wiedzieć czy jacht przede mną jest „jachtem komercyjnym” – a więc statkiem handlowym czy nie?
Ciekawym czy twórca (twórcy) owych przepisów zadali sobie pytanie dlaczego MPZZM określają zasady „pierwszeństwa” statków na podstawie możliwych do określenia z daleka cech, podkreślanych sygnałami dziennymi i nocnymi? Dlaczego statek o napędzie mechanicznym idący z postawionym żaglem podnosi stożek i pokazuje światła statku o napędzie mechanicznym.
To tak, jakby przepisy ruchu drogowego mówiły, że pojazdy straży pożarnej mają pierwszeństwo. Skąd mam wiedzieć czy spotkany na skrzyżowaniu dostawczak jest własnością straży pożarnej? Z jakiegoś powodu PRD daje pierwszeństwo nie „pojazdowi należącemu do straży pożarnej” czy nawet nie „pojazdowi jadącemu do pożaru”, a pojazdowi z włączoną syreną i światłami.
(7)
§ 154t. Zaopatrywanie jednostek w szczególności w paliwo napędowe, wodę, prowiant oraz zdawanie nieczystości na obszarze redy, portu i śluzy bez uzyskania każdorazowo zgody Kapitana Portu Nowy Świat jest zabronione.
Naprawdę? Aby wnieść na jacht zgrzewkę wody musze pytać Kapitanat? Czy trzeba tej regulacji, jeśli mamy § 154u (zakaz parkowania samochodów)? Jak ktoś przyniesie wodę czy prowiant ze sklepu albo paliwo – niech sobie wniesie na jacht. Gdy ilość przekracza wielkości „nieznaczne” – będzie potrzebował samochodu.
(8)
§ 154y. Dla statków niewyposażonych w sprawne środki łączności: radio, UKF i radar, poruszanie się na akwenie portu Nowy Świat w czasie ograniczonej widzialności jest zabronione.
a. Czym jest „radio” (wymienione prócz UKF i radaru)?
b. W żegludze przyjmuje się najczęściej, że widzialność jest „ograniczona”, gdy spada poniżej 3 Mm. Czy naprawdę przy takiej widzialności w porcie o rozmiarze od wejścia północnego do południowego nieco ponad 1,1 Mm potrzebne jest takie ograniczenie? Szczególnie przy zakazie używania radaru w śluzie (§ 154z. 7)), a od główek do śluzy pozostaje 6 kabli.
(9)
W przepisach brak hierarchii sygnałów. W przypadku gdy wyświetlane będzie światło czerwone a „Służba dyżurna” każe (UKF 68, albo megafon) wpływać to co jest ważniejsze?
Przepisy ruchu drogowego wyraźnie definiują, ze np. sygnały nadawane przez policjanta mają pierwszeństwo przed sygnalizatorem świetlnym, a ten z kolei ma pierwszeństwo przed znakami drogowymi. Nie bez przyczyny. Brak takiego określenie jest niebezpieczny.
(10)
a) Czym jest „Służba Dyżurna Kapitanatu Portu” i jak się ona ma do „Kapitana portu” i „Kapitanatu portu” o których mowa w § 8 przepisów portowych?
b) Czy „VHF” to to samo co „UKF”? Dlaczego stosowane są dwa pojęcia. Oba zresztą niezdefiniowane.
(11)
Przepisy regulują to samo w odmienny sposób:
§ 154o. Ruch statków na torach podejściowych odbywa się zgodnie z poleceniami Służby Dyżurnej Kapitanatu Portu Nowy Świat przekazywanych przez VHF kanał 68. Regulacja żeglugi przez śluzę odbywa się przy pomocy sygnałów świetlnych, określonych w załączniku nr 3 do zarządzenia i dodatkowo poleceń Służby Dyżurnej Kapitanatu Portu Nowy Świat przekazywanych przez VHF kanał 68.
§ 154v. 3. Przejście jednostek przez śluzę odbywa się zgodnie z sygnalizacją na tablicach świetlnych i komunikatami głosowymi podawanymi przez megafony oraz na kanale 68 VHF.
§ 154p. 2) należy bezwzględnie przestrzegać poleceń Służby Dyżurnej, informacji podawanych na kanale 68 UKF, komunikatów głosowych podawanych przez megafony i sygnałów świetlnych podawanych na tablicach informacyjnych;
§ 154p. 5) po otwarciu bramy śluzy, wyświetleniu odpowiedniego sygnału świetlnego i polecenia głosowego UKF kanał 68, jednostki opuszczają śluzę na polecenie Oficera Służby Dyżurnej w uzgodnionej kolejności
To niezgodne z ZTP. Nie wiadomo, czy „komunikaty głosowe podawane przez megafony” są obowiązujące (154v) czy nie (154o).
