Zanim zdecydowałem się powiesić ten news Mariusza Wiącka - zapytałem Autora - do kogo pije.
Odpowiedział - to oczywiste - do miłosników rejestracji i obrońcow praw autorskich.
Że też tylu obrońców mamy wokół siebie!
Najdokuczliwsi są troskliwcy, martwiący się o nasze bezpieczeństwo na morzu.
Po prostu ta troska spać im nie daje po nocach.T
Tyle forsy przecieka między palcami !
Zyjcie wiecznie!
Don Jorge
__________________
Drogi Don Jorge. Zdziwienie moje budzi irracjonalna wiara w przepis, że państwowe jest lepsze. Takie skrzywienie ma część Czytelników Twojego Portalu. Zapewne są to zacni ludzie z którymi można nie jeden kufelek "obalić" przy naprawianiu żeglarskiego świata Aby tym ludziom "ułatwić" trwanie przy swoim, to pytam jak zarejestrować te obiekty pływające ? Stół z silnikiem znalazłem w sieci Tratwę sam sfotografowałem w 1990 roku Dżonkę sfotografował mój syn podczas Operacji Żagiel 2010 u wybrzeży Norwegii na Skagerkau .
. Zapraszam do dyskusji na temat - czy takie "pływała miałby szansę wypłynąć z polskich portów"?
Mariusz Mielec
Polska SE.
Ten artykuł pochodzi ze strony: JERZY KULIŃSKI - ŻEGLARZ MORSKI Subiektywny Serwis Informacyjny http://www.kulinski.navsim.pl