SYRENKI TO TYLKO PRETEKST
z dnia: 2019-09-08
Motto:
- kim chcesz zostać Jacusiu gdy dorośniesz ?
- gołą babą !
.
.
Kobiety lubią się rozbierać, a mężczyzni się gapić i komentować. To od greckich czasów i wcześniej. Wszyscy to wiemy.
Od najmłodszych lat. Kobiety przecież to płeć piękna.
No, ale aby nie być posądzanymi o zamiłowanie do porno – kobieta musi być przedstawiona … artystycznie.
Każdy pretekst dobry.
Syrenka ? Może być i Syrenka.
Gdzie ? Wszędzie !
A konkretnie to o co chodzi ?
Może ktoś z Czytelników i Skrytoczytaczy się domyśla.
Nie musicie przywiązywać się do masztów.
Poniżej korespondencja Iwony i Marka Tarczyńskich.
Kamizelki !
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
--------------------------------------------------------------
Don Jorge,
Staliśmy 2 dni w porcie Dragor (13 i14 lipca b.r.). Rzeczywiście, miasteczko urocze. Akurat w tym czasie odbywał się Festiwal Sztuki. Mariny zapchane, toteż musieliśmy cumować przy nabrzeżu technicznym, przy forcie Dragor, powstałym w 1914 r. Aktualnie jest w nim hotel i restauracja. Przed fortem - okazała syrenka (znacznie większa od kopenhaskiej) z rybim ogonem. Patrz zdjęcie. W czasie naszej wędrówki po Kattegacie widzieliśmy też gołą dziewczynę na kamieniu (chyba "robiącą" za syrenkę) w porcie Asaa. W Helsingor, w basenie południowym, też była syrenka (syrenek?) z nierdzewki. Tak więc moda na syrenki w Danii trwa. Andrzej wspomniał o autobusie 35 z Dragor do lotniska Kastrup. My jechaliśmy do Kopenhagi autobusem 33. Ciekawe jest to, że w autobusie nie mogliśmy płacić kartą. Musieliśmy opuścić jeden kurs, by móc pobrać korony z bankomatu. Cena przejazdu 2 osób =72 DKK, taka sama na powrót. Autobus jedzie do Kopenhagi (przystanek Ratusz) okrężną drogą 30 km, a w prostej linii jest 11 km. Dzięki temu zobaczyliśmy, jak wyglądają duńskie wsie.
Iwona i Marek Tarczyńscy
|