STARY MIESIĘCZNIK
z dnia: 2012-01-24


Motto: "Każdy dobry uczynek spotka zasłużona kara"   (nieznany szyderca  XX  wieku)
.
Andrzejowi Koperkowi, Rafałowi Zahorskiemu i ich okazjonalnemu mecenasowi Krzysztofowi Andruszkiewiczowi życzę pełnego sukcesu w realizacji dzieła, no i aby... nie zostali zawleczeni do sądu (patrz motto).
Póki co - potrzebna jest jednak pomoc. To tu w Gdańsku, niedaleko mojego domu, przed  laty pewien facio ostrzyżony na jeża tak właśnie pytał POMOŻECIE ?
Sami wiecie - jak to się skończyło? I dla pytacza i dla skandującego chóru
Żarty, żartami, ale może jednak zajrzycie na strychy, piwnce, pawlacze ...  No trudno - pewnie się zakurzycie
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
________________________
Don Jorge,
Wierząc bezgranicznie w Twoją moc sprawczą (nie dopisała jedynie przy poszukiwaniach siwego żeglarza z jachtu "Oak" – jak sądzę jedynie przez złośliwe ukrywanie się Onego ;-)) pozwalam sobie wystosować poniższy apel z prośbą o zamieszczenie go na łamach SSI.
Jakiś czas temu, przez przypadek, trafiłem na stronę http://www.magemar.com.pl   Pracownicy szczecińskiej, komercyjnej firmy podjęli społeczny trud skanowania i udostępnienia internautom a  „ku potomności” wszystkich (od 1924r !! ) numerów„ upadłego” dawno temu miesięcznika „Morze” – chylę czoła w uznaniu ogromu włożonej pracy. Odkurzyłem swoje zasoby i użyczyłem im parę numerów – któż kiedyś nie czytał „Morza” ?. Przeszukajcie Koledzy swoje archiwa - niewiele już brakuje i pomóżcie. Pomożecie ? Wtedy nie pomogło J
Wg mojej wiedzy braki na dzień dzisiejszy to:
1947: Nr. 2-10  i 12    
1970: 1,3,4, 6,7,9             
1972: 11
1981: 5-6 i 8-12          
1989: 8
1991: 5
1992: 2-12
Kontakt :   Andrzej Koperek -  andrzej.koperek@magemar.com.pl  
                  Rafał Zahorski - rafal.zahorski@magemar.com.pl
 
Zniesmaczony husarską wręcz szarżą w obronie praw autorskich do zdjęcia (jeden z ostatnich gorących wątków), a odpartą z dużym poświęceniem przez nie-pospolite ruszenie ;-) zastanawiam się, czy nie znajdzie się jakiś spadkobierca„ masy upadłościowej ”ś.p. „Morza” i nie wytoczy ciężkich armat w obronie własności (umowa ACTA ?!).
 
Pozostając w nadziei,  że to się nie zdarzy pozwalam sobie przesłać kultowe już pozdrowienie
Żyj wiecznie !
Krzysztof Andruszkiewicz
Ten artykuł pochodzi ze strony:
JERZY KULIŃSKI - ŻEGLARZ MORSKI
Subiektywny Serwis Informacyjny
http://www.kulinski.navsim.pl

URL tego opowiadania:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=1901