KOWALCZYK CHCE OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA


Andrzej Kowalczyk nie zwalnia, a nawet przyśpiesza zwłaszcza jeśli dostrzega choćby minimalną szansę zahamowania koła historii (tzn. zapomnienia), czyli włożenia kija w  szprychy. Musi się śpieszyć, bo ostatnio przybywa na przykład rowerów które mają koła bez szprych. W mediach społecznościowych też taka tendencja się rozwija. Mamy kolejną „Miniaturę żeglarską” pod tytułem „Kobiece Regaty Dookoła Swiata”. To nawiązanie do „Miniatury” Nr 5. Tak się zastanawiam czy jachty prowadzone przez kobiety ostrzej chodzą do wiatru ?

Do tematu tej „Miniatury” nawet Autor nie chce przedwcześnie się wypowiadać.

Czyli mnie pozostaje tylko przedstawić obrazki.

Żyjcie wiecznie !

Don Jorge

==============================

 

Ocalić kobiece regaty od zapomnienia!

.

Kto pamięta czasy gdy żeglarze snuli barwne opowieści o dalekich portach i bezludnych wysepkach, na których pomieszkiwały syreny. Nawet mieliśmy takie pismo trójkolorowe (biały, czarny i niebieski) które raz w miesiącu zamieszczało te opowieści. Osobiście zaczytywałem się i marzyłem aby pojść ich śladem bo to było w zasięgu moich możliwości zarówno w zakresie wyszkolenia jak i finansów. Z czasem redaktorzy zamienili wyspy na luksusowe hotele, syreny na drogie hostessy a makaron w kambuzie na kostkarkę do lodu. No i zamiast 2 litrów wody z portowego kranu radzili zabierać szampana marki co najmniej „Szampanskoje Igristoje”. Całe szczęście, że zrezygnowali z szarego papieru na rzecz lakierowanego. Bo ten szary nie sklejał się pod wpływem kajutowej wilgoci, a ten lakierowany po jednej dobie skleja się i mamy cegłę nie do otwarcia bez porwania kartek. No i nawet lepiej, bo nie drażni nas widok jachtów z których najtańszy wymaga dużej wygranej w lotka.

     Nie czas tu i miejsce na marudzenie i prawienie morałów. Górą czyny, jak mawiał poeta. I tak postanowiłem ocalić od zapomnienia te barwne opowieści żeglarskie, tworząc serię „Miniatur Żeglarskich”. Zacząłem od przypomnienia Władka Wagnera. To on przez wiele lat uchodził w oficjalnej propagandzie za złodziejaszka jachtu, który dla zmylenia śladów zatopił czy sprzedał. Mało że przypomniałem Jego podróż dookoła świata („Miniatura” nr 1) to jeszcze zadałem sobie trudu i odnalazłem rzekomo skradziony i zatopiony jacht („Miniatura” nr 24). Albo historia o tym jak naczelny konstruktor jachtów inż. Gogołkiewicz budował w tajemnicy przed swoimi pryncypałami jacht w stodole pod Sandomierzem, a jeden ze szkutników nomem-omen też Kowalczyk kąpał miejscowe dziewuchy w szampanie. Policja miała ubaw gdy sprawdziła, że za szampana służyła mu woda sodowa z miejscowej wytwórni oranżady. To „Miniatura” nr 2 zakończona smutnie, bo śmiercią Gogołkiewicza. Albo wspomnienie o polskim komandorze, który trzymał w szachu całą flotę niemieckich U-botów na Morzu Śródziemnym posługując się tylko jednym jachtem („Miniatura” nr 14). A perełką może być opowieść o samotnym żeglarzu, który na Pacyfiku pędził bimber żeby nie umrzeć z pragnienia („Miniatura” nr 19). Oczywiście, że Polak. Takich opowieści już zapominanych ocaliłem wiele. Jest też profesor, pułkownik WP, który z żoną (i pieskiem) żegluje nurtem Schengen („Miniatura” nr 21). Albo kapitan i urzędnik zza biurka PTTK, który organizuje rejs Dnieprem do Chersonia aby uczcić pamięć gen. Zaruskiego („Miniatura” nr 27). Cała gama wspomnień i to z udziałem zarówno „majtków” jak i prezydentów („Miniatury” nr 22 i 23).

  

.

     I oto teraz mamy najnowszą „Miniaturkę”, z numerem już 29. Tym razem o wydarzeniu, które powinno być ikoną naszego polskiego żeglarstwa, a tymczasem jest i mało znane i prawdę mówiąc zapominane. To historia regat z udziałem aż 15 polskich żeglarek i to nie na Jeziorach Mazurskich, a na Oceanach.  Albowiem chodzi o Kobiece Regaty Dookoła Świata


No ale teraz treści zdradzał nie będę. Powiem jedynie że aż 3 polskie żeglarki, które później samotnie opłynęły świat zaczynały przygodę oceaniczną od tych właśnie regat. Polecam. Tytuł „Kobiece Regaty Dookoła Świata”. Cena tylko 15 zł plus 5 zł wysyłka. Jest w internetowym sklepiku komismedia.com

 

Andrzej

 

 

Komentarze
Brak komentarzy do artykułu