HEL - IDZIE KU LEPSZEMU
z dnia: 2013-06-17
SAJ widzi wszystko, bo nieustannie patrzy gospodarzom portów na ręce :-)
O Helu było niedawno w SSI, czytaliście też wymianę korespondencji SAJ-u z gospodarzem portu. Idzie ku dobremu, ale Włodzimierz "Bury Kocur" systematycznie, permanentnie sprawdza, porównuje, raportuje.
Wszechobecne oczy Wielkiego Brata.
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge .
-------------------------------------------------- .
Witaj Jerzy W ramach przed wakacyjnych pływań po Zatoce odwiedziłem kolejny port - tym bardziej najbardziej chyba oblegany przez żeglarzy port - czyli Hel. Ponieważ od dłuższego czasu ilość miejsc postojowych w porcie jachtowym Hel dawno już była na tyle niewystarczająca, iż powodowało to niejednokrotnie sytuacje, w których wchodzące do portu jednostki odsyłane były w kwitkiem, gdyż nie było gdzie zacumować ich na noc. Wreszcie w tym roku podjęto długo oczekiwaną rozbudowę jachtowej części portu.

Nowe opierzenie nabrzeża .

Nowy pomost pływający przy pirsie .
I tak: - keję wschodnią obłożono pięknym, nowym drewnem zamiast ohydnych starych opon samochodowych absolutnie nie nadających sie do cumowania jachtów. - na kei południowej zamontowany będzie - na całej długości tej kei - pomost pływający podobny konstrukcyjnie do obecnie istniejącego. - z kei północnej usunięto małe kutry rybackie a keję przygotowuje sie do montażu pływającego pomostu dla jachtów Na obu powyższych pomostach zainstalowana zostaną ygrek-bomy przystosowane dla jednostek jachtowych - część ma być dla jednostek mniejszych a część dla większych. Sądząc z zakresu prac szacunkowo oceniam docelową ilość nowych, stałych stanowisk cumowniczych dla jachtów na min. 3 razy tyle, ile jest obecnie. Pozwoli to na pewno przez dłuższy czas mieć nadzieję znalezienia miejsca do cumowania w porcie nawet późnym popołudniem w sobotę co obecnie praktycznie jest nie wykonalne. Załączam fotki ilustrujące postępy prac.

Budowy pomostów pływajacych przy falochronie i przy pirsie.
. .
 Kafelki mają to do siebie, że czasami odpadają
. Jednakże aby nie było wszystko tak całkiem słodko to patrząc na rozbudowywany z rozmachem port jachtowy przychodzi na myśl pytanie o sanitariaty dla żeglarzy
- czyli pytanie o toalety, WC oraz prysznice. Tutaj niestety zarząd portu kompletnie nie stanął na wysokości zadania - póki co do dyspozycji żeglarzy są stare i
niestety niezwykle brudne prysznice w "jaju burmistrza" oraz zdewastowane i zatykające sie WC-ty w tymże samych "budynku". Słowo to piszę w cudzysłowu, gdyż jedyne określenie ilustrujące opisany obiekt (stojący niemalże w centrum portu) jakie przychodzi mi na myśl to coś pomiędzy "sobotnią pijacką mordownią" a dyskoteką w najgorszym wydaniu, skąd na cały port dobywa się przeogromna ilość decybeli " i wrzasków utworów" typu UMPA, UMPA - rzecz kompletnie nie znana w portach cywilizowanego świata. W sezonie jedynie Władysławowo może "konkurować" tutaj z tym wrzaskliwym hałasem "dyskotekowym" słyszanym w całym porcie żeglarskim oraz w stałym problemie WC i toalet dla żeglarzy. I mieć należy jedynie nadzieję, iż rozbudowany nowy żeglarski Hel dorobi się wreszcie kiedyś porządnych toalet i sanitariatów - podobnych choćby do opisywanych tutaj na SSI przeze mnie sanitariatów z maleńkiego szwedzkiego portu Lovstaviken w Falkenbergu. Pzdr Włodzimierz Ring "Bury Kocur"
|