(12)
§ 154z. Na akwenie portu Nowy Świat zabrania się:
3) kąpieli na terenie portu;
Zapis powtarza normę ustawową (art. 60b. pkt 1) ustawy o obszarach morskich RP i administracji morskiej, co jest niezgodne z ZTP.
(13)
Analogicznie jak w jak w pkt. 1, tak i ostatni paragraf jest do wykreślenia:
§ 154za. Zasady uprawiania żeglugi po Zalewie Wiślanym określają odrębne przepisy.
Z tych samych względów (ZTP). Odrębne przepisy obowiązują - gdy obowiązują. Niezależnie czy w "przepisach portowych" napisano, czy tez nie napisano, że one obowiązują...
Na marginesie:
1. Nie wiem skąd w Urzędzie Morskim taka niechęć do żeglugi przyjemnościowej. Wszak ona stanowi grubo ponad 50% (pewnie nawet z 80%?) jednostek przechodzących kanał przez mierzeję w Nowym Świecie. Chciałbym aby osoba odpowiedzialna za przepisy zobaczyła jak to wygląda choćby w Kanale Kilońskim. Tam – mimo wielokrotnie większego ruchu w ogóle i odwrotnych proporcji żeglugi „profesjonalnej” do żeglugi „przyjemnościowej” wygląda to zupełnie inaczej. Nikt jachtów nie szykanuje, a wprowadzone ograniczenia są logiczne. Podczas żeglugi można wspomagać się żaglami (bo: czemu nie) – a takie rozwiązanie wydaje się nie do zaakceptowania przez urzędników UM, którzy zdają się mieć alergię czy też fobię na żagle. Ale to inna „klasa” drogi wodnej (100 km kanału w stosunku do 2 km NŚ). Bardziej podobny wielkościowo do NŚ jest Kanał Falsterbo – tu też próżno szukać zamordystycznych przepisów. Czy podobnie nie mogłoby być i w Nowym Świecie?
2. Zastanawiam się dlaczego w całej Polsce śluzy pracują od rana do wieczora (zwykle 07:00-19:00) ciągle, a ta jedna śluza pracuje (będzie pracowała) tylko 4 razy dziennie? Rozumiem wyjątki na kanale Ślesińskim, które są spowodowane brakiem wody w lecie, ale ten przypadek tu nie zachodzi. Żeby nie szukać daleko, w Białej Górze, Gdańskiej Głowie, Przegalinie, czy w śluzach na Nogacie można śluzować się z marszu i to będąc JEDYNĄ śluzowaną jednostką. Nie wiem czy przyczyną jest to, że tamte śluzy obsługuje jeden człowiek, a w Nowym Świecie pracuje liczna ekipa? Przecież po to zbudowano dwa mosty aby śluzowanie nie miało wpływu na ruch drogowy i mogło odbywać się „na bieżąco”.
PS.
1. Przepisy wejdą w życie 3 maja 2024. W środku „majówki”. Nie wydaje się aby był to najlepszy termin na taką zmianę…
2. Obecnie oba mosty mają prześwit 4,6 m (zgodnie z obecnymi przepisami portowymi oraz wszystkimi mapami BHMW). Od 3 maja most północny będzie miał prześwit 6,0 m a południowy = 4,0 m (§ 154v. ust. 4 nowych przepisów oraz nowy załącznik nr 3). Ciekaw jestem czy będzie miała miejsce operacja fizycznej zmiany wysokości mostów, czy ktoś gdzieś napisał: "Prześwity mostów: 4, 6 m" mając na myśli: "jeden most ma prześwit 4, a drugi 6 metrów" a ktoś inny zinterpretował: "oba mosty mają prześwit 4,6 m"? Pierwsza mapa BHMW miała różne prześwity mostów (ale inne: 5,1 m i 3,0 m)
3. Całość zaktualizowanych przepisów jest dostępna https://www.wojtekzientara.pl/files/UMG.pdf
Wojtek
Czapki z głów dla Wojtka za napisanie właśnie opublikowanegow SSI artykułu.
Sam czekałem na nowe przepisy, będąc bardzo ciekawym, na ile się zmienią.
