WZRUSZYŁEM SIĘ
z dnia: 2020-08-27
Bogdan Izbicki, kolejny właściciel dawnej bałtyckiej mieczówki „MILAGRO IV” przyprowadził ją na Zalew Wiślany.
Kilka dekad minęło, Bogdan wyciągnął jacht z mazurskich oczeretów, odbudował i przywrócił historyczną nazwę
(tylko bez „IV”). Przy okazji łódkę wzbogaciło wiele różnych instrumentów i instalacji co widać na fotografiach.
Zapytałem Bogdana czy ktoś na Zalewie łódkę rozpoznał. A jakże – wielu żeglarzy starszego pokolenia pamięta,
że dawnymi laty ta mieczówka odwiedzała polskie porty otwartego morza, była w Kalmarsundzie, na Bornholmie i
Christianso, w Sundzie, w Swietłyj, w Sassnitz….
To ta łódka wzbudziła zgorszenie wśród kapitańskiej kadry instruktorskiej w trzebieskiej akademii. Bo to odebrali
niemal jako świętokradztwo, profanację prawdziwych morskich jachtów balastowych. Na tym jachciku powstało
kilka pierwszych locyjek bałtyckich (także niemieckich).
Po latach – znowu na Zalewie i ponoć wkrótce na Zatoce.
Brawo Bogdanie !
Wzruszyłem się.
Żyjcie wiecznie !
/
Przed laty s/y „MILAGRO IV” w Ronne
===============================================================
Don Jorge,
Łódka oczywiście została rozpoznana. W Suchaczu od razu zostałem zapytany : Czy to te MILAGRO ? A potem w Nowej Pasłęce Cudowne chwile z BOSMANEM , który przed wypłynienciem poczestował ogórkami i pomidorami . Nie wiem czy wiesz jest już wdowcem, a port jakby też owdowiał . Byłem pierwszy raz na Zalewie zeglarsko i Twoja locja oddała nieocenione usługi . I za to szczególne podziekowania nie tylko odemnie ale od każdego kto pragnie poznać Zalew. Jestem o tym przekonany .
/
.
.
.
Co do planów to : wybieram sie z przyjaciółmi do Iławy w nadchodzącym tygodniu a po powrocie mam nadziej na Zatoke .
Pozdrawiam równie serdecznie i zapraszam ,kiedy tylko zechcesz odetchnąć i na pewno nie takim samym ale zawsze KLIMATEM MILAGRO
Pozdrawiam
Bogdan
|