HORNBÆK – PREZENTACJA PORTU DO ZAPISANIA NA PENDRIVE

HORNBÆK  (DK)

(56o05,7’N  i  012o27,5’E)

Hornbæk jest małym porcikiem jachtowym, położonym nad płytką zatoką

południowego Kattegatu o tej samej nazwie. Dokładnie – na północnym

wybrzeżu Zelandii, pomiędzy portami Gilleleje i Helsingor. Do niedawna

była to tylko łodziowa przystań rybacka.  Obecnie jest to port dostępny dla

jachtów o zanurzeniu do 2 metrów i długości do 13 metrów.

.

.

.

.

.

.

 .

.

.

.


Frykasy w porcie Hornbæk wabią żeglarzy.

.

Hornbæk wygląda jak miniatura pobliskiego Gilleleje z identycznymi, jeśli nie poważniejszymi kłopotami natury nawigacyjnej. Ja go (naturalnie – subiektywnie) klasyfikuję jako port „szczególnej troski” – oczywiście troski skipperów, mających zamiar właśnie tu wprowadzić swoje jachty. Krótko: przy wiatrach północnych w Hornbæk jest niespokojnie, a przy południowych – płytko. Trzymając się porównań – na korzyść Hornbæk przemawia tylko brak kamienistych płycizn przed wejściem. Dla pełniejszego obrazu przeczytajcie sobie także opis portu Gilleleje. Do porciku Hornbæk możecie podchodzić szerokim wachlarzem kierunków od wschodu, przez północ do zachodu.

   MIEJSCOWOŚĆ.  Duży, stary, kilkakrotnie rozbudo-wywany i modernizowany dom kuracyjny stał się istot-nym czynnikiem przekształcenia się malutkiej osady rybackiej w modne kąpielisko. Początkowo dla mieszkańców pobliskiego Helsingoru, a później pojawili się też zamożni przybysze z Kopenhagi, Helsinborga i Berlina. Bo Hornbæk  ma piękne plaże i wydmy z prawa i z lewa.

   Zwiedzanie rozpocznijcie od punku informacji turystycznej Turistkontor przy uliczce Vestre Stejlebakke 2A. Tam otrzymacie między innymi listę telefonów do: lekarza, elektryka, mechanika i policji. W Hornbæk jest servis Volvo-Penta. Muzeum regionalne znajduje się przy Klosterstraede 16. Restauracji i barów dużo. Polecane: Hansen, Havnegrill, Suspot. Zapamiętałem restaurację Vadestedet przy Strandmollevej 240. Zakupy aprowizacyjne oczywiście w sklepie Netto.


W lipcu i sierpniu port Hornbæk ma wielkie powodzenie.

.

.


.

 


.

   PORT. Akwatorium portowe jest trzystopniowe: Awanport (Forhavn), Basen Zewnętrzny (Inderhavn)  i Basen Stary (Gamlahavn). Oczywiście najspokojniej jest w tym ostatnim i – niestety – najpłytszym (2m). Falochrony narzutowe. Głowice falochronowe z drewnianymi odbojnicami. Bardzo mi się spodobały pale odbojowe otaczające głowice wewnętrznych kamiennych grobli.

  Gospodarze jachty gości starają się umieszczać w Basenie Zewnętrznym – cumowanie do zachodniego pomostu, rufami do pław (czerwone, wysokie, żerdzio-we). To wygodne miejsce dopóki nie wieje ostro z kierunku  północnego. Pławy przed wejściem do portu i w samym porcie przestawiane są w miarę powstawania spłyceń posztormowych. Traktujcie te pławy poważnie i dosłownie. Zwróciłem uwagę na to że światła nawiga-cyjne na głowicach falochronów portu Hornbæk są identyczne jak w pobliskim Gilleleje.


 Zrzut planu portu Hornbæk z monitora odbiornika nawigacyjnego jachtu „Tequila” Andrzeja Colonela Remiszewskiego.

.

A teraz kilka uwag dotyczących zmian poziomów wody. Tu, iden-tycznie jak w Gilleleje, wezbrania powodowane przez sztormy północne mogą osiągnąć nawet 2 metry npm. Natomiast sztormy południowe dość żwawo i energicznie wypychają wodę do Skaggeraku. Takie sytuacje w porcie Hornbæk nie są rzadkie i powodują kłopotliwe konsekwencje. Abyście nie podejrzewali, że to strachy na Lachy – spójrzcie na fotografie.


Port Hornbæk – średni stan wody.

.


Port Hornbæk – kłopotliwie wysoki stan wody.

.

.


Gospodarze namawiają aby cumować w Basenie Zewnętrznym.

.

.

   Port rozwijał się etapami, których było co najmniej cztery. Poprzedni etap przedstawia pierwsze wydanie mojej locyjki z 1998 roku  (str. 171), wcześniejszy – niemieckie wydawnictwo DSV-Verlag z 1993 roku Hafenhandbuch Ostsee – Band 1B. Najstarszy z rozpoznanych zobaczyć możecie w Locji Bałtyku BHMW z roku 1978 (str. 361). Historia toczy się tu może niezbyt szybko, ale konsekwentnie i wytrwale.


Wyciąg szynowy i pochylnia do wodowania jachtów z przyczep.

.

   Przejdźmy do informacji praktycznych. Port oferuje standardowy wachlarz usług podstawowych: prąd, woda – na stanowiskach cumowniczych, skromny, schludny sanitariat, gorące natryski, pralka, suszarka, żurawik do obsługi masztów(500 kG), pochylnia i wyciąg szynowy (4T). Do tego ma aparaturę ratującą życie – defibrylator.  Telefon do Bosmana + 45 26 81 01 89. Stawki opłat postojowych naliczane są od szerokości jachtów: do 2,5 m – 200 kr, do 3,5m – 250 kr. Prąd i natryski w tych opłatach. Za korzystanie z pralki – 40 kr. Port ma odznakę wzorowej obsługi klienta – Sikker Havn.

   PODEJŚCIE. Tym razem nie mam dla Was mapki podejściowej ponieważ nijakich problemów nawiga-cyjnych teraz nie dostrzegam.  A tak w ogóle – to zaczynam się już niepokoić czy szczegółowe rysunki (nikiforki) i opisy podejść nie odciągają was zbytnio nie tylko od wyświetlaczy i monitorów, ale i od papierowych map brzegowych.

   Do Hornbæk podchodzić możecie dość dowolnie, ale gdy przybywacie z Sundu dobrym punktem startowym  będzie pława torowa Sundu „W1” stojąca na pozycji 56o06,6’N i 012o30,2’E. Północny brzeg Zelandii w tym rejonie prezentuje się jako żółta linia plaż z zielonym tłem. Charakterystycznych znaków lądowych ułatwia-jących orientację jest tu kilka. W samym Hornbæk wyróżnia się wspomniany na wstępie budynek kompleksu kąpielowo-rozrywkowego, stojący w bezpo-średnim sąsiedztwie portu, oraz spiczasta wieża kościoła znajdującego się w centrum miejscowości, dokