HOKUSAI – GALERIA MARYNISTYKI KRZYSZTOFA BARANOWSKIEGO (V)
z dnia: 2020-06-04
Dzisiejsza prezentacja to w SSI zupełna nowość. Jako Europejczycy jeszcze nie za bardzo przywykliśmy do takiej maniery, do takiej wizji.
Ale się edukujemy i co ważne z pomocą naszego cenionego współpracownika i członka Klanu SSI – Krzysztofa Baranowskiego.
Jest to drzeworyt autorstwa Japończyka Hoksai (1760 – 1849) tworzącego w stylu ukiyo-e. Powstał ok. 1831 r w późnym okresie Edo..
Drogi Krzysiu – gratuluję rozległości zainteresowań i sukcesu poszukiwań.
Galeria marynistyki coraz bogatsza.
Oswajajcie się, smakujcie, delektujcie się !
Zyjcie wiecznie !
Don Jorge
--------------------------------------------
Wielka fala
Wielka fala japońskiego malarza Hokusai przedstawia morze w dramatyczny sposób. Czy to możliwe, żeby fala układała się w tak złowieszczą formę? Jeśli wspomnimy surferów z plaż hawajskich to wykorzystują oni takie właśnie spiętrzenia fal, żeby ślizgać się z wielką prędkością na ich zboczach. Zanim fala całkiem się załamie w jeden wielki grzywacz czoło fali dosięga jej podstawy tworząc tunel zwany przez surferów „rurą” („tube”). Nie od rzeczy jest przypomnienie tej lokalizacji. Fale, które biegną przez Pacyfik, choć dużej wysokości, rozkładają się w łagodne góry i doliny w odstępach wielu-set metrów. Dopiero na płyciznach, kiedy fala „poczuje” bliskie dno, zaczyna się spiętrzać i załamywać. Widzimy to nawet w miniaturowym wymiarze w czasie ładnej pogody na plaży bałtyckiej – słaby wiatr podnosi niewielką falę, która jednak spienia się niedaleko brzegu.
/
Kiedy fala z otwartego morza dociera do brzegu, długość jej skraca się i wynosi dwukrotnie więcej niż głębokość w tym miejscu. Normalna wysokość fali wynosi dwudziestą część swojej długości , ale gdy dochodzi do brzegu staje się bardziej stroma i gdy głębokość wody ma się do wysokości fali jak 4:3 – fala załamuje się.
Proces narastania fali i załamywania się dotyczy nie tylko plaży i płycizn. Dla wielkiej oceanicznej fali o długości kilkuset metrów „płycizną” będzie również izobata stumetrowa stanowiąca próg oceanicznej głębi.
I to właśnie widzimy na obrazie Hokusai – brzeg jest widoczny: w dolinie fali widać wulkan Fudżijama, a trzy łodzie rybaków świadczą nie tylko o ich odwadze, ale również o tym, że daleko od brzegu nie odpłynęli. A kawałek dalej, poza linią przyboju, już będzie spokojnie.
krzysztof
------------------------------------
Z książki Krzysztofa Baranowskiego „Żagle na sztalugach”
==================================================================================================================
Ilustracje do komentarza Jerzego Klawińskiego:
różne typy japońskich łodzi
.
współczesna replika
.
całkiem poważny statek
|