INSTRUKCJE - WYMAGANE, CWICZENIA – BEZCENNE
z dnia: 2024-08-30


Jacek Chabowski daje sygnał zakończenia sezonu konsumpcji ogórków. Znaczy – oczekuję napływu korespondencji do SSI. Dziś sprawa ważna – rekomenduję przeprowadzenie ćwiczeń praktycznych kiedy zbliża się termin atestacji tratwy ratunkowej. Instrukcje są wymagane, ćwiczenia – bezcenne. Asystowanie podczas badań atestowych – bardzo pouczające.

Żyjcie wiecznie !

Don Jorge

-----------------------------------

Witaj Jerzy!

Uprzejmie i z przyjemnością donoszę, że na terenie przystani nadal zwanej przystanią JSG, w ostatni weekend zadziałaliśmy w naszym Sailing Factory Club.

Jacek

-----------------------------------

 

Co i jak się działo opisała zwięźle nasza Komandorka Beata Beti Zięba:

.

Weekend 24-25.08.2024 – spotkanie klubowe i ćwiczenia jak być bezpiecznym na wodzie.

Trzy jachty pływające pod banderą Sailing Factory Club tj: „Sailing Factory”, „Polled” oraz „Enzo” przeprowadziły ćwiczenia ratownicze na Zatoce Gdańskiej w zakresie ćwiczeń z człowiekiem za burtą oraz odpalenia tratwy ratunkowej. 26 klubowiczów uczestniczyło w tym wydarzeniu. Było super !!!

Spotkaliśmy się w sobotę rano w Marinie Przełom 9, gdzie trochę teorii z zakresu bezpieczeństwa usłyszeliśmy od kpt. Jacka Chabowskiego - Sailing Factory . Potem przygotowaliśmy naszego człowieczka „Michałka”, ważącego jakieś 40 kg, który dzielnie służył nam w manewrach człowieka za burtą. Powiem Wam, że to była duża różnica wciągnąć go na pokład w porównaniu z tym co ćwiczymy w szkołach żeglarskich, czyli zwykłe koło ratunkowe lub tyczka. A to tylko 40 kg, a gdyby „Michałek” ważył 70 kg? cid:image001.png@01DAFA6F.A5CFE4F0

.  

Potem było jeszcze ciekawiej, bo kto z żeglarzy ma możliwość odpalić tratwę, wskoczyć do wody i wejść do niej w bezpiecznych warunkach i z pełną asekuracją. Natomiast naszym celem było też odzwierciedlenie rzeczywistości, dlatego też zrobiliśmy to ćwiczenie na morzu, a nie w basenie portowym. Było trochę niepewności czy skakać, bo Bałtyk taki zimny i fala – ale potem była już tylko radość i duma z siebie, bo tylko ten kto to przećwiczył wie jak wejść do tratwy i jak się w niej odnaleźć. No i ta wątpliwość czy jak skoczę do wody to czy ta kamizelka pneumatyczna na pewno się otworzy??? Otworzyła się!


.

Także wiele nowych doświadczeń i przeżyć wśród naszych klubowiczów.

Po spłynięciu do portu macierzystego rozpoczęliśmy klubową część wieczorną i na dużym ekranie obejrzeliśmy zdjęcia z regat OSTAR 2024. Kpt. Jacek Chabowski, który przez 26 dni płynął samotnie przez Atlantyk opowiedział nam o swojej życiowej przygodzie. Piękny wieczór i piękne wspomnienia. Dzięki Jacku.

.

W sobotę przyjęliśmy też kolejne 5 osób do naszego Sailing Factory Club. Cieszymy się, że nasza społeczność rośnie i że chcecie działać razem z nami.

Natomiast w niedzielę dzięki Marcie nauczyliśmy się jak złożyć kamizelkę pneumatyczną i ją aktywować do ponownego użycia oraz posłuchaliśmy o rodzajach pirotechniki wykorzystywanej na jachtach. A potem jeszcze pływanie po Zatoce i dalsze ćwiczenia wg potrzeb klubowiczów.

Także weekend był intensywny, wszyscy wrócili cali, zdrowi i z uśmiechem na twarzy do swoich domów, no i mam nadzieję, że z nowymi żeglarskimi kompetencjami.

Do zobaczenia przy kolejnych spotkaniach w ramach Sailing Factory Club.

Beti

--------------------------

 

Ten artykuł pochodzi ze strony:
JERZY KULIŃSKI - ŻEGLARZ MORSKI
Subiektywny Serwis Informacyjny
http://www.kulinski.navsim.pl

URL tego opowiadania:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=4155