PO PLEBISCYCIE MIESIĘCZNIKA WIATR
z dnia: 2016-02-02
Zainteresowani znają wynik plebiscytu - minimalnie wygrał Piotr Kuźniar prze małżeństwem Tarczyńskimi. Czytelnicy SSI też wiedzą jak głosował dżidżej SSI choćby z tego powodu, że od lat publicznie deklaruje się jako wyznawca "Pierwszego Prawa Czajewskiego"*). Członkowie SAJ i "Klan SSI" byli rozdarci - liderzy plebiscytu to członkowie SAJ. Domyślam się zamysłom organizatora głosowania - plebiscyt nie miał być konkurencją sympatii, ale dokonań. Jak wyszło ? Hmm...
Ja ten plebiscyt odczytałem jako konkurs dzielności. I dlatego głosowałem za malutkim jachtem z dwuosobową załogą na Morzu Północnym i Biskajach. Na swoim, za swoje, bez nijakich przesiadek.
---------------------------
Po mojemu konkurenci wystawieni zostali do plebiscytu z absolutnie nie komtabitylnych dziedzin. Współne było tylko słowo "żagiel".
Przy okazji wyszło na jaw jak nikłe zainteresowanie okazywane jest żeglarstwu bojerowemu.
Gratuluję Piotrowi, gratuluję Iwonce i Markowi. A przy okazji obejrzycie fotografię dokumentującą jak PaństwoTarczyńsdcy potrafią się bawić. I tego im zazdoszczę takze.
/
Fot. z archiwum Wojtka Skóry.
.
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
________________________________
*) Dzielność kapitana jest odwrotnie proporcjonalna do długości jachtu, który prowadzi
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Drogi Jurku! Pozwól, że jako plebiscytowi przeciwnicy, za pośrednictwem SSI, złożymy gratulacje koledze z SAJ, prezesowi Sp. z o.o. Selma Expedition, kapitanowi Piotrowi Kuźniarowi, z okazji wygrania plebiscytu „Żeglarz roku 2015”. Gratulujemy także wszystkim kapitanom Selmy..., oficerom, załogantom stałym i odpłatnym, pracownikom infrastruktury. Wygrana szefa to sukces, ale i zasługa całej firmy, efekt wieloletniej pracy i pasji tego zespołu – co doceniamy i szanujemy. A teraz, korzystając z łaskawości SSI, chcieliśmy gorąco podziękować przyjaciołom i sympatykom za głosy na załogę Cerberyny – Mili 3, powodujące, że, wg błyskotliwego określenia Tomka Piaseckiego, w tych „porównaniach jamnika z lokomotywą” nie tylko nie staliśmy w pobitym polu, ale kilkakrotnie spychaliśmy Selmę... do „głębokiej defensywy”. Ośmielamy się nawet przypuszczać, że z tej defensywy mogłaby się nie wydostać, gdyby nie newsy z ostatniej chwili o postawie jachtu i jego załogi przy holowaniu „Polonusa” i uczczeniu 400-lecia obejścia Hornu. One bardzo mobilizowały głosujących, zwłaszcza że tegoroczny plebiscyt toczył się nie tyle o uznanie dla indywidualnego wyczynu żeglarskiego – o czym świadczy drugorzędna rola wybitnych żeglarzy sportowych, lecz o uznanie dla formy żeglowania. Selma...w tej batalii reprezentowała ekstremalne, biznesowe żeglarstwo, hornowo – polarne, Cerberyna....całkowicie swobodne żeglarstwo, za swoje i na swoim. I to właśnie głosy sympatyków tych form żeglowania nadały taki, a nie inny bieg, plebiscytowi. Nam wypada się tylko cieszyć, że mogliśmy uczestniczyć w ekscytującej momentami zabawie. Gorąco Cię pozdrawiamy. Iwona i Marek Tarczyńscy.
|