INFORMUJĘ, ŻE NIE OKRĄŻYYŁEM PŁAWY “WŁA”
z dnia: 2022-09-06


Żeglarstwo morskie to przykładowa arena gdzie można

wykazać się klasą. W różnych dziedzinach – dzielności,

mistrzostwa, uporu, kwalifikacji, innowacyjności, praworę-

czności, pracowitości i fair play. Mam coś dla Was z tej

wymienionej na końcu. To nie znaczy, że fair play czyli

elegancja jest najmniej cenna        

Mam dla Was news Zbigniewa Rembiewskiego – nawiązujący do

zaproszenia Tomasza Konnaka

(https://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=3940&page=0(–  

skierowany do wszystkich „niewyżytych”.

Pozdrawiam wszystkich zawodników regat GWG, a

Zbyszka w szczególności.

Żyjcie wiecznie!

Don Jorge

==================================================

Race Results Class ORC

1 HADAR POL 1070 Jerzy Brezdeń +1 04:35:58 10:25:58 08:55:16 JKMW Kotwica Gdynia

2 BRYT SAILS POL 0005KC Maciej Żarnowski +1 03:43:53 09:33:53 09:01:46 UKS Navigo Sopot

3 BARAKAM POL 19419 Artur Skrzyszowski +1 04:36:56 10:26:56 09:06:33 Selma Academy

4 LARA JANE FRA 31 Roman Paszke +1 03:39:11 09:29:11 09:19:08 JK Conrada Gdańsk

5 MARCO POLO POL 20254 Marek Limberger +1 03:30:46 09:20:46 09:20:46 JK Conrada Gdańsk

6 KONSAL POL 0004 YY Ryszard Drzymalski +1 03:40:11 09:30:11 09:21:25 Ocean Challenge Yacht Club

7 QUANTA POL 16000 Andrzej Zieliński +1 03:55:41 09:45:41 09:32:44 Sail Service Team

8 MOANA X POL 0008EJ Jakub Marjański +1 05:03:28 10:53:28 09:39:32 AKM Gdańsk

9 VATAHA 2 POL 19000 Paweł Wilkowski +1 06:06:43 11:56:43 09:55:26 YKP Gdynia 1

10 HEDAA POL 41000 Rafał Sosnowski +1 05:40:18 11:30:18 09:58:13 Yacht Club Sopot

11 SMOKE POL 11111 Jacek Roszyk +1 06:11:04 12:01:04 10:21:24 Armator prywatny

12 CZARODZIEJKA POL 9658 Tomasz Konnak +1 07:30:13 13:20:13 10:22:23 JKM Gryf Gdynia

13 ZOLTAR POL 5132 Ireneusz Siwek +1 05:32:06 11:22:06 10:31:27 YKP Gdynia

14 DOUBLE SCOTCH POL 22140 Robert Wilkowski +1 08:31:02 14:21:02 11:07:01 Armator prywatny

15 SKY PROJECT POL 6544 Wiesław Krupski +1 07:34:35 13:24:35 11:19:00 Armator prywatny

16 OCEANNA POL 4719 Zenon Jankowski +1 07:29:58 13:19:58 11:34:01 JKM Gryf Gdynia

17 TINKARA POL 9855 Ignacy Rogoń +1 07:30:27 13:20:27 12:24:53 JKM Gryf Gdynia

18 ENZO MOLINARI POL 13020 Andrzej Mróz +1 10:26:02 16:16:02 12:41:29 Sailing Factory

19 MIRABELLE POL 20192 Robert Napiórkowski +1 10:27:22 16:17:22 12:53:04 AKM Gdańsk

20 DIAMANT GT POL 000760 Krzysztof Kołakowski +1 13:15:36 19:05:36 14:34:10 Klub Żeglarski Ostróda

21 IRS CHALLENGER POL 15573 Robert Marek Studziński DNF IRS Sailing Team

/

----------------------------------------------------------------------------------

Jurku

Dziękuję za gratulacje po „Pucharze Westerplatte”, dla niezorientowanych, całkiem nieuzasadnione, bo co gratulować jak były tylko 2 jachty. Ale tym drugim był „Hadar” i to pod Brezdeniem, z którym przegrać to zaszczyt, a co dopiero wygrać.

Teraz czekam  na ostrą reprymendę po regatach GWG. Jak taki stary i siwy regatowiec mógł pomylić pławę „WŁA” z jakąś kardynałką. A jednak.

A przecież jak zawsze odkąd startuję w moich ulubionych regatach Gdynia-Władysławowo-Gdynia, zwanych „GWG”, przygotowywałem się do nich z atencją. Do Gdyni popłynęliśmy w wieczór wcześniej, żeby się dobrze wyspać. Zamontowaliśmy oświetlenie pokładu.

Wyszliśmy po śniadaniu na 2 godzinny trening przećwiczyć spina i zwroty. Po powrocie jeszcze jedna drzemka. OK, można mi zarzucić, że nie przyłożyłem się do werbunku, wystartowaliśmy we trzech, co przy tak wymagających regatach nie jest zbyt bogato. Jednak trzech obytych: ja, otrzaskany regatowiec, ale już w latach, Grzegorz, kilkanaście regat na „Słoni” i Rafał doświadczony żeglarz, tylko, że pierwszy raz w regatach na tym jachcie. Powinno wystarczyć.

Taktyka przemyślana stosownie do prognozy i wystartowaliśmy. Start trochę spóźniony, ale nie na tyle żeby wpaść w tarapaty, gdyż startowaliśmy na lewym spod PINu i poszłooo. Na halsówkę do Helu wybrałem lewą stronę, bo to i fala ciut mniejsza i lekko wspomagający prąd.

W dobrym wyborze utwierdziło mnie towarzystwo szybkich jachtów pod cyplem. Za Helem coraz pełniej, coraz szybciej i jeszcze przed Jastarnią odpalamy spina. Zaczęła się jazda. Licznik GPSu pokazywał 8-10 knotów, ale w tym był co najmniej jednowęzłowy udział prądu, bo log mechaniczny o taką wartość się różnił w dół.

Pod pławę „WŁA” dochodzimy tuż po 23-ciej, dla mnie rekordowy międzyczas. Zrzucam spina, wracam do steru, rozglądam się za pławą, właśnie mignęła - oświetlając jakiś żagiel przemykający przy niej, my z nim. Teraz zaczęła się żmudna halsówka pod prąd.  Hals korzystny, docinka, korzystny, docinka, a wszystko pod  brzegiem pod dyktando izobat. Tu pod brzegiem prąd znacząco mniejszy. Cały czas utrzymujemy się w doborowym towarzystwie. Przed nami „Hedaa”, „Zoltar” i „Moana X” (dla niej to pierwszy sezon regatowy na naszych wodach), obok nas „Smoke” i „Wataha 2”. Wytrzymujemy ten reżim do Kuźnicy. Ale widzę postępujące zmęczenie, wydłużamy halsy, niestety bardziej wychodząc w docinkach na prąd. Zaczynamy tracić do naszego towarzystwa. Ale nie dramatycznie.

Do Cypla dojeżdżamy ciągle  z wymienionymi w kontakcie, a co najważniejsze nasi główni konkurenci z grupy KWR – „Purga” i „Tintamare”, ciągle za nami. Przy cyplu w miarę odwijania rośnie prędkość, w końcu kurs na Gdynię , pełny baksztag. Powinniśmy stawiać spina, ale widzę zmęczenie materii, ograniczamy się do foka na wytyk. Metę osiągamy o 0630,  bezpiecznie przed konkurencją. Szybki klar i spać. Otwieram oczy koło 10-tej. Telefon do żony by wymienić wrażenia. Moje z trasy, jej ze śledzonego trackingu . Pada uwaga z jej strony: "a na trackingu to wyglądało jakbyście nie minęli pławy „WŁA”, tylko tę kardynałkę obok". Odpowiadam: niemożliwe, przecież widziałem napis. Ale niepokój zasiany. Już nie jestem pewien wszystkich literek jakie widziałem, odpalam tableta z Navionicsem i zapisanym naszym śladem, niestety, żona ma rację. Pomyliłem boje. Nawet nie przeszło mi to na trasie przez myśl. Nawet wywołanie przez Pawła z „Watahy 2”, „Zoltara”, że pomylił znaki nic mi nie podpowiedziało. A "Wilku" miał rację, tylko w ciemności wziął mnie za „Zoltara”. No trudno, na klęski też trzeba być przygotowanym. Sięgam po UKF-kę, wywołuję KR i zgłaszam ominięcie znaku. I po ptokach.

Zbychu.

 

 

Ten artykuł pochodzi ze strony:
JERZY KULIŃSKI - ŻEGLARZ MORSKI
Subiektywny Serwis Informacyjny
http://www.kulinski.navsim.pl

URL tego opowiadania:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=3942