W HELU ZMIANA NA LEPSZE
z dnia: 2021-07-01


Andrzej Colonel Remiszewski kolędując pocovidowo po polskich portach morskich (na razie) nie ukrywa ukontentowania jeśli

chodzi o komfort postoju w helskim porcie. Oby podobne meldunki nadchodziły do SSI coraz częściej. Pierwszym sygnałem, że

zawinęliście do europejskiego portu jest porządek w sanitariacie. Sanitariaty luksus owieją, czas aby uch użytkownicy za tymi

zmianami zaczęli nadążać.

Teraz ponownie przypominam – SSI nadal jest w stanie AWARII. Chwilowo nie mogę zamieszczać ilustracji oraz komentarzy.

Informatycy opiekujący się serwerem-matką dokładają starań aby kurację zakończyć niebawem.

Proszę o cierpliwość !

Żyjcie wiecznie !

Don Jorge

__________________________________

Don Jorge

Po pokonaniu wielu trudności (covidowych i finansowych) doczekaliśmy się porządnych łazienek w marinie helskiej !

Urządzono je w miejsce niewydarzonej gastronomii na parterze "jaja".

Są estetyczne, wygodne, w miarę nowoczesne (oświetlenie uruchamiane czujnikiem ruchu).

Po zakończeniu wszystkich prac i zamknięciu dostępu na piętro, drzwi będzie na kod, który otrzymamy podczas opłacania postoju

Przy wejściu stoi automat wydający żetony na prysznic (aż 10 zł ale przy inflacji już trwającej i spodziewanej, nie ma wyjścia). Automat przyjmuje monety, banknoty 10 i 20 zł. Uwaga: nie wydaje reszty. Można też płacić kartą wsuwaną lub na dotyk.

Prysznice są łatwe w obsłudze: wybór kabiny, żeton, zatwierdzenie. Czas lania wody 5 minut, można przerywać przyciskiem Start-Stop ale łącznie w ciągu 10 minut. Ostatnia minuta jest sygnalizowana.

Niestety, zaobserwowałem sporo nerwów. Koledzy żeglarze nie czytają instrukcji. A w każdym razie nie rozumieją prostych sformułowań. Wyraźnie napisano: wybierz przycisk kabiny, wrzuć żeton, naciśnij ponownie. Seryjnie wrzucają żeton najpierw, a potem naciskają co się da i żeton przepada. Albo płacąc kartą naciskają po wielokroć różne przyciski, nie dając czasu maszynce „pomyśleć”. Albo też wrzucają banknot dwudziestozłotowy i dziwą się, że otrzymali dwa żetony. No i oczywiście lecą joby… na pracowników portu!

Jest sporo haczyków, wnęka na odzież z półeczkami. Łyżeczka dziegdziu: zgodnie z Ogólną i szczególną teorią pryszniców Remiszewskiego coś musi być źle. W tym przypadku nie da się uniknąć zachlapania odzieży powieszonej we wnęce, strumień wody rozbijany o kąpiącego się zamoczy niemal wszystko. Może rozwiązaniem byłaby folia (nie sięgająca podłogi, żeby nie gniła) oddzielająca przedsionek od strumienia wody? Albo dodatkowy haczyk na zewnątrz drzwi, kurtka w zimny dzień mogłaby tam pozostać, pozwalając resztę ukryć we wnęce.

Starszemu panu przydałby się jakiś taboret do wkładania spodni

Jak rzadko w Polsce prysznice wyposażono w gumę do ściągania wody z podłogi. To daje szansę na zrobienie przez nas porządku po sobie. Szkoda, że guma haczy o nierówności fugowania płytek.

Sumując:: wygoda postoju w Helu znakomicie się poprawiła. Pani Prezes i Kierownikowi portu serdecznie dziękuję i gratuluję

Andrzej Colonel Remiszewski

 

 

Ten artykuł pochodzi ze strony:
JERZY KULIŃSKI - ŻEGLARZ MORSKI
Subiektywny Serwis Informacyjny
http://www.kulinski.navsim.pl

URL tego opowiadania:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=3783