CHOLERNIE ŁATWO JEST COS POPSUĆ
z dnia: 2017-03-27
Czy vwiecie dlaczego w podtytule użyłem słowa "ekstremalnie"? Dlatego, że wczoraj opublikowałem w SSI prezentację mojego macierzystego Jachtklubu Morskiego NEPTUN z okazji jubileuszu jego 60-lecia. Prezentacja jest wyrazem mojego wielkiego uznania dla kilku pokoleń "neptunowych" żeglarzy, którzy latami swojego wysiłku stworzyli coś jest wzorem zaangażowania w budowę i utrzymania dobra współnego. I wtedy pomyślałem sobie, że jedynym konkurentem "Neptuna" mogłaby być tylko przystań szczecińska CAMPING MARINA.
O zaletach Campiong Mariny pisałem w "ŻAGLACH". Cały czas podkreślałem, że to obiekt pod patronatem mojego ulubionego stowarzyszenia z którym jestem związany ponad pół wieku. Jak związany? Mam Srebrną i Złotą odznakę ZG PTTK.
Dlatego w osłupienie wprawił mi dzisiejszy mail wczorajszego Laureata szczecińskiej Nagrody im. "Ludojada" Mączki - Wojciecha Jacobsona.
Popsuć coś wyjątkowego, cennego to bardzo łatwo.
Nie tracąc nadziei na uratowanie "Camping Mariny" news ten dedykuję Wojciechowi Skórze i Andrzejowi Gordonowi.
Przyjaciele !
Pomożecie ?
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
--------------------------------------
Drogi Don Jorge, Od kilku dni krąży po Szczecinie niepokojąca wieść, że Zarząd Główny PTTK (ściślej podlegająca mu spółka) zrywa rozmowy na temat przedłużenia dzierżawy Oli i Andrzejowi Kocewiczom całego obiektu Camping Mariny. (Camping Mariny, której nazwa ma końcówkę PTTK, co tylko przynosi chwałę > tej organizacji.) Toni Brancewicz od razu na żeglarskiej gali zmajstrował odręczne pismo od Klubu Kapitanów podpisane przez kilkanaście osób. List napisała moja córka zbierając podpisy w swoim środowisku. Apelują różni ludzie, będę apelował ja. Łączę skan jednego z pierwszych listów pisanych do kpt. Skórki podpisany przez kpt.j. Mirka Lewińskiego, mam też inne listy. Pozdrawiam serdecznie, Wojtek J
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
|