Przyjaciela – Jerzego Knabe odbieram jako niestrudzonego strażnika pamięci o Władysławie Wagnerze.
Oto wiadomość, która dotarła do mnie z Londynu.
A my – żyjmy wiecznie !
Don Jorge
Maciej Kijpwski prosi abyśmy wspomnieli Ryszarda Leszczyńskiego w pierwszą rocznicę śmierci; https://www.naszbaltyk.com/wszystkie-kategorie/historia-artykuly/4527-pamieci-ryszarda-leszczynskiego-w-pierwsza-rocznice-smierci
-----------------------------------
Zamknięta karta historii
Drogi Don Jorge,
23 lutego 2022
Jeszcze niedawno Saga Kapitana Wladysława Wagnera była w środowisku żeglarskim sprawą aktualną – bieżącą. Mogliśmy czuć się nie tylko świadkami i obserwatorami ale nawet uczestnikami i inicjatorami kolejnych wydarzeń, Wagner nie dożył nowego Millenium, ale wiele niezałatwionych spraw z nim związanych dokonywało się jeszcze w ostanich dwudziestu latach,
Uzyskaliśmy lepszy wgląd w jego niezwykly rejs na trzech „Zjawach”, okres wojenny, pionierską działalność na Karaibach i ostatnie lata na Florydzie, Polskie środowisko żeglarskie zadbało o specjalny „Rok Wagnera”, o Wagner Memorial Rally, zloty i publikacje Mu poświęcone, o jego zasłużoną a zaniedbaną obecność w historii polskiego żeglarstwa, Ostatnie „biezące” wydarzenia to byly pańswowe odznaczenie Krzyżem Komnndorskim Orderu Zaslugi RP oraz uhonorowaniem nazwą ulicą w Gdyni. Wszystko ma jednak swoj koniec,,,,
Dnia 17 lutego 2022 na Florydzie zmarla w wieku 97 lat brytyjska żona kapitana - Mabel Wagner która niemało przyczyniła się do zachowania pamięci o Wladku. Po kremacji dnia 23 lutego 2022 - jak sobie zażyczyła - Jej prochy znajda się w Oceanie Atlantyckim, Te smutne okoliczności skłaniają mnie do wyrażenia opinii, że „teraźniejszość” Sagi Wagnera dobiegła wlaśnie końca,
Zamyka się jej pewien rozdział, Wagner i jego sprawy pozostaną na stałe w naszej wdzięcznej pamięci, ale właśnie przechodzą nieodwracalnie do Historii..
Serdeczne, żeglarskie kondolencje dla całej Rodziny,
Jerzy
Drogi Don Jorge
To wspaniale ze przypomnieliscie razem z Jerzym Knabe wspaniala postac Wladka Wagnera. Przy okazji warto podziekowac wszystkim ktorzy poswiecili czesc swojego zycia na odgrzebywanie wiedzy o rejsie tego Wielkiego Zeglarza aby nie poszla w zapomnienie. Niemale zaslugi na tym polu polozyl Zbyszek Turkiewicz, zeglarz z Kanady ktory wlasnym kosztem wydal reprinty dwoch pierwszych ksiazek Wladka Wagnera. A byly to nieosiagalne nawet w bibliotekach biale kruki. Dzieki reprintom trafily do kilkudziesieciu bibliotek i kilkuset czytelnikow. Razem ze Zbyszkiem Turkiewiczem wydalismy tez maly tomik prostujacy wiele przeklamanych historii o rejsie Wladka. Niestety nie udaje nam sie doprowadzic do wydania polskiego tlumaczenia ksiazki ktora dumnie prezentuja Mabel i Wladek na tym zdjeciu. Ale robimy co mozemy.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich dla ktorych rejs Wagnera jest przykladem.
Andrzej z Francji