SKOVSHOVED
(55o45,7’N i 012o36,1’E)
.
Skovshoved to północne peryferie Kopenhagi. Miejscowość w
mojej subiektywnej ocenie nie wyróżnia się niczym szczególnie
interesującym. Zabudowa luźna, sporo zieleni. Tylko na wysokości
nasady portowych falochronu północnego zobaczycie trzy masywne,
duże budynki ze szczytami zwróconymi ku wodzie. Granice zabudowy
Skovshoved sięgają głęboko w ląd, aż do autostrady Kopenhaga
– Helsingor przy której leży Lyngby, znana w przeszłości radiostacja
nadająca morskie prognozy pogody. W Lyngby podziwiać można
zabytkowe chaty oraz pałac Songenfri. Sprawunki aprowizacyjne załatwicie w sklepach
przy Strandvej (ulica równoległa do bulwaru Kystvej).
.
.
.
Skovshoved – charakterystyczna stara, wypielęgnowana zabudowa
.
PORT. Wielka niespodzianka. Od czasu pierwszego wydania tej locyjki zaszły tu niebagatelne zmiany. Port zbudowany w latach 1935 - 1936 teraz został poddany wielkiej rozbudowie, ale przy zachowaniu podobnego, oryginalnego kształtu. Projektantom poprzedniej wersji inwestor przedstawił wymaganie zapewnienia absolutnie spokojnego lustra wody we wszystkich basenach i to przy każdym kierunku wiatru. Cel został prawie osiągnięty, ale nie za darmo. Wejście do portu (osłonięte kurtyną w postaci narzutowego falochronu wyspowego) może nie być łatwe lub – co gorsza – wiatrowi i fali sekunduje biegnący wzdłuż brzegu prąd wody. Zapewne hydrotechnikom po nocach śniło się widmo zjawisk tomboli*). Miejscowe warunki nautyczne faworyzują stałych użytkowników portu, którzy na podstawie własnych i obcych doświadczeń wyciągnęli odpowiednie wnioski. Stąd wiedza: w jakich warunkach, jakie czyhają niespodzianki. Obecność falochronu wyspowego powoduje pojawianie się różnych zjawisk, których nieznajomość może stanowić istotne zagrożenia dla jachtów zawijających w czasie wietrznej pogody.
Przystań, początek XX w – elegantki oczekujące na świeże ryby.
.
/
.
.
/
Zarys rozbudowy portu Skovshoved
.
Jak wspomniałem na wstępie, kilka lat temu port Skovshoved rozbudowano. Znacznie powiększono liczbę stanowisk cumowniczych. Port wyszedł dalej na wodę, docierając do przebiegu naturalnej izobaty 5 m. Dzięki temu powiększyła się także liczba stanowisk (do 645) nawet dla jachtów o zanurzeniu trzech metrów. Kamień pozyskany z rozbiórki starych falochronów został wykorzystany do budowy nowych. Oczywiście trzeba było drugie tyle dokupić. Część lądowa została zmodernizowana, ale z zachowaniem charakteru.
Port oferuje ponadstandardowy wachlarz usług, urządzeń i instalacji – na przykład Travelift oraz otwarte kąpielisko na zewnątrz falochronu północnego. Port ma pochylnię i wyciąg szynowy, warsztat szkutniczy. Tu także renomowana zaglownia Euro Sails oraz serwis silnikow (stacjonarne i zaburtowe). Oczywiście odbiór fekaliów, dystrybutor paliwowy, żurawik do masztów, sklep żeglarski, defibrylator. Telefon do Bosmana: + 45 26 30 26 11. Opłaty wnoszone do „vending machine”: do szerokości 2,5 m – 175 kr, do 3,5 m – 205 kr, do 4,0 m – 250 kr, do 5 m – 355 kr. Pralka – 30 kr za pranie. Suszarka – 10 kr za 20 minut pracy. Żuraw – 325 kr dla rezydentów, 439 kr – dla gości (cena góralska).
Skovshoved ma swoją szkołę żeglarską Skovshoved Sejklub Sejskole oraz renomowany, ceniony w Europie klub wioślarski. Łodzie i małe jachty nie cumują tylko bez zwłoki po powrocie do portu są wyslipowywane.
U nasady falochronu południowego zobaczycie niewielki monumencik z tablicą upamiętniającą pana W. Nielsena oraz 9 innych, którzy czymś się wsławili w 1869 roku. Niestety gospodarze portu nadal czują niezrozumiałą awersję do napisów anglojęzycznych.
/
.
Przy okazji prezentowania imponującego organizacją i porządkiem portu Skovshoved pozwalam sobie ujawnić pewną „tajemnicę kuchni”, czyli jedną z kartek notatnika inwentaryzatora żeglarskich portów Bałtyku. Inwentaryzator, wałęsając się po porcie, fotografując, wdając się w pogawędki z tubylcami, oczywiście zapisuje, zapisuje. Także szkicuje. To są dla niego ważne materiały, wykorzystywane później na etapie „prac kameralnych”. Ten obrazek, obok reprodukowany, pochodzi z pierwszego wydania tej locyjki. Teraz wiele informacji jest w internecie. Czasy zmieniają procedury i vice versa.
PODEJŚCIE. Ustalenie, który z zagajników masztowych w linii brzegu należy do portu Skovhoved, jest relatywnie łatwe, jeżeli odliczycie je od najważniejszego, największego kopenhaskiego portu jachtowego Svanemollehavnen – 3 wysokie kominy. Na drodze (z północy) do Kopenhagi zatem pozostały wam już tylko Tuborg i Hellerup. Czyli Skovshowed jest trzecim. Innych, bliskich znaków nawigacyjnych i obiektów orientacyjnych na wodzie oraz na lądzie nie widać. Podchodzić możecie z bardzo rozwartego sektora wschodniego.
Zbliżając się do portu Skovshoved powinniście rozsądnym wyprzedzeniem podjąć decyzję – którędy chcecie podchodzić do wejścia. Chodzi o to, którą burtą chcecie minąć falochron wyspowy. Linie podejść będą wam wyznaczać wzajemne położenia świateł falochronu wyspowego i wejściowych do portu. Zwracam uwagę nie tylko na prądy poprzeczne, ale i na ruch jachtów wchodzących i wychodzących jednocześnie.
W odległości nie mniejszej niż pół kabla należy rozpocząć „obchodzenie” falochronu wyspowego. W lewo, w prawo i dopiero wtedy między portowe głowice falochronowe, ale trzymając się prawej strony. Nie ścinać, aby nie przyprzeć wychodzącego jachtu do kamieni. W porze dziennej wszystko wygląda na łatwe, ale nocą normalne upośledzenie oceny odległości czyni nas nieco niespokojnymi.
Kielicha wychylcie dopiero po zacumowaniu, zmarlowaniu, sklarowaniu i uiszczeniu. Na zdrowie !
Jerzy Kuliński
.
*) Tombolo – zjawisko hydrodynamiczne polegające na samoistnym odkładaniu się rumowiska dennego pomiędzy obiektem zlokalizowanym w toni lub wyspą, a linią brzegową.
.
INFORMACJA DLA WYBIERAJĄCYCH SIĘ DO SUNDU: