POCHWAŁA „OPTIMISTÓW”
z dnia: 2023-02-15
Nie pierwszy raz zachwycam się klasą jachtów
„Optimist” - w mojej ocenie to jest rzeczywisty
zaczyn prawdziwego żeglowania. Solidny, mądrze
zaprojektowany fundament żeglowania zarówno
regatowego jak i cruisingowego. To jest elementarz,
to jest nauka najważniejszej, najcenniejszej
cechy żeglarza – umiejętności samodzielności,
podejmowania decyzji. No i ambicji. Także nie
oglądania się na innych. Ta cecha procentuje
później w wielu dziedzinach dorosłego życia.
Żeglowanie dzieciaków na „Optymistach” to
przeciwieństwo wożenia się na wycieczkowych
”kakarykach”.
A tak konkretnie – „Optymisty” przede wszystkim
uczą czytana wiatru. Chwała i podziękowania tym
dorosłym, którzy im te żeglowania umożliwiają.
Mariuszowi Wiąckowi dziękuję za jedno i drugie
czyli za pożyteczny i mobilizujący test.
Żyjcie wiecznie !
„OPTIMISTY”...
/
==================================
Glinianki dla „Optymistów”!
Nie mam ci ja talentu do pisania choć niektórzy mówią że ciekawie się czyta to co napisałem. Don Jorge poprosił mnie o tekst – więc puchnę z dumy bo to jakby tekst na zamówienie. Zapłatą jest duma że tak znamienity żeglarz uważa iż mam coś ciekawego do powiedzenia.
.
Skąd się biorą żeglarze i biznes z tym związany ? Jak wszędzie z masowości i propagandy. Słynna wyprawa szaleńców 9 śmiałków wyruszyło śladami Lorda Chichestera w podróż dookoła świata. Tym razem jednak bez zawijania do portów. Moitessier , Knox-Johnson , Ridgway`a, Blytha, Kinga - żeglarzy, których nazwiska do dzisiaj elektryzują ludzi morza. Związana z tym jest tragedia Donalda Crowhusta, regaty z ery przed wynalezieniem GPS. Sunday Times Golden Globe był chyba ostatnim rejsem niezdominowanym przez wszechobecne loga sponsorów, relacje telewizyjne i monstrualną elektronikę. Był prawdziwym rejsem ludzi morza, w których liczył się tylko człowiek i jego łódź. Wygrał jeden sir Robert Knox -Johnson. Od tego zaczyna się moim zdaniem masowość żeglarstwa przyciągane są tłumy np. na starcie do regat Vende Golbe we Francji w mieście o trudnej dla mnie wymówienia nazwie Les Sables-d’Olonne stawia się co cztery lata setki tysięcy fanów żeglarstwa.
.
Filmów o dokonaniach samotnych żeglarzy jest kręcone bez liku. Nawet nakręcono film o tragicznych dokonaniach Donalda Crowhusta podczas regat słynnych regat w 1969 roku.
.
Przeglądając ostatnio kalendarz mignęła mi rocznica urodzin Mariusza Zaruskiego – toż jego życiorys to gotowy scenariusz. Zesłany do Murmańska zrobił patent Szturmana floty rosyjskiej, zgłosił się do odbycia rejsu z ładunkiem drewna do Europy – na pytanie jakie daje gwarancje że wróci wszak jest zesłańcem odpowiedział daje słowo honoru polskiego szlachcica i oficera że wrócę - o dziwo te gwarancje wystarczyły – legionista twórca GOPR i szlaków tatrzański malarz.
To nikt inny jak on tworzył polskie żeglarstwo – czy mamy o nim serial film? Leonid Teliga – też życiorys na kilka filmów. Takich nazwisk jest dużo Henryk Jaskuła – z bogatej wtedy Argentyn wrócił do Polski i jako trzeci człowiek na świecie opłynął świat solo dookoła z do dzisiaj nie pobitym długości rejsem samotnym.
.
Można tak długo wymieniać, te postacie trochę zapomniane mogą stanowić wzory dla dzisiejszej młodzieży. Masowość uprawiania elitarnego sportu jakim jest żeglarstwo – jak to zrobić? W twardym żeglarskim trudzie kształtują się charaktery to powiedział Mariusz Zaruski.
.
Pisałem o tym w SSI - o imprezie którą razem z kolegą nazwaliśmy Puchar Optymistrza (trochę ukradzione z kpt Baranowskiego – też postać z gotowym scenariuszem w życiorysie). Kilka edycji udało nam się zorganizować angażując na małe 70 hektarowe wodą wypełnione żwirowisku kilka okolicznych klubów. To ma być impreza dla tych co „pierwszy raz na wodzie”. Wakacyjne szkolenie i w październiku regaty. Amatorskie regaty, ale z „Pełną galą flagową”. Patronat organizacji żeglarskiej np. PZŻ. Po co? Po to aby wyłapywać talenty regatowe. W regatach o Puchar Optmistrza na żwirowisku w Otałęży brało udział ponad dwudziestu zawodników. Dzieci nie lubią pływać na omegach z rodzicami, bo nie bardzo rozumieją co się dzieje, wykonują polecenia „ciągnij sznurek” na drugą burtę. Co innego jest z Optymistami dzieciak musi sobie radzić sam. Jak to wygląda z praktyki małego klubu? Jak jest grupa rodziców która chce wykorzystać sprzęt to szkolenie podstawowe „działa”. Jak dzieci podrosną i nie ma nowego „waryjota” co bo to pociągnął, to szkolenie „nie działa”. Natomiast działanie pro publico bono nawet najbardziej zapalonemu zwolennikowi żeglarstwa kiedyś się znudzi.
.
PZŻ ma rządowe środki na popularyzacje żeglarstwa PolSailing – rodzina pod żaglami itp. Od lat próbuję się przebić z pomysłem „Puchar Optymistrza” ale jakoś to mi idzie marnie. Początkowo było sporo chętnych, ale współtwórcom pomysłu dzieci podrosły, i już się to tak nie kręci jak przedtem. Moje propozycje do Związunia na co mi są potrzebne pieniądze i wsparcie otrzymuję odpowiedź, bierz co dają.
.
Na terenie Polski powstało sporo wyrobisk zwanych żwirowiskami o różnej wielkości – moje ma 90 hektarów, w pobliskim Nisku zalew Podwolina ma ze 20. Ucywilizowanie dla żeglarstwa tych akwenów spowoduje to że ten sport można nie tylko uprawiać nad jeziorami czy morzem, ale też w małych ośrodkach. Jest jeszcze jeden aspekt nie będą to ‘”dzikie glinianki” w których będą się topić bez szans na pomoc.
.
Napisałem ten tekst bo mój kolega którego wspierałem, który założył klub żeglarski w pobliskiej Kolbuszowej – ma „ przemyślenia” z których wynika że już niestety mu się nie chce dalej ciągnąć szkolenia dla dzieci, a sukcesy ma i to duże. Zdobywał pieniądze i organizował 4-5 szkoleń dla dzieciaków ze swojego miasta.
Mariusz
|