KANAŁ KILOŃSKI – NORD OSTSEE KANAL (NOK)
z dnia: 2024-12-12
Kolejne pokolenie żeglujących po morzach Polaków z pewnością z zadowoleniem przywita repetycje przygotowane dla SSI przez Marka Zwierza.
O Kanale Kilońskim traktuje stara locyjka „Przedsionek Morza Północnego – przewodnik dla żeglarzy” wydana w …ubiegłym stuleciu oraz późniejszy także stareńki news w SSI: https://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=2165
Warto zajrzeć, dokonać porównań. Czyli chyba nadszedł właściwy moment aby opublikować aktualności i to z przywołaniem informacji jak to ten dzisiejszy NOK rodził się z Eiderkanal-u.
W SSI znajdziecie także tegoroczne relacje z przejść Kanałem Panamskim oraz naszym Kanałem Z-Z. Dawniejsze: Falsterbokanalen oraz Kanal Gota.
Markowi dziękuję.
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
==========================
Kanał Kiloński
.
Każdy z nas wie, że żeglując po Bałtyku w kierunku zachodnim po jakimś czasie natrafimy na ścianę, a dokładniej na Półwysep Jutlandzki. Żadna nowość. Ten zawalidroga nie tylko utrudniał zbrojne ekspedycje, ale też hamował rozwój handlu. Przeszkadzał już Wikingom, którzy z Haithabu (to ich osiedle na końcu fiordu Schlei, w okolicach dzisiejszego Schleswigu) transportowali towary, a niektórzy twierdzą, że nawet i łodzie, do odległej o jakieś 15 km rzeczki Treene, tą rzeczką do rzeki Eider i już byli na Morzu Północnym. Jakiś czas później kupcy z Morza Północnego pływali w górę Eider aż do Flemhuder See, a stamtąd już jest nieco ponad 10 km do Kilonii.
.
Przewóz towarów się rozwijał, więc statki budowano coraz pojemniejsze, czyli coraz większe i z większym zanurzeniem. Już w 1571 roku powstały pierwsze plany połączenia Bałtyku z Morzem Północnym, ale ludzie, jak to ludzie. Wiele drobnych księstewek nie potrafiło dogadać się w kwestii drobniejszych problemów, a co dopiero co do całkiem sporego przedsięwzięcia, jakim jest budowa kanału żeglugowego. Wprawdzie od 1398 roku funkcjonował Stecknitzkanal, łączący Lubekę i Lauenburg nad Elbą, ale służył on głównie do śródlądowego transportu soli, którą nad Bałtykiem do dalszego transportu przeładowywano na statki morskie.
.
W 1776 roku duński król Christian VII rozpoczął budowę kanału łączącego kiloński fiord w okolicach Holtenau z Rendsburgiem, gdzie było już połączenie z Eiderem, czyli całkiem żeglowną rzeką wpadającą do Morza Północnego. Budowę zakończono 1784 roku i nazwano go Schleswig-Holstein Kanal. Po zduszeniu Powstania Schleswig-Holsteinskiego w latach 1848-1851 przemianowano kanał na Eider Kanal. Nazwa Schleswig-Holstein miała zostać z mapy wymazana. Sam kanał miał długość 43 km, szerokość 31 m, głębokość 3,45 m, 6 śluz i funkcjonował do roku 1890. Statki płynęły wprawdzie pod żaglami, ale wzdłuż drogi wodnej prowadziła droga dla końskiego zaprzęgu pomagającego, albo przy braku wiatru, albo przy jego złym kierunku. Bracia Paul i Jules Verne (tak, tak, ten pisarz!) płynęli w 1881 roku swoim jachtem przez Eiderkanal. Wprawdzie jacht miał kłopoty na wąskich zakrętach, w jednej ze śluz trzeba było zdemontować bukszpryt, ale bracia rozpływają się nad „podróżą przez idylliczne, parkowe krajobrazy.” To najlepiej świadczy o konieczności rozbudowy kanału i udostępnienie go dla większych statków.
.
W 1883 roku kanclerz Prus Otto von Bismarck przekonał cesarza Wilhelma I do konieczności rozbudowania drogi wodnej łączącej oba morza i rozpoczęła się faza planowania, a od 1887 budowa kanału mającego prowadzić z Fiordu Kilońskiego do ujścia Elby (Łaby) w okolicach miejscowości Brunsbüttel. Budowę kanału zakończył cesarz Wilhelm II trzydniowym świętowaniem w roku 1895. Kanał otrzymał nazwę „Kaiser Wilhelm Kanal”. W 1948 roku został przemianowany na „Nord-Ostsee-Kanal” (NOK), a międzynarodowo jest znany jako Kanał Kiloński – Kiel Canal. Z Holtenau do Rendsburga kanał prowadzi śladami Eider Kanal, z tym, że jest od niego szerszy, głębszy i kilka bardziej krętych odcinków zostało wyprostowanych. Jego oficjalna długość to 98,637 km, po dwóch rozbudowach głębokość wynosi 11 m, szerokość po dnie 44 m w jego wschodniej części, a 90 m w pozostałej. Minimalna szerokość na powierzchni to 162 m, a w części wschodniej 102,5 m. Pod dziesięcioma mostami zapewniony jest prześwit 42 m – 40 m maksymalna wysokość statku i 2 m rezerwy. Jeżeli przez Kanał ma przeprawiać się niemiecki żaglowiec szkolny „Gorch Fock”, to na topie masztów demontowane są anteny. Na drodze wodnej jest 12 mijanek, dwa tunele (samochodowy i pieszy) i 14 promów, w tym jeden osobowy w Holtenau i jeden wiszący w Rendsburgu. Promy, po protestach rolników podczas budowy Kanału, zapewniają, zgodnie z cesarską obietnicą, darmowe połączenie obu brzegów przez 24 godziny na dobę.
.
Kanał Kiloński jest najbardziej uczęszczaną drogą wodną na świecie. Samych jachtów rocznie przeprawia się przez niego 12 tysięcy, a pozostałych statków 27 tysięcy. Dla porównania w Kanale Sueskim jest ich rocznie 20 tysięcy, a Panamskim 13 tysięcy. Nie ma się co dziwić, skoro oszczędność drogi, jeżeli płynie się, na przykład, z Hamburga do Sztokholmu, wynosi aż 336 mil. Przy tak intensywnym ruchu konieczne są obostrzenia i regulacje dla użytkowników.
.
Maksymalna prędkość dla wszystkich użytkowników wynosi 6,5 węzła, maksymalne zanurzenie 9,5 m. Z obowiązkowego pilota zwolnione są tylko mniejsze jednostki. Jachty mogą korzystać z Kanału tylko w porze dziennej. Te pory, zależnie od pory roku, są precyzyjnie określone i opublikowane w broszurce, którą można znaleźć w Internecie. Przy ograniczonej widzialności ruch jachtów jest wstrzymywany. Czas przejścia Kanału szacuje się na 8 godzin. Na trasie jest 6 miejsc, gdzie można zatrzymać się na noc. Ja najbardziej lubię nocować przy Gieselauschleuse. Jest to na 40.5 km Kanału, maksymalne zanurzenie 2,40 m. Są tam wygodne pomosty i stoimy w pewnym oddaleniu od głównego ruchu statków. Nocowanie jest bezpłatne. Opłaty za postój pobierane są tylko w Holtenau i Brunsbüttel.
.
