SUBIEKTYWNE, WYBIÓRCZE, SARKASTYCZNE MIGAWKI
z dnia: 2018-03-12
Oficjalnej, obiektywnej relacji potargowej szukajcie oczywiście na witrynie miesięcznika „ŻAGLE”. SSI nie od tego, SSI jest znany nie tylko ze stronniczości sądów, ale i dość ostro rysowanych konturów.
A więc – jubileuszowe, 30-te już targi „Wiatr i Woda” powróciły do europejskiej części Warszawy, czyli do dzielnicy o dwuznacznej nazwie Czyste. To taka niewielka część Woli. W relatywnej bliskości kolejowego Dworca Warszawa Zachodnia. W zaproszeniowym newsie http://kulinski.navsim.pl/art.php?id=3332&page=0 znaleźliście mapkę ”podejścia” od Warszawy Zachodniej. Kusiłem Was bliskością – tylko jeden kilometr. Po prostu spacerek. I teraz muszę Was przeprosić za wprowadzenie w maliny. To znaczy - w błoto.
Otóż to dojście będzie dopiero za rok. Po prostu promenada przez zieleń i ławeczkami aby po drodze starsi żeglarze mogli sobie przysiąść na odsapkę. Na razie jest to plac budowy – błoto, glina, geodeci, spycharki, koparki i zagęszczarki. Pokonałem tę trasę, ale jak wyglądały po dotarciu do celu moje buty i nogawki spodni – nie będę opisywał. Jeszcze raz przepraszam.
Przeprowadzka z Marsa na Prądzyńskiego mi się podoba. Choćby też dlatego, że teraz targi znowu są w mieście. Oczywiście miasto to też kłopoty – na przykład wyjazd z targów samochodem w godzinach zamykania wystawy to istny korkowy horror.
Bardzo dziękuję za zaproszenie Prezesowi Jackowi Orylowi oraz RedNacz. ZAGLI – Waldemarowi Heflichowi. Za niesłychanie troskliwą opiekę dziękuję Gosi, Zuzi oraz Michałowi Bąkowi, JurKowi Klawińskiemu, Piotrowi Daleckiemu. To nie tylko są wzorowi pracownicy – to są przyjaciele.. Na stoisku „ZAGLI” dyżurowali Jerzy Klawiński, Dominik Zycki i z doskoku – rozrywany Waldemar Heflich.
/
Stoisko ZAGLI na chwilę przed otwarciem Targów
.
/
Moi goście – Stefan Heinrich, Marek Tarczyński, Jerzy Pieśniewski.
.
Warowałem na stoisku „ZAGLI” z zadaniem „ocieplania wizerunku”, pozowaniem do fotografii i wpisywaniem dedykacji nabywcom locyjek. Poznałem wielu ciekawych ludzi. Tu Czytelnicy SSI mogli spotkać się z Andrzejem Remiszewskim, Tadeuszem Lisem, Marianem Lenzem, Tomaszem Piaseckim,.Rafałem Adamcem i innymi cenionymi autorami newsów tego portalu. Gościem kącika był także Janusz Zbierajewski.
Nie podobały mi się utrudnienia polegające na zupełnie nieuzasadnionych procedurach, a nawet żądaniu opłat za dostęp do internetu. Tu bym poległ gdyby nie pomoc Zuzi.
Miła Zuziu – dziękuję !
Mam nadzieję, że takie marne WiFi nam dokuczyło wyjątkowo w tegorocznej edycji targów.
A wystawa ?
No cóż – bogactwo ekspozycji przyćmiewa ocenę. Bo tu jest wszystko i nadmiarze. Nie tylko olśniewający błysk żelkotów i wypolerowanej nierdzewni (mahoń w odwrocie), ale i mnogość silników, osprzętu i oczywiście elektroniki. Uczucia ambiwalentne – wszechogarniająca, nie znająca umiaru i bezczelnie rozpychająca się komputeryzacja w końcu doprowadzi ludzkość do zguby. Młodzi ludzie – macie to już zaklepane.
/
Maxus 24 evo
.
./
Silniki elektryczne
.
Podczas targów odbywały się różne konferencje, prelekcje, wręczanie nagród. Na piętrze – całkiem fajna oferta gastronomiczna. Z Iwoną i Markiem Tarczyńskim jadłem dewolajka z pieczonymi ziemniaczkami i warzywami. Bardzo mi smakowało. Trochę za mało stolików.
Targi warszawskie są doskonałą okazję do spotkania przyjaciół.
/
Niektórzy goście targowi zjawili się w towarzystwie niezwykle urodziwych maskotek. Gospodarze Targów zaprezentowali rozrywkowe poczucie humoru.
.
Przysyłajcie komentarze z Waszymi ocenami, odczuciami, sugestiami na przyszłość.
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
|