Wiesław Seidler – zachodniopomorski luminarz tematyki morskiej,
a żeglarskiej w szczególności zaprasza Czytelników i Skrytoczytaczy
SSI na spacer szlakiem szczecińskich kotwic. Wszyscy wiemy,
że typów kotwic jest wiele. Począwszy od „drapaków”, przez „patentowe”,
admiralicji, CQR, pługowe i inne do „danforthów” . Zwróćcie też uwagę
jak różne są kotwice w emblematach Związunia i SAJ. Co do samego
kotwiczenia to upodobania różne. Ja osobiście kotwiczenia unikałem,
traktując kotwice jako ostateczną „deskę ratunku”. Podczas spaceru
kotwicznego – maskujcie się i zachowujcie „dystans społeczny”
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
---------------------------------------------------------------------
Szlakiem szczecińskich kotwic 2021…
…przez wieki. od Sediny do AM
Na współczesnej mapie portowego i morskiego Szczecina można ich wskazać i znaleźć kilkadziesiąt, od „witacza” przy S3, w Dąbiu, poprzez liczne kotwice w marinach żeglarskich nad jeziorem Dąbie, czy „uliczne” i pomnikowe w centrum, szczególnie po obu stronach Odry, kończąc na tak odległych, jak samotna na Polanie Sportowej, w pobliżu jeziora Głębokie. Wszystkie – nawet te zapomniane i niczyje (?), mają jednak swoich miłośników, a jednym z ich niezmordowanych popularyzatorów jest Wiesław Seidler, pasjonat morza, edukacji morskiej, żeglarstwa, i kotwic. Właśnie w ramach organizowanych przez Żeglugę Szczecińską Turystyka i Wydarzenia miejskich „Spacerów z przewodnikiem” prowadził on w sobotę – 18 września 2021 r., kolejny specjalny „Spacer szlakiem kotwic szczecińskich”. Wybrał i pokazał chętnym tylko te najbliższe, od „Kotwicy Sediny” na Placu Tobruckim, po inne na Placu Orła, Podzamczu, po Wały Chrobrego, z bogatą ekspozycją kotwic w sąsiedztwie gmachu głównego i domów studenckich Akademii Morskiej, i w Oddziale Morskim Muzeum Narodowego. Kotwice są też znanym w całym świecie starochrześcijańskim znakiem i symbolem nadziei – obok znaków wiary i miłości, czyli krzyża i serca – stąd też są tak popularne w przestrzeni publicznej…
.
.
.
Wiąże się z kotwicami wiele ciekawostek i zagadek, technicznych i historycznych, a ewentualne samodzielne dotarcie do tych najbliższych, w centrum Szczecina, na wstępnie proponowanym, krótkim „Szlaku Kotwic Szczecińskich”, z 11 „fotostopami”, ułatwi chętnym
mini-przewodnik (na zdjęciach), który otrzymali wszyscy uczestnicy spaceru, a dodatkowo jest on dostępny na stronie internetowej ŻSTW, oraz w Centrum Informacji Turystycznej, na Placu Żołnierza.
Podobne tematyczne „kotwicowe” wycieczki będą kontynuowane w przyszłości, w ramach „Spacerów z przewodnikiem”, organizowanych już corocznie przez ŻSTW Zapraszamy. Pamiątkowe i pomnikowe szczecińskie kotwice – znane i nieznane, nadal czekają na „odkrywców”. Ewentualne informacje o takich jeszcze „nie odkrytych” szczecińskich kotwicach proszę nadsyłać na mój adres e-mail: wietan@o2.pl
Na zdjęciach: Tak poznawaliśmy – po raz kolejny - szczecińskie kotwice…
Relacja i zdjęcia: Wiesław Seidler
==============================================================================================
ILUSTRACJE DO KOMENTARZA ANDRZEJA KAPŁANA
kotwica 1 kotwica 2
=============================================================================
ILUSTRACJA DO KOMENTARZA WIESŁAWA SEIDLERA
============================================================================================
Witaj Don Jorge - to znowu ja :-)
W nawiązaniu do newsa "Szczecińskie kotwice - będąc kilkanaście lat temu w Dalaro w szkierze sztokholmskim podpatrzyłem na jednym z placyków wykonaną z drewna i kamienia sporą kotwicę - jakoby wikińską (być może to była replika). Kilka lat później zrobiłem miniaturę takiej kotwicy jako prezent na wesele kolegi z klubu (na zdjęciu niekoniecznie wyraźnym bo kadrowanym z większego - w pozycji "do góry nogami".
Po przeprowadzce do obecnie zamieszkiwanego lokum zrobiłem kolejną, większą wersję takiej kotwicy (ca 0,9 m wysokości), która stała przed domem a obecnie jest w renowacji, bo warunki atmosferyczne ją... naruszyły. Jeśli uznasz powyższe za interesujące...
Żyj wiecznie :-)
--
pozdrawiam
AIKI
Jerzy,
do komentarza Andrzeja Kapłana - jest to właśnie kamienna tzw. kotwica wikingów - jest taka w zbiorach m.in. Muz. Ryb. Morskiego w Helu...
Pozdrawiam
WS