CZY I JAK ROZBUDOWYWAĆ POLSKIE PORTY JACHTOWE ?
z dnia: 2024-06-20


W nawiązaniu do kanonicznego „myślenie ma kolosalną przyszłość” zaczepię Was prowokacyjnym – „czy warto ”. Czasy się zmieniają, świat dochodzi do punktu przełomu - kalkulacje zyskują powszechne zrozumienie.  Inwestowanie w jachting cruisingowy zaczyna prowokować właśnie takie kalkulacje – czy to się opłaci ?

Turystyka, także wodna cywilizowanemu światu tu i ówdzie zaczyna wychodzić bokiem gospodarzom, czyli tubylcom. Nie tylko statkami, samolotami, samochodami ale i jachtami do nich przybywającymi tłumnie. Wszyscy widzimy spontaniczne i masowe protesty mieszkańców Majorki - perły Balearów:  mamy turystów powyżej uszu – zwłaszcza Angoli! Widzimy jak do tej uciążliwości najazdów turystycznych ustawili się mieszkańcy Wenecji. Barcelona i Chorwacja też „dojrzewają”.

A więc czy w takiej sytuacji warto zawracać sobie głowę wizjami i marzeniami pożytku z rozwóju portów jachtowych w Polsce ? Mnie, co prawda - emerytowego budowlańca oczywiście od młodości kręci budowanie. Ale oczywiście nie za wszelką cenę. Byłem zwolennikiem i nawet przyłożyłem rękę do koncepcji Kanału Z-Z, ale też byłem przeciwnikiem dostawienia żelbetowego basenu jachtowego do zabytkowego drewnianego mola w Sopocie. Krótko mówiąc: subiektywność reglamentowana. Mam więc dla Czytelników SSI otwarte pytanie (bo ze Skrytoczytaczy i tak niczego nie wydobędę) – jak oceniać moje sny ? Mimo niepewności zaryzykuję – przedstawiając te moje wizje dotyczące zarówno stolicy Pomorza Gdańska jak i jego powiatowego satelity czyli Gdyni.

Zacznę od koncepcji rozbudowy portu jachtowego w Gdyni – przedstawioną  najpierw w „ŻAGLACG” a później w roku 2005 w napisanej wspólnie z synkiem Marco (oceanograf) locyjce „Zatoka Gdańska – przewodnik dla żeglarzy”. Koncepcję opracował zespół: mgr inż. arch. Barbara Szwankowska, mgr (teraz - dr) inż. Katarzyna Rembarz i ja (hydrotechnik).

/

.

Później, bo w roku 2019 opublikowałem moje przemyślenia gdzie powinien być zlokalizowany reprezentacyjny gdański miejski port jachtowy – obliczony głównie na recepcję jachtów zagranicznych gości. Dlaczego tak? No bo największe skupisko gdańskich jachtowych przystani – Górki Zachodnie (z przyległościami) ma charakter aglomeracji macierzystej. Chodzi więc o lokalizację mariny. A marina w odróżnieniu od przystani to po prostu hotel dla jachtów. Wybór padł na lokalizację przylegającą do Falochronu Zachodniego w Nowym Porcie. Uzasadnienie tego wyboru znajdziecie w newsie: Jerzy Kuliński (navsim.pl)  Koniecznie kliknijcie.


 

Zachęcam do przeczytania komentarzy podnewsowych.

.

Wróćmy do Gdyni. W międzyczasie, czyli do obecnych czasów oczywiście zmieniły się priorytety. Na czoło problematyki żeglarstwa wysunęła się kwestia rozdziału jachtów regatowych i przystani klubowych od żywej utylitarności, czyli żeglarstwa turystycznego. Zarówno jachtów prywatnych jak i czarterowanych.

Niedawno naszła mnie pokusa narysowania współczesnej wizji jak by to miało wyglądać.


.

Zródłem pokusy była ciekawość jak władze Gdyni  i administracja  morska widzą przyszłość eksploatacji mariny urządzonej niedawno, a pośpiesznie w głębokowodnym Basenie Prezydenta, który z powodu swojej natury, konstrukcji, lokalizacji i pochodzenia powinien być użytkowany przez „dorosłe” statki handlowe. W moim odczuciu łódki w tym basenie to chyba marnotrawstwo.

Przedwojenny jeszcze Basen Żeglarski im. gen. Mariusza Zaruskiego moim zdaniem powinien zostać pozostawiony w obecnym kształcie z obecnymi użytkownikami. To nie miejsce na przebudowy. Nie ma warunków. Przeobrażeniu jedynie powinna być poddana zachodnia część akwatorium jako macierzysta baza małych łódek szkoleniowych i regatowych. To oczywiście tylko moja subiektywna opinia.


Ma być elegancko - żadnego zimowania jachtów na kobyłkach i pod plandekami !  Tak to widzą władze Gdyni.

.

O jachtowej Gdyni przypomniał mi kilka dni temu mgr inż. Michał Szymankiewicz z firmy AREN ARCHITECTS ( www.facebook.com/ArenArchitects ), która niedawno podjęła temat rozbudowy portu jachtowego po południowej stronie pirsu – Al. Jana Pawła II. Poprosiłem Kol. Michała o „wypracowanie” dla SSI. Poczekajmy.

.

Liczę na komentarze Klanu SSI.

Żyjcie wiecznie !

Don Jorge

 

 

 

Ten artykuł pochodzi ze strony:
JERZY KULIŃSKI - ŻEGLARZ MORSKI
Subiektywny Serwis Informacyjny
http://www.kulinski.navsim.pl

URL tego opowiadania:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=4144