PO PLEBISCYCIE MIESIĘCZNIKA WIATR
Zainteresowani znają wynik plebiscytu - minimalnie wygrał Piotr Kuźniar prze małżeństwem Tarczyńskimi. Czytelnicy SSI też wiedzą jak głosował dżidżej SSI choćby z tego powodu, że od lat publicznie deklaruje się jako wyznawca "Pierwszego Prawa Czajewskiego"*). Członkowie SAJ i "Klan SSI" byli rozdarci - liderzy plebiscytu to członkowie SAJ. Domyślam się zamysłom organizatora głosowania - plebiscyt nie miał być konkurencją sympatii, ale dokonań. Jak wyszło ? Hmm...
Ja ten plebiscyt odczytałem jako konkurs dzielności. I dlatego głosowałem za malutkim jachtem z dwuosobową załogą na Morzu Północnym i Biskajach. Na swoim, za swoje, bez nijakich przesiadek.
---------------------------
Po mojemu konkurenci wystawieni zostali do plebiscytu z absolutnie nie komtabitylnych dziedzin. Współne było tylko słowo "żagiel".
Przy okazji wyszło na jaw jak nikłe zainteresowanie okazywane jest żeglarstwu bojerowemu.
Gratuluję Piotrowi, gratuluję Iwonce i Markowi. A przy okazji obejrzycie fotografię dokumentującą jak PaństwoTarczyńsdcy potrafią się bawić. I tego im zazdoszczę takze.
/
Fot. z archiwum Wojtka Skóry.
.
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
________________________________
*) Dzielność kapitana jest odwrotnie proporcjonalna do długości jachtu, który prowadzi
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Drogi Jurku!
Pozwól, że jako plebiscytowi przeciwnicy, za pośrednictwem SSI, złożymy gratulacje koledze z SAJ, prezesowi Sp. z o.o. Selma Expedition, kapitanowi Piotrowi Kuźniarowi, z okazji wygrania plebiscytu „Żeglarz roku 2015”. Gratulujemy także wszystkim kapitanom Selmy..., oficerom, załogantom stałym i odpłatnym, pracownikom infrastruktury. Wygrana szefa to sukces, ale i zasługa całej firmy, efekt wieloletniej pracy i pasji tego zespołu – co doceniamy i szanujemy.
A teraz, korzystając z łaskawości SSI, chcieliśmy gorąco podziękować przyjaciołom i sympatykom za głosy na załogę Cerberyny – Mili 3, powodujące, że, wg błyskotliwego określenia Tomka Piaseckiego, w tych „porównaniach jamnika z lokomotywą” nie tylko nie staliśmy w pobitym polu, ale kilkakrotnie spychaliśmy Selmę... do „głębokiej defensywy”. Ośmielamy się nawet przypuszczać, że z tej defensywy mogłaby się nie wydostać, gdyby nie newsy z ostatniej chwili o postawie jachtu i jego załogi przy holowaniu „Polonusa” i uczczeniu 400-lecia obejścia Hornu. One bardzo mobilizowały głosujących, zwłaszcza że tegoroczny plebiscyt toczył się nie tyle o uznanie dla indywidualnego wyczynu żeglarskiego – o czym świadczy drugorzędna rola wybitnych żeglarzy sportowych, lecz o uznanie dla formy żeglowania. Selma...w tej batalii reprezentowała ekstremalne, biznesowe żeglarstwo, hornowo – polarne, Cerberyna....całkowicie swobodne żeglarstwo, za swoje i na swoim.
I to właśnie głosy sympatyków tych form żeglowania nadały taki, a nie inny bieg, plebiscytowi. Nam wypada się tylko cieszyć, że mogliśmy uczestniczyć w ekscytującej momentami zabawie.
Gorąco Cię pozdrawiamy.
Iwona i Marek Tarczyńscy.
Pozwól, że jako plebiscytowi przeciwnicy, za pośrednictwem SSI, złożymy gratulacje koledze z SAJ, prezesowi Sp. z o.o. Selma Expedition, kapitanowi Piotrowi Kuźniarowi, z okazji wygrania plebiscytu „Żeglarz roku 2015”. Gratulujemy także wszystkim kapitanom Selmy..., oficerom, załogantom stałym i odpłatnym, pracownikom infrastruktury. Wygrana szefa to sukces, ale i zasługa całej firmy, efekt wieloletniej pracy i pasji tego zespołu – co doceniamy i szanujemy.
A teraz, korzystając z łaskawości SSI, chcieliśmy gorąco podziękować przyjaciołom i sympatykom za głosy na załogę Cerberyny – Mili 3, powodujące, że, wg błyskotliwego określenia Tomka Piaseckiego, w tych „porównaniach jamnika z lokomotywą” nie tylko nie staliśmy w pobitym polu, ale kilkakrotnie spychaliśmy Selmę... do „głębokiej defensywy”. Ośmielamy się nawet przypuszczać, że z tej defensywy mogłaby się nie wydostać, gdyby nie newsy z ostatniej chwili o postawie jachtu i jego załogi przy holowaniu „Polonusa” i uczczeniu 400-lecia obejścia Hornu. One bardzo mobilizowały głosujących, zwłaszcza że tegoroczny plebiscyt toczył się nie tyle o uznanie dla indywidualnego wyczynu żeglarskiego – o czym świadczy drugorzędna rola wybitnych żeglarzy sportowych, lecz o uznanie dla formy żeglowania. Selma...w tej batalii reprezentowała ekstremalne, biznesowe żeglarstwo, hornowo – polarne, Cerberyna....całkowicie swobodne żeglarstwo, za swoje i na swoim.
I to właśnie głosy sympatyków tych form żeglowania nadały taki, a nie inny bieg, plebiscytowi. Nam wypada się tylko cieszyć, że mogliśmy uczestniczyć w ekscytującej momentami zabawie.
Gorąco Cię pozdrawiamy.
Iwona i Marek Tarczyńscy.
Szanowny Don Jorge,
Przede wszystkim chciałbym serdecznie pogratulować Państwu Tarczyńskim niesamowitego rejsu (wiem, że to nie pierwszy taki). Wyrazy wielkiego szacunku i sympatii! Oczywiście pozostałym "rywalom" również, choć pochodzą z różnych światów żeglarskich.
Drugie „przede wszystkim” :) W pełni się zgadzam z tezami Tomka Piaseckiego (pozdrawiam) dotyczącym absurdalnego wrzucania wszystkich do jednej kategorii. Porównywanie nieporównywalnego. Wywołuje to moim zdaniem tylko niepotrzebnie niesympatyczne fluidy. Zdaje się, że w przeciwieństwie do innych nagród/konkursów, do których trzeba się lub kogoś zgłosić, tu jest się nominowanym przez "Wiatr". Nawet nie wiem czy uczestnicy konkursu pytani o zgodę. Jaki to klucz? Wyraźnie dla mnie taki, żeby promować w/w miesięcznik. Nie mam nic przeciwko temu, jeśli nie powoduje to zupełnie niepotrzebnych podziałów. Wszyscy jesteśmy w końcu żeglarzami :)
Dwa słowa o Selmie: Selma to nie jest żadna wielka firma z infrastrukturą, oficerami i pracownikami. Firma to Piotrek, Krzysiek i Gocha. Właściciele jachtu. Taki wybrali sposób na życie, by móc realizować swoją pasję i swoje marzenia, tylko z tego się utrzymują, jednak jakąś formę prawną musieli przyjąć. Jedynym „pracownikiem”, choć to bardziej przyjaciel, jest Tomek, zmiennik Piotrka przy prowadzeniu Selmy. Czasem trza odsapnąć. Ot i cała infrastruktura :). Reszta to przyjaciele i sympatycy. Sam się do nich zaliczam.
Żyj wiecznie!
Damian
Piotr Kuźniar Żeglarzem Roku 2015
Piotr Kuźniar, kapitan jachtu „Selma Expeditions”, otrzymał głosami czytelników tytuł Żeglarza Roku 2015 Magazynu „Wiatr”. W internetowym głosowaniu, które zakończyło się 31 stycznia o godz. 22.00, doskonały wynik uzyskali także Iwona i Marek Tarczyńscy. Wszystkim nominowanym jeszcze raz gorąco gratulujemy wspaniałych żeglarskich sukcesów. Czytelnikom pięknie dziękujemy za udział w konkursie. Obszerne podsumowanie plebiscytu opublikujemy w najbliższym wydaniu „Wiatru”.
POZNAJ WYNIKI GŁOSOWANIA: www.wiatr.pl/konkurs
W 2015 roku jacht „Selma Expeditions” dowodzony przez Piotra Kuźniara dotarł do południowego brzegu antarktycznego Morza Rossa – najzimniejszego akwenu na Ziemi. „Selma” ustanowiła żeglarski i morski rekord „Najdalej na południe” (78°43’926” szerokości geograficznej południowej). Następnie załoga dotarła do Wyspy Rossa i zdobyła wierzchołek góry Erebus (3794 metrów nad poziomem morza) – jedynego aktywnego wulkanu na Antarktydzie.
Ekspedycja była częścią wyprawy Selma – Antarktyda – Wytrwałość, która trwała aż 363 dni. Polski jacht pokonał łącznie 22 934 mile morskie – po opłynięciu Hornu przemierzył Pacyfik, dotarł do Australii i wziął udział w regatach Sydney – Hobart. Etap prowadzący z Tasmanii, przez dalekie południe i Morze Rossa, aż do Mar del Plata w Argentynie (od połowy stycznia do kwietnia 2015 roku), to aż 80 dni bez kontaktu z cywilizacją i żegluga po najmniej dostępnych wodach na świecie. – Spełnienie naszych marzeń było efektem wieloletnich przygotowań i treningów – mówił Piotr Kuźniar na łamach „Wiatru”.
Z Argentyny „Selma” wyruszyła w drugiej połowie kwietnia na północ, z zamiarem okrążenia obu Ameryk. Piotr Kuźniar dowodził jachtem na szlaku przez Przejście Północno-Zachodnie, jedną z najtrudniejszych tras żeglarskich. Polska jednostka dołączyła do około 200 jachtów, które od czasu Amundsena odbyły rejs przez North West Passage. „Selma Expeditions” jest piątym jachtem pod polską banderą i jedenastym z polską załogą, który przemierzył ten szlak.
***
W plebiscycie „Wiatru” Małgorzata Białecka otrzymała nominację za wicemistrzostwo Europy w olimpijskiej klasie RS:X oraz srebro w regatach przedolimpijskich w Rio de Janeiro. Karol Jabłoński – za mistrzostwo świata i mistrzostwo Europy w bojerowej klasie DN oraz za trzecie miejsce w regatach Energa Sopot Match Race. Piotr Kuźniar – za wyprawę na Morze Rossa i pokonanie Przejścia Północno-Zachodniego. Łukasz Przybytek i Paweł Kołodziński – za brązowy medal mistrzostw Europy w olimpijskiej klasie 49er. Iwona i Marek Tarczyńscy – za rejs małym jachtem na Islandię w trudnych warunkach. A Paweł Tarnowski – za mistrzostwo Europy w olimpijskiej klasie RS:X.
Nagrodę Żeglarz Roku Magazynu „Wiatr” redakcja ustanowiła, by uhonorować żeglarza, którego dokonania wzbudziły największy podziw i uznanie czytelników. Wszystkim nominowanym gratulujemy wspaniałych sukcesów i trzymamy mocno kciuki za realizację kolejnych wyzwań.
Mina mi zrzedła. Bo tytuł newsa wyraźnie oddaje mój nastrój. Co to u licha za konkurs, w którym:
1. Muszę się opowiedzieć czy śnieg jest czarny czy zielony (mam głosować na zielony bo bliższy białego????)
2. Co to za formuła, że mam codziennie klikać na ulubieńców ??? Jak nie mam dostępu do netu bo jestem w podróżny to przegrywam?
No cóż, „Wiatr” wieje kędy chce. Ale bez samosteru rozumu nędzny z niego pożytek. Zwłaszcza, że Tomek Piasecki na łamach SSI podsunął im eleganckie i niekłopotliwe rozwiązanie…
Tak czy tak, ten konkurs wzmocnił moje uczucie do "Practical Boat Owner".
Sądzę też, że redakcai "Żagli" powinna podziękować redakcji "Wiatru" za wzmocnieniem zainteresowania swoim czasopismem. Ostatecznie coś papierowego warto jest poczytać…
Pozdrawiam, zawiedziony
Tadeusz Lis
Pomysł konkursu zupełnie nieudany, ale cieszę się, że zwyciężył Piotr Kuźniar, bo... wybieram się w kwietniu na "Selmę", pod Cap Horn.
Chcecie wiedzieć więcej o moim projekcie Zobaczyć Cap Horn, to poproście gospodarza portalu o linka!
Bruno
Nie znam liczby jachtów polskich ,ale z obserwacji o żadnej masowości myślę nie można jeszcze mówić.
W porównaniu np. z naszymi zachodnimi i północnymi sąsiadami ilość marin i miejsc w nich jest mała,pomimo szybkiej budowy w ciągu ostatnich paru lat.
Stałem stateczkiem parę lat temu na redzie Durbanu .Było tak jakoś w weekend. I wokół się zrobiło biało od żagli. U nas na Zatoce Gdańskiej to w zasadzie rzadkość,oprócz oczywiście regat czy zlotów.
A nasz Baltic Sail w porównaniu Hanse Sail Rostock to jakieś mini,a ostatnia estrada/ zamiast na brzegu Filharomii/ wyglądała jak na odpuście w małym miasteczku.
Byłeś Jerzy armatorem przynajmniej pięciu jachtów i pewno tego ostatniego byś nie sprzedał ,gdyby nie wysokie koszty utrzymania jak na nasze ,polskie,pensje i emerytury.
Dopóki nasza średnia pensja i emerytura nie dobije do średniej emerytury Unii to o masowości morskiego żeglowania nie można mówić.
Colonel narzeka na hałas ,ale tak nie za bardzo sprecyzował o co mu chodzi.
Zdarzyło się lat temu parę ,że Colonel siedział na zatłoczonej bardzo ulicy Wiejskiej w Helu w ogródku kawiarni Kutter tuż przy głośnikach doskonałej kapeli bluesowej i był wniebowzięty .
Siedziałem dwa stoliki dalej i miałem podobne odczucia. Grali przepięknie !!!
Gitarzysta łysy, z tatuażami, facjata wskazująca na używanie zgodnie z przeznaczeniem ,ale jak grał!
Gitara płakała, śmiała się ,radowała, było że tak powiem zajebiście!
A najlepsza była solistka,taka szczuplutka ,a głos z bezłędnym angielskim jak z amerykańskiego zespołu prosto z Chicago.
Co do definicji hałasu, uciążliwego hałasu ,to zdecydowanie bliżej mi do Agnieszki i Włodka Bilińskich z Safrana /artykuł w ostatnich Żaglach/ , że najbardziej doskwiera ryk i przekleństwa nocą na sąsiednich jachtach z imprez nocnych w kokpitach.
Powinno myślę być uznane powszechnie ,że po 22-ej w marinie do rana na otwartych pokładach nie imprezujemy ,a śpiew nocą ,czy hałasowanie w porcie nocą to ostatni obciach, wiocha jak stąd do Jokohamy.
Co do konkursu Wiatru to wygląda na to ,że to nie zabawa, bo jak się gratuluje ,a następnych zdaniach trochę wypomina, to widać jak bardzo zależy uczestnikom ,pomimo ,że nominacja to już wyróżnienie ,ale chęci na pierwsze miejsce nawet co roku ogromne.
Pozdrawiam
Witold Pawłowski
Głosowanie na portalu "Wiat"r było dla wszystkich: można sobie było kliknąć i namówić znajomych
W namawianiu znajomych na głosowanie lepszy był Piotr Kuźniar i wygrał z resztą.
I nie ma o co kruszyć kopii to jest tylko zabawa.
Mariusz
Jurek,
Otrzymałem taką informację od załogi "Selmy".
Mariusz
---------------------------------------------
email z dnia 31 stycznia.
Piotr Kuźniar, skipper Selmy zwrócił się dzisiaj do Redakcji Magazynu WIATR, aby wybrane nagrody rzeczowe przeznaczone tylko dla "Pierwszego Finalisty Plebiscytu ŻEGLARZ ROKU 2015", za zgodą Redakcji magazynu WIATR i Sponsorów Plebiscytu i szanując wyraźny wybór głosujących, przekazać także zdobywcom pozycji 2giej i 3ciej w tym rankingu.
Gratulując - zdobywcom miejsca drugiego - Iwonie i Markowi Tarczyńskim - prośba o przyjęcie Nagrody Specjalnej Orivaldi - czyli weekendowego pobytu dla dwóch osób w Centralnym Ośrodku Sportu Akademickiego AZS – hotel „Galion” w Gdańsku; a dla Pawła Tarnowskiego - prośba o przyjęcie profesjonalnej kurtki Henri Lloyd Offshore Elite, która przyda mu się najlepiej .
Jednocześnie kapitan Kuźniar dziękuje za ofiarowaną przez Freeway OMT profesjonalną kamerę GoPro HERO4 Silver, która będzie używana do przesyłania wideo-relacji z kolejnych rejsów SELMY. Dodatkowo informujemy, że pozostałe nagrody: żeglarski zegarek marki Nautica (model NST 30) od firmy ZIBI oraz pneumatyczna kamizelka ratunkową ISP, od firmy Parker Poland (dziękujemy wszystkim Sponsorom!) zostaną przekazane na następne edukacyjne projekty żeglarskie SELMY.
Dziękujemy Redakcji WIATRU i wszystkim Sponsorom.
Gratulujemy Wszystkim Finalistom.
Dziękujemy Wszystkim Głosującym.
Wytrwałość zwyciężyła.
Zespół SELMA EXPEDITIONS
----------------------------------------------------------------------------------------------------
Korespondencja Piotra Kużniara, skippera Selma Expeditions, z okolic Cuverille Island, Antarktyda
02.02.2016.
Selma Expeditions; delivered via satellite using Global Marine Networks, LLC's XGate software.
Pozdrowienia z pokładu Selma Expeditions, z dalekiej Antarktydy.
(Link do aktualnej pozycji jachtu tutaj: https://my.yb.tl/selmaexpeditions//map-only/ )
Przepraszam, że odpowiadam na przesyłane na pokład gratulacje dopiero po kilku dniach, ale ostatnio mamy problemy z łącznością satelitarną. Stoimy na kotwicy przy Cuverville Island. Prognozy jak zwykle nie sprawdzają się. Zamiast lekkiego wiaterku 4-9 węzłów mamy 7B - w porywach do 8B. Naokoło sporo lodu. Dalsza trasa obecnego rejsu, jak zwykle będzie weryfikowana przez pogodę.
Jak wiemy - od 15 grudnia 2015 do 31 stycznia 2016 trwał Plebiscyt Magazynu WIATR: "ŻEGLARZ ROKU 2015". Zgodnie z otrzymanym oficjalnym komunikatem Redakcji WIATRU (http://magazynwiatr.pl/blog/wybieramy-zeglarza-roku-2015-2/) spośród nominowanych żeglarzy: Małgorzaty Bieleckiej, Karola Jabłońskiego, Łukasza Przybytka i Pawła Kołodzińskiego, Piotra Kuźniara, Iwony i Marka Tarczyńskich oraz Pawła Tarnowskiego - CYTAT: >>najwięcej głosów otrzymał Piotr Kuźniar. Finalnie, w internetowym głosowaniu, doskonały wynik uzyskali także Iwona i Marek Tarczyńscy, a trzecie miejsce zajął Paweł Tarnowski.<<
Bardzo dziękuję. Ale bez względu na wynik - gratulacje należą się także wszystkim zdobywcom miejsc 2 do 6, autorom wspaniałych żeglarskich sukcesów w roku 2015, tak trudno porównywalnych. Oczywiście podziękowania należą się także wszystkim głosującym w plebiscycie, a szczególnie tym, którzy pamiętali o SELMIE :-)
Z dochodzących do nas wiadomości (dziękujemy za sms-y) walka była zażarta do samego końca. Dziękuję za wytrwałość. Nie spodziewałem się że tyle osób weźmie udział w plebiscycie, który tak na prawdę jest przecież wspólną zabawą.. Jednak to fantastycznie, że żeglarstwo staje się coraz bardziej popularne. I za to także dziękuję organizatorom - Redakcji Magazynu WIATR...
Serdecznie pozdrawiam z kotwicowiska przy Cuverville Island (pozycja 64 40,822S 062 37,808W. Do zobaczenia po powrocie do Polski w marcu...
- Piotr Kuźniar
Jorge,
Głosowałem w tym wietrze i się utopiłem po raz pierwszy, nie było ratunku. Wołałem SAR do redakcji "Wiatru" pomimo odpowiedzi
abym się skontaktował z komputerowcem "Wiatru" - utopiłem się.
------------------------------
Tylko w styczniu moje głosy blisko 12 razy zostały odrzucone, powód niby próbowałem to powtórzyć kilka razy dziennie.
Na moje pytania jak to jest liczone to miałem odpowiedź że to chodzi o czas warszawski (dla mnie - 6:00). jak to robię niemal co dzień
o tej samej porze to nie ma niby znaczenia.
Zobacz:
"Dzień dobry!
Szanowny Panie
Staram się wyjaśnić problem z głosowaniem który Pan opisał. Dokonałem analizy głosowań z Pana konta vic11@bell.net (zamieszczam w załączniku)
Wygląda na to że 24 stycznia o godzinie 3:57 czasu warszawskiego z Pana konta nastąpiło głosowanie i to jest powodem wyliczenia czasu następnego głosowania na 25 stycznia.
Prosiłbym o sprawdzenie czasu jaki pozostaje do głosowania i podesłanie mi tej informacji - sprawdziłbym wówczas czy na pewno wszystko działa prawidłowo.
Pozdrawiam serdecznie
Darek Krzeszowiec"
-------------------------------------
Aż za bardzo banalne bo 25 tycznia też nie mogłem glosować. Jak tu walczyć z Komputerowcem będąc samym Komputerowcem. itd.
Nie ważne na kogo głosowałem, ale sportowcy zostali w tyle a to bardzo niesprawiedliwe. Karol i inni włożyli wiele lat ciężkiej pracy aby coś uzyskać a tu nic.
Powinny być jakieś kategorie a tu nic.
Jak można ich porównywać do tych co osiągnęli światowej sławy wyczyny przejścia Antarktydy i Northwest Passage. Tutaj powinna być postawiona kropka.
Dziękuję Piotrowi Kuźniarowi za jego postawę na temat rozdania nagród, przynajmniej tylko za to powinien powinien otrzymać dodatkową Nagrodę Zasługi że
wyrzekł się nagrody rzeczowej na rzecz drugiego który tam nie był. Bo Selma "niestety" wyprzedziła wszystkich w 2015 tak jak to zrobiła "America" w
pierwszych regatach America Cup. Królowa Victoria zaledwie usłyszała " ...nie było drugiego..."
Warta by była jakaś rewizja tego konkursu/ głosowania.
Cheers dla was wszystkich,
Wojtek
Czytam tekst Wojtka Wejera i nie mogę wyjść z podziwu. Karoli i inni włożyli tyle ciężkiej pracy aby coś uzyskać, a tu nic.
Czegoś nie rozumiem i proszę o wyjaśnienie!!!!!! To Małgorzata Białecka wicemistrzostwo Europy w olimpijskiej klasie RS:X oraz srebro w regatach przedolimpijskich w Rio de Janeiro. Karol Jabłoński – z mistrzostwo świata i mistrzostwo Europy w bojerowej klasie DN oraz za trzecie miejsce w regatach Energa Sopot Match Race. To startowali w tych regatach po to aby uzyskać dobry wynik w konkursie internetowym magazynu Wiatr? tamte nagrody sie nie liczą bo nie mają tytułu żeglarz roku? Mam nadzieję że oni tak nie myślą i uznają to za świetną zabawę.
Na koniec pan Wojtek sugeruje aby COŚ zmienić. To jest konkurs magazynu "Wiatr" który ma takie, a nie inne reguły - klikamy na najlepszego w kategorii Żeglarz roku Magazynu "Wiatr", nie żeglarz roku w Polsce, Nie jest to konkurs ministerstwa sportu i turystyki, nie oceniany był tam jeden jedyny i niepowtarzalny wyczyn roku 2015.
Albo nam się podoba formuła konkursu magazynu "Wiatr", albo nam się nie podoba. Nie wiem jak wygląda proces zgłaszania kandydatów - czy robi to redakcja czasopisma, czy zgłaszają to inni - ale średnio mnie to obchodzi. Uczestniczę w konkursie dobrowolnie i szanuję jego zasady, albo mam to gdzieś i nie uczestniczę.
Tu mała złośliwość, dlaczego ktoś z powodu takiego, a nie innego wyniku internetowego głosowania nieomalże żąda szanowny pan Wojtek zmian w regulaminie. Co komu do domu jak chałupa nie jego? mawiała moja mama. Panie Wojtku - internet to jest potęga! Zrobić własny konkurs na żeglarza roku w kategoriach jakie uzna się za stosowne i po sprawie.
To jest zabawa na internetową popularność - i tego dotyczy nagroda popularności przeradza się w duży krąg reklamobiorców - o to chodzi fundatorom nagród.
Pozdrawiam z zimowego portu Mielec
Mariusz Wiącek