ELBLĄG – AKT TRZECI OPERY O ZALEWIE WIŚLANYM
z dnia: 2021-07-20


News długo leżakowany w silosie SSI z powodu awarii serwera Navsim.

Awaria nie pozwalała na zamieszczanieobrazków, a akurat ten news

Andrzeja Różyckiego wymaga bogatego ilustrowania.

Awaria wreszcie usunięta. Kto dokonałtego dzieła czytajcie w osobnym newsie.             

Dziękujemy, dziękujemy, oby żył wiecznie !










News Andrzeja mógłby posłużyć jako kanwa szerokiej rozprawy o …sobkowstwie. O secesji i wiarołomności Elbląga, który

perfidnie wykorzystał podział administracyjny kraju i zdradził Pomorze, o bezrozumnym podziale Zalewu Wiślanego między

dwa województwa, o obstrukcjach budowy Kanału Z-Z przez pazernych mieszkańców Krynicy Morskiej, którzy nawet domagali

ustanowienia strefy wolnocłowej (!), o nieukach i celebrytach krytykujących wyniki pomiarów i badań fachowców, o rozrzutnym 

rozszerzaniu zakresu budowy Kanału, o „pocałunku śmierci” czyli o podczepianiu się, o upokorzeniu Elbląga budową Kapitanatu przy śluzie …

W mediach czyta się bzdury i hejty, o przeszacowanej roli portu handlowego w Elblągu, o wpływie Kanału Z – Z na obronność Polski, o zamulaniu,

o powodziach, o zatruwaniu strefy przybrzeżnej związkami fosforu wypływającymi z Zalewu Kanałem, o niszczeniu fauny, flory i

krajobrazu, o rybakach przypływających z Górek,  o kosztach i opłacalności inwestycji….. 

Och – starczyło by materiału na wnikliwą rozprawę habilitacyjną o sobkostwie politycznym i społecznym.

Tylko nie wiem kto, na jakim wydziale, jakiej uczelni.

Jako były pomocnik prof. Tadeusza Jednorała, przewodniczącego zespołu opracowującego przed laty koncepcję Kanału – oferuję rozrywkowe konsultację.

Andrzej Różycki w międzyczasie napisał newsik o czekaniu.

Czekam na komentarze J

Żyjcie wiecznie !

Don Jorge














=================================================

Don Jorge,

Pisząc o portach Zalewu Wiślanego w relacji do spodziewanego zwiększenia się ruchu z tytułu uruchomienia kanału przez Mierzeję Wiślaną, świadomie pominąłem port w Elblągu. Cała inwestycja Kanału jest prowadzona przede wszystkim dla tego miasta (ze względów teoretycznie ekonomicznych, ale i turystycznych), jednak Elbląg zachowuje się, jakby go to nie dotyczyło.

Weźmy pod uwagę dwa aspekty: z jednej strony Elbląg będzie jedynym, potencjalnym portem, który może być odwiedzony przez jachty żaglowe pełnomorskie, idące bezpośredni z Bałtyku. Jachty te mają zanurzenie od 1,6 do 2,8 m zanurzenia i mogą dotrzeć do Elbląga pogłębionym kanałem. Konkretnie – do dalekich przedmieść, ponieważ podstawowa przeszkodą jest most Trasy Unii Europejskiej. Ani tuż przed nim, ani daleko wcześniej nie ma szans gdziekolwiek zatrzymać się a long side, zarówno jachtów z wysokim masztem, jaki i dla większych motorówek i „housebootów”. Znajdujące się tuż przed mostem dwie przystanie  – „Jachtklubu Elbląg” i harcerska „Bryza” nie mają ani rezerw postojowych, ani nawet możliwości przyjęcia takich jachtów. Propozycja budowy mariny w rejonie Kanału Jagiellońskiego czy  koncepcja mariny w rejonie nowego mostu w Nowakowie – to tylko dalekie plany. Gdy ktoś już pokonał przeszkodę w postaci mostu pojawia się aspekt drugi, czyli  postój jachtów w centrum miasta, w rejonie kładek (mostów)

Spójrzmy więc teraz od strony południowej, na jachty przybywające do Elbląga ze strony śródlądzia. Wodniacy przepływający pod mostami – starym kolejowym oraz nowym w trasie S7 napotykają na „dzień dobry” zamulony odcinek, który w wielu miejscach ma głębokość poniżej 1,0 m. Po obydwóch stronach rzeki mamy niegościnne wysokie nabrzeża lub zakrzaczone, niedostępne brzegi. Po przekroczeniu mostu w drodze DK 500 (Aleja Wyszyńskiego) dopływamy w rejon pierwszej kładki. Po prawej strony brzeg zajęty jest i przeznaczony dla statków Żeglugi Ostródzko-Elbląskiej, nawet brzeg bezpośrednio przed Muzeum Archeologicznym, wzdłuż Bulwaru Zygmunta Augusta jest nieprzystosowany nawet do prowizorycznego przycumowania. Lewa strona, jest bardzo wysoka, niegościnna, często zarośnięta roślinnością wodną. Zmuszeni okolicznościami wodniacy tutaj próbują cumować. A wystarczyłyby ze dwa pomosty pływające  . . . (Zdjęcie 1 i 2). Po przekroczeniu mostu wpływamy na krótki odcinek rzeki w centrum Elbląga. Lewa strona bez infrastruktury dla turystów wodnych zajęta jest ponadto przez miejscowy „biznes” (Zdjęcie 3).

/     

Fot. 1                                                                                                                         Fot. 2

     

Fot. 3                                                                                                             Fot. 4

.

Prawa strona, bezpośrednio przylegająca do Starego Rynku jest jedynym cywilizowanym odcinkiem, gdzie można przycumować (gł. 3 m), podpiąć się bezpłatnie do energii elektrycznej. (Zdjęcie 4 i 5) Niestety, tylko krótki odcinek ma nabrzeże obniżone, zmieszczą się maksymalnie 3 jachty z położonym masztami, pozostałe 2/3 jest zaprojektowane dla wysokich barek, z potężnym polerami, bez drabinek – kompletnie nieużytkowe miejsce, brak infrastruktury. A można by postawić wzdłuż tego nabrzeża, chociaż w jego części, 2-3 odcinki pływających pomostów!

Po przekroczeniu mostu niskiego mamy sytuację niekorzystnie podobną do tej sprzed mostu wysokiego. Jachty dopływające od północy nie maja miejsca postojowego w oczekiwaniu na podniesienie kładki, nie mają więc również możliwości zejścia na ląd i skorzystania z uroków miasta. Lewa strona bowiem to również bardzo wysoki brzeg wykorzystywany na parking bądź stanowisko barek-węglarek (Zdjęcie 6), nabrzeże po drugiej stronie jest bez możliwości przybicia, zajęte prze obskurny bar Terminalu Żeglugi (Zdjęcie 7,8,9). A to miejsce przecież doskonale nadawało by się dla gości przybywających wodą od strony Zalewu Wiślanego!

/     

Fot. 5                                                                                                            Fot. 6.

.

     

Fot. 7                                                                                                                    Fot. 8

.    

Fot. 9                                                                                                                  Fot. 10

.

Kwintesencją chyba niezrozumienia funkcji terenu przy Starówce i nieumiejętności jego wykorzystania do celów turystycznych jest wprowadzająca w błąd rycina funkcji Mostu Niskiego. Dla nieznających Elbląga pytanie retoryczne – jak ten jacht na rycinie tak tam może wpłynąć ? (zdjęcie 10). 

/

.

A pytanie: „Czy Elbląg jest przygotowany do przyjmowania gości drogą wodną?” dalej nie ma pozytywnej odpowiedzi.

 

Andrzej Różycki

 

Ten artykuł pochodzi ze strony:
JERZY KULIŃSKI - ŻEGLARZ MORSKI
Subiektywny Serwis Informacyjny
http://www.kulinski.navsim.pl

URL tego opowiadania:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=3789