KAPITAN DARIUSZ BOGUCKI
z dnia: 2011-12-17


Od mojego starego (stażem) Przyjaciela - Jacka Kaźmierczaka otrzymałem przedgwiazdkowy prezent - grubą książkę, która kradnie mi czas przeznaczony na pracę. To ostatnia książka kapitana Dariusza Boguckiego. Tak zupełnie dosłownie ostatnia - Dariusz zmarł nagle, kilka minut po zakończeniu jej pisania. Wiadomość o jego śmierci spadła na mnie  jak grom z jasnego nieba. Kilka dni wczesniej obejmował mnie na niedźwiadka w Dworze Arusa,  gdzie wręczono mi niezwykle ciężką nagrodę. Wyglądał kwitnąco, był w doskonałym humorze, oferował pomoc w dźwiganiu statuetki Conrada.
  
 Okładka książki                                                                              Dariusz Bogucki.  Fot. Marek Słodownik.
.                                                                     
A więc czytam książkę Autora, którego znałem, który pisze o ludziach dobrze mi znanych, o sytuacjach które doskonale pamiętam. Pisze o Irenie - znanej i bardzo cenionej graficzce i tłumaczce z hiszpańskiego, pisze o żeglowaniu, żeglowaniu i żeglowaniu. Czytelnik zapewnie sam dojdzie do wniosku, że jest to życiorys człowieka czynu, sukcesów, a przy tym niezwykle skromnego i życzliwego.
Sporo unikalnych fotografii
Gorąco polecam tę lekturę zwłaszcza młodym, bo rówieśnicy tej mojej rekomendacji nie potrzebują.
Jackowi bardzo dziękuję.
Wydawca: POZNAJ ŚWIAT.
Patron wydania: DZIENNIK BAŁTYCKI
Stron 468
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
_________________
dr inż. okrętowiec. Dariusz Bogucki (19.12.1927 - 22.09.2002), j.kpt.z.w. Autor 8 ksiązek, Laureat licznych nagród i odznaczeń - w tym Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski (2001). Kapitan licznych, bardzo ambitnych rejsów.
Ten artykuł pochodzi ze strony:
JERZY KULIŃSKI - ŻEGLARZ MORSKI
Subiektywny Serwis Informacyjny
http://www.kulinski.navsim.pl

URL tego opowiadania:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=1877