"AUDYT" PORTU TOLKMICKO
z dnia: 2017-06-14
Wróciłem, już jestem w domu.
W zeszłym roku "Zagle" wysłały mnie do polskich portów otwartego morza. Wyniki tego przeglądu "Żagle" publikowały zarówno w papierowym jak i internetowym wydaniach. Teraz przyszła kolej na najważniejsze porty Zalewu Wiślanego. Zadanie polega na przedstawieniu co się w tych portach zmieniło od III wydania locyjki "Zalew Wiślany - przewodnik dla żeglarzy" (2010).
A zmieniło się sporo i to właśnie w epoce "Polski w ruinie i ciepłej wody w kranach".
Dziś jaskółka prezentacji portu Tolkmicko.
Kilka słów przypomnienia - Tolkmicko około trzytysięczne miasteczko i port na południowym wybrzeżu Zalewu Wiślanego do terytorialnej reformy administracyjnej było formalną stolicą Zalewu Wiślanego. Port miał Kapitanat - obecnie tylko Bosmanat. Miasteczko jest ciche, czyściutkie, zadbane, nie obwieszone reklamami ani obstawione straganami. Lądowy dojazd z Elbląga to sama przyjemność - nadbrzeżna droga nr 503 jest malownicza i o gładziusieńkiej nawierzchni. Kolej wąskotorowa niestety już nie dociera, ale jestem dobrej myśli. Tolkmicko jak żadna nadzalewowa miejscowość wyczekuje budowy Kanału Z-Z. To realna szansa rozwoju i ożywienia zarówno gospodarczego jak i turystycznego.
W roku 2013 zakończona została gruntowna przebudowa portu. Nie tylko powiększenie, ale podwyższenie standardu konstrukcji hydrotechnicznych. Wystarczy rzucić okiem na obszerny awanport, budynek Bosmanatu czy "rezydencję" stacji ratownictwa morskiego (SAR). Europa !
Jedynym grzechem władz miasteczka jest tolerowanie ruiny dawnej przetwórni ryb na frontowym, czyli SE nabrzeżu portu. W III wydaniu wyżej wymienionej locyjki mozecie zobaczyć fotografię odrapanego budynku z powybijanymi oknami. Obiekt jest teraz w rękachy prywatnych, Księgi Wieczyste informują gdzie szukać właściciela. Upomnienia bezskuteczne? Samorząd nie potrafi podjąć heroicznej decyzji otynkowania, odmalowania, wstawieńa szyb i wystawienia faktury ? Sąd, komornik, wejście na hipotekę itd to nieznane tubylcom podmioty i procedury ?
Po co płynąć do Tolkmicka czytajcie w trzech kolejnych wydaniach locyjki "Zalew Wiślany" oraz w "ŻAGLACH".
Nabrzeżem jachtowym, sanitariatami zarządza i pobiera opłaty operatot - "Pętla Żuławska" (Elbląg). Opłaty standardowe, umiarkowanej wysokości, panie Bosmanetki sympatyczne i uczynne.
Postój przy innych nabrzeżach opłacany jest w Bosmanacie Portu. Tu nie ma wątpliwości, że jesteśmy w Europie: jachty o długości od 5,5 m do 8 m - 4 euro, od 8 do 10 m - 5 euro, od 10 do 13 m - 6 euro.
W tym newsie nie miejsca na "trucie", czyli powtarzanie się.
Obrazki powiedzą Wam wiele.
.
/
Tak wyglądał port Tolkmicko przed rozbudową
.
.
.
/
Tak wygląda teraz (planik do wydruku)
.
.
/
Tu urzęduje Pani Bosman Maryla Kozłowska
.
.
/
Piękna rezydencja stacji ratownictwa brzegowego.
.
.
/
Pływające nabrzeże jachtowe (15 stanowisk)
.
.
/
Zakała architektury Tolkmicka
.
.
/
Szyny zarosły, ale czekają na reaktywację linii kolejwej
.
.
Wyczekujcie kolenego newsa z tej serii.
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
|