Oficjalnej, obiektywnej relacji potargowej szukajcie oczywiście na witrynie miesięcznika „ŻAGLE”. SSI nie od tego, SSI jest znany nie tylko ze stronniczości sądów, ale i dość ostro rysowanych konturów.
A więc – jubileuszowe, 30-te już targi „Wiatr i Woda” powróciły do europejskiej części Warszawy, czyli do dzielnicy o dwuznacznej nazwie Czyste. To taka niewielka część Woli. W relatywnej bliskości kolejowego Dworca Warszawa Zachodnia. W zaproszeniowym newsie http://kulinski.navsim.pl/art.php?id=3332&page=0 znaleźliście mapkę ”podejścia” od Warszawy Zachodniej. Kusiłem Was bliskością – tylko jeden kilometr. Po prostu spacerek. I teraz muszę Was przeprosić za wprowadzenie w maliny. To znaczy - w błoto.
Otóż to dojście będzie dopiero za rok. Po prostu promenada przez zieleń i ławeczkami aby po drodze starsi żeglarze mogli sobie przysiąść na odsapkę. Na razie jest to plac budowy – błoto, glina, geodeci, spycharki, koparki i zagęszczarki. Pokonałem tę trasę, ale jak wyglądały po dotarciu do celu moje buty i nogawki spodni – nie będę opisywał. Jeszcze raz przepraszam.
Przeprowadzka z Marsa na Prądzyńskiego mi się podoba. Choćby też dlatego, że teraz targi znowu są w mieście. Oczywiście miasto to też kłopoty – na przykład wyjazd z targów samochodem w godzinach zamykania wystawy to istny korkowy horror.
Bardzo dziękuję za zaproszenie Prezesowi Jackowi Orylowi oraz RedNacz. ZAGLI – Waldemarowi Heflichowi. Za niesłychanie troskliwą opiekę dziękuję Gosi, Zuzi oraz Michałowi Bąkowi, JurKowi Klawińskiemu, Piotrowi Daleckiemu. To nie tylko są wzorowi pracownicy – to są przyjaciele.. Na stoisku „ZAGLI” dyżurowali Jerzy Klawiński, Dominik Zycki i z doskoku – rozrywany Waldemar Heflich.
/
Stoisko ZAGLI na chwilę przed otwarciem Targów
.
/
Moi goście – Stefan Heinrich, Marek Tarczyński, Jerzy Pieśniewski.
.
Warowałem na stoisku „ZAGLI” z zadaniem „ocieplania wizerunku”, pozowaniem do fotografii i wpisywaniem dedykacji nabywcom locyjek. Poznałem wielu ciekawych ludzi. Tu Czytelnicy SSI mogli spotkać się z Andrzejem Remiszewskim, Tadeuszem Lisem, Marianem Lenzem, Tomaszem Piaseckim,.Rafałem Adamcem i innymi cenionymi autorami newsów tego portalu. Gościem kącika był także Janusz Zbierajewski.
Nie podobały mi się utrudnienia polegające na zupełnie nieuzasadnionych procedurach, a nawet żądaniu opłat za dostęp do internetu. Tu bym poległ gdyby nie pomoc Zuzi.
Miła Zuziu – dziękuję !
Mam nadzieję, że takie marne WiFi nam dokuczyło wyjątkowo w tegorocznej edycji targów.
A wystawa ?
No cóż – bogactwo ekspozycji przyćmiewa ocenę. Bo tu jest wszystko i nadmiarze. Nie tylko olśniewający błysk żelkotów i wypolerowanej nierdzewni (mahoń w odwrocie), ale i mnogość silników, osprzętu i oczywiście elektroniki. Uczucia ambiwalentne – wszechogarniająca, nie znająca umiaru i bezczelnie rozpychająca się komputeryzacja w końcu doprowadzi ludzkość do zguby. Młodzi ludzie – macie to już zaklepane.
/
Maxus 24 evo
.
./
Silniki elektryczne
.
Podczas targów odbywały się różne konferencje, prelekcje, wręczanie nagród. Na piętrze – całkiem fajna oferta gastronomiczna. Z Iwoną i Markiem Tarczyńskim jadłem dewolajka z pieczonymi ziemniaczkami i warzywami. Bardzo mi smakowało. Trochę za mało stolików.