Czemu czekałem? Bo miałem zamiar wybrać się jachtem do nowego na naszym wybrzeżu portu (duża rzecz!), żeby spokojnie przenocować, zwiedzić obiekt, zobaczyć jak tam jest. Czyli wybrać się czysto rekreacyjnie.
Gdy czytałem poprzednie przepisy to coraz szerzej otwierałem oczy ze zdziwienia. Do tej pory nie wiem, jak można było takie coś stworzyć.
Główny zarzut: zakaz postoju w porcie. Cóż, skoro nas tam nie chcą, to nie mam zamiaru przebijać się przez niechęć pracowników i uzyskiwać zgodę na zacumowanie. Relacje znajomych żeglarzy nie napawały optymizmem.
Pojawiły się nowe przepisy. Przeczytałem je w weekend i poza kilkoma komentarzami pod nosem, nie nadającymi się do druku, wyszło mi podsumowanie: właściwie człowiek wiedział, ale jednak się łudził...
Teza, jaką powtarzam od już dobrych kilku lat jest smutna: urzędy morskie w ogóle, a gdyński w szczególności, są zwyczajnie wrogiem żeglarzy. Tylko że to bez sensu z kilku powodów.
.
Teraz zastanawiam się, czy UM zmieni przepisy tak, żeby chociaż umożliwić pływanie do portu jachtom żaglowym. Czyli czy zmieni kuriozalny zapis. Ale nie postawiłbym na to za wiele... Dlaczego? Ano dlatego, że będzie jak dotąd i jak zazwyczaj. Przepisy są tak idiotyczne, że wszyscy je łamią a obsługa portów przymyka na to oko. A my, czyli żeglarze, jeszcze mamy się z tego cieszyć. Jak ze Stalinem w dowcipie, który pogłaskał a mógł zabić.
Pozdrawiam
Tomasz
Urząd Morski wybije żeglarzom ich fanaberie !
Przecież nigdy tego nie ukrywali !
Ramzes XXI
W sumie jest jeszcze gorzej. Że jachtem żaglowym nie można pływać to jedno. Ale w przepisach jest też zakaz używania w porcie otwartego ognia. Czyli stojąc w porcie nie mógłbym ugotować sobie wody na herbatę. Czajniki czy kuchenki elektryczne są ok, ale gazowe, spirytusowe już nie.
Wszyscy czekający na przeprawę czy czekający tak sobie, mający kuchenki z otwartym ogniem są załatwieni.
Powiedzenie: „słuszną linię ma nasza władza” byłoby śmieszne... Ale nie jest.
.
Można powiedzieć, że przecież wiadomo o co chodzi. Znaczy rozumiem, że ktoś kiedyś rozpalił w porcie ognisko i stąd zakaz, wylewający dziecko z kąpielą. Tylko po co?
W porcie Anholt (Dania) jest zakaz używania grilla na jachtach. O czym informują stosowne tabliczki. Z jednej strony zakaz, ale widocznie jakoś uzasadniony. Tylko że w tym porcie jest specjalne miejsce, z portowym dużym grillem do użytku przez każdego. Miejsce relaksu i integracji.
.
Wiem, że jestem w stosunku do UM-u bardzo krytyczny, ale to wynika z długich doświadczeń. I z regat.
Z drugiej strony naszła mnie refleksja, że skoro pracownicy UM nie mają pojęcia o realiach żeglowania, to może warto to zmienić? Zaprosić na jacht (panią rzecznik urzędu, której wypowiedź swego czasu podniosła mi ciśnienie?), przepłynąć się na trasie np. Górki - Nowy Świat i pokazać, jak to wygląda z drugiej strony... Byłoby co opowiadać.
Pozdrawiam
Tomasz
Szanowny Don Jorge,
w artykule Wojtka Bartoszyńskiego (któremu naprawdę należy się nagroda specjalna polskich żeglarzy za wkładaną pracę w proliferację przepisów prawnych obowiązujących aczkolwiek nie zawsze w pełni przestrzeganych przez organy administracji morskiej naszego Państwa) pojawiła się też informacja o najstarszych polskich podręcznikach żeglarskich a przy nich wzmianka o autorze jednego z tych podręczników, który prowadził swego czasu program o zwierzętach w TVP.
Wprawdzie de mortuis nihil nisi bene, ale dla pełnego obrazu należałoby dodać, iż wspomniany Autor w poniedziałki opowiadał jak kocha zwierzęta, a w soboty pruł do nich z dubeltówki.
Wiadomo myśliwy najlepszym przyjacielem zwierząt.
Pozdrawiam wszystkich Czytelników i Skrytoczytaczy SSI
Krzysztof