Na obu końcach Kanał Kiloński zabezpieczony jest śluzami. Gwarantują one stały poziom wody i niezależność od wahań pływowych. Po obu stronach są po dwie podwójne śluzy i jachty, w normalnych warunkach, korzystają z tak zwanych starych śluz. Generalnie zasadą jest, że „zawodowcy” wpływają do śluzy pierwsi, a „przyjemniaczki” po nich. Wzdłuż ścian śluz zainstalowane są wygodne, pływające pomosty, przy których można łatwo zacumować. Na Kanale nie wolno żeglować. Można wykorzystać żagle tylko jako napęd dodatkowy i koniecznie oznaczyć to postawionym czarnym stożkiem, wierzchołkiem skierowanym do dołu. Opłaty, zresztą nieduże, najwygodniej jest wnosić przez Internet. Jeżeli mamy zainstalowany AIS i przy rejestracji przejścia podamy nasze MMSI, to już nic więcej nie musimy robić. Wejście do śluzy dozwolone jest TYLKO przy pojedynczym, białym, przerywanym świetle na maszcie sygnałowym. Oczywiście należy cały czas być na nasłuchu. Komunikacja ze śluzą w Holtenau odbywa się na kanale UKF 12 (wywołanie: Kiel-Kanal IV), w Brunsbüttel na kanale UKF 13 (wywołanie: Kiel-Kanal I). Na trasie, na zachód od mijanki Breiholz, należy używać kanału UKF 2 (wywołanie: Kiel-Kanal II), a na wschód od niej kanału UKF 3 (wywołanie: Kiel-Kanal III). Należy trzymać się zasady, że jak czegoś od nas chcą, to się do nas odezwą, a jak wszystko jest OK, to nie należy obsłudze śluzy przeszkadzać. Oczekujące jachty są obserwowane i kolejno wpuszczane. W śluzie należy też słuchać komunikatów podawanych przez głośniki. Ostatnie moje doświadczenia z Kanału to bardzo sympatyczna i komunikatywna obsługa w Holtenau i zero kontaktu w Brunsbüttel.
Opłatę za przejście Kanału można uiścić w Internecie na stronie:
https://wsv.webshop.bund.de/en/
Broszurka informacyjna w języku angielskim jest dostępna:
https://www.gdws.wsv.bund.de/SharedDocs/Downloads/DE/NOK_Befahrungsabgaben/Flyer/PDF_Flyer_Spobo_eng.pdf?__blob=publicationFile&v=21
Niemiecka wersja zawiera nieco więcej informacji:
Ilustracje:
Eiderkanal_1850.png – mapa przebiegu Eiderkanal z około 1850 roku. Linią kropkowaną zaznaczono dzisiejszy przebieg Kanału Kilońskiego. Źródło: Wikipedia
Eiderkanal_Knoop-1889_proc.jpg – Eiderkanal około roku 1889. Krajobraz iście idylliczny. Źródło: http://www.apt-holtenau.de/
eiderkanal-muendung-holtenau.jpg – Ujście Eiderkanal do Fiordu Kilońskiego. Różnice w stosunku do widoku dzisiejszego każdy, kto tam był widzi, a pozostałym nie będzie trudno się domyśleć. Źródło: http://www.apt-holtenau.de/
Eiderkanal-21.jpg – Eiderkanal, a raczej to, co po nim pozostało, dzisiaj. Foto: Bert Morio, http://www.apt-holtenau.de/
KanalKilonski_fotJSiemiakMZwierz_0902_135342_m.jpg – Holtenau. W tym roku z powodu renowacji małe, tak zwane stare, śluzy były nieczynne i jachty dzieliły przeprawę z dużymi statkami. Foto: Joanna Siemiak i Marek Zwierz
KanalKilonski_fotJSiemiakMZwierz_0902_135444_m.jpg – Jachty w śluzie Holtenau. Foto: Joanna Siemiak i Marek Zwierz
KanalKilonski_fotJSiemiakMZwierz_0902_143212_m.jpg – Na Kanale spotkania jachtów z żeglugą profesjonalną są nieuniknione i częste. Foto: Joanna Siemiak i Marek Zwierz
KanalKilonski_fotJSiemiakMZwierz_20240903_163638_m – W starej śluzie w Brunsbüttel znów bliskie spotkanie z dużymi statkami. Foto: Joanna Siemiak i Marek Zwierz
KanalKilonski_fotJSiemiakMZwierz_20240903_163650_m.jpg – Wzdłuż ścian śluz rozciągnięte są pływające pomosty bardzo ułatwiające cumowanie. Foto: Joanna Siemiak i Marek Zwierz
KanalKilonski_fotJSiemiakMZwierz_20240903_163721_m.jpg – W większym gronie czekamy na wyjście na Elbę. Foto: Joanna Siemiak i Marek Zwierz
KanalKilonski_fotJSiemiakMZwierz_20240903_165217_m.jpg – Brunsbüttel. Wejście do starych śluz i centrala kierowania ruchem na wyspie pomiędzy śluzami. Foto: Joanna Siemiak i Marek Zwierz
Stopy wody pod kilem!
Marek Zwierz
|