NAJNOWSZY BARANOWSKI
z dnia: 2011-12-13
Zbliżają się Świeta Bożego Narodzenia, żona z wnuczką stroją choinkę, a do drzwi puka pocztylion. Przyniósł świąteczny prezent - świeżutką, pięknie wydaną, kolorową, w twardych okładkach nowa ksiązkę kpt. Krzysztofa Baranowskiego. Jak to miło, że pamięta, że pisze taką sympatyczną dedykację.
A więc co to za książka ? Tym razem podręcznik dla .... no właśnie. Dla kogo ? Wbrew dotychczasowym zwyczajom Autora - książka nie ma ani Wprowadzenia, ani Wstępu, ani Przedmowy. Żadnej gry wstępnej. Autor od razu przechodzi do rzeczy. Chyba ma rację - kto dziś ma czas i cierpliwość, aby czytać teksty uczuciowe?
No to muszę się dostroić. Jest to książka praktyczna - odległa od uświęconych tradycją, a nadmuchanych teorią korporacyjnych programów szkoleniowych. Korporacyjnych? No tak, przerzucam się na eufemizmy.
Książka ma 272 strony, na jej zawartość składają się rozdziały: Postój, Manewry, Nawigacja tradycyjna, Pływy, Nawigacja elektroniczna, Rejs, Łączność (jak i z kim sobie pogadać), Jacht (na pokładzie i powyzej), Jacht (pod pokładem), Zwyczaje żeglarskie i Literatura. Takiej ksiązki nie czyta się jak powieści, czyli od początku, systematyczniie do końca. Dlatego zacząłem sobie skakać - np. podrozdział Jak zdobyć Kanał Kiloński. Dużo praktycznych rad, ale są też i obrazki - śluza Holtenau, cały kanał, "wyrostek robaczkowy" - Rendsburg, śluza Brunsbuttel oraz tabelka miejsc postojowych.

Z mieszanymi uczuciami i nachodzacymi mnie wspomnieniami czytałem podrozdział Zliczenia. Trochę tak jak bym wspominał "wczesnego Gierka", chociaż nie da się ukryć, że i dziś pojęcie o prowadzeniu zliczenówki, w tym pomiar prędkości przy użyciu logu ręcznego moze okazać się zbawienne, kiedy już wszystko wszystko zawiedzie. W książce jest też o gwizdkach, świstach trapowych i szklankach oraz o szczególnej pozycji kapitana. Ale jest i o pożytku z laptopa na jachcie, o oswojeniu radaru oraz o AIS (czyli kto jest kto i gdzie).
EDUKOWAĆ - NIE REGULOWAĆ !
Krótko: - książka warta nabycia i to już jako prezent pod Choinkę.
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
_________________________
PS. Jest jeszcze inna nowa książka żeglarska nadająca się pod Choinkę. Też polecam. Już o niej pisałem - „Pod żaglami wśród polarnych lodów” - Ewy Skut
|