Targi warszawskie są doskonałą okazję do spotkania przyjaciół.
/
Niektórzy goście targowi zjawili się w towarzystwie niezwykle urodziwych maskotek. Gospodarze Targów zaprezentowali rozrywkowe poczucie humoru.
.
Przysyłajcie komentarze z Waszymi ocenami, odczuciami, sugestiami na przyszłość.
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
Ciekawe, czy narażę się Gospodarzowi, ale będę przekorny. Po prostu miałem odwrotnie.
Dewolaj zostawiłem w połowie niedojedzony, nie smakował mi. Błoto omija się autem albo nawet pieszo, człowieka po to obdarzono wzrokiem i rozumem, by nawet terenowym autem nie jeździł i nie łaził na przełaj przez budowę. A jest gorzej: byli tacy, co nie umieli dostrzec, że budowa nie ma nic wspólnego z Targami i ich Organizatorami.
Komputery są przydatne i potrzebne. Jestem ZA! Tyle, że trzeba oprócz komputerów używać własnego mózgu. CZYLI ROZUMU! Co do Internetu: w takich miejscach zawsze jest dostęp "średnio dostępny" - myślę, że to wynika z kolosalnych kosztów, gdyby chcieć zbudować skuteczne łącze dla setek albo i więcej łączących się naraz.
Rozwiązaniem jest zrobić z własnego smartfona router WiFi...
To tyle przekory wobec Gospodarza SSI.
A moja refleksja?
Podobało mi się. Obok gościnności i opiekuńczości Organizatorów i Redakcji - tu przyłączam się do podziękowań - podobała mi się możliwośc spotkania z mnóstwem znajomych i poznania nowych. Podobały mi się konferencje, wykłady i dyskusje. Podobał mi się bardzo jeden z niewielu jachtów żaglowych i różne szczegóły wyposażenia i ekwipunku wystawione na wielu stoiskach.
Nadreprezentacja motoryzacji wodnej i lądowej, która mi osobiście nie odpowiada, wynika z tendencji obecnej w całym świecie. Na to wpływu nie mamy, można tylko pooglądać albo nie.
Tak czy owak z Targów jestem zadowolony.
Andrzej Colonel Remiszewski
Jurku,
zdjęcia fajne, relacja z targów także.
Dojście Dw. Zachodniego do przejścia, pokonałem w sumie 6 razy i nie narzekałem.
Znałem ją dobrze z lat poprzednich. O remoncie linii PKP wiedziałem i liczyłem się z tym.
Pozdrawiam (nie stawiam kropki bo jak się ostatnio dowiedziałem, na końcu słów grzecznościowych to kropka w języku komputerowym znaczy tyle co "idź do diabła" czy coś w tym znaczeniu.
Stefan
Drogi Jorge,
Tzw. żaglówek na targach trzeba było z lupą szukać. Jak tłumaczą niektórzy jest to taki trend.
Trend ten widzę np. jako wyścig skuterów wodnych wokół Wyspy Kormoranów na Dobskim czy nieszczęsne załogi jachtów, zmuszone płynąć na silniku na Nidzkim (nie starczyło kasy na galeon motorowy?).
Czekam na nową wersję Optymista, pływającą inaczej.
A targi nie powinny robić zmyłki tylko zmienić nazwę na „Motory i Woda”.
Pozdrawiam z pod żagli w Mielcu.
Bogdan
Drogi Jurku
Nawiązując do komentarza Andrzeja Colonela Remiszewskiego: nie wydaje mi się żeby były to jakieś gigantyczne koszty rozstawić nawet kilka routerów na hali żeby cała powierzchnia była w zasięgu, do każdego może mieć dostęp jednocześnie aż 253 użytkowników.
W dobie szybkiego internetu od operatorów m.in. UPC daje 500Mb/s i mniejszych wymagań transferu dla urządzeń mobilnych, bo przecież nikt nie będzie ściągał w takim miejscu filmów...jest w zupełności wystarczające dla tych co nie mają w komórce LTE.
Myślę że masz rację mobilizując Organizatorów, aby w przyszłym roku udostępnili neta za i to za free.
ŻW !
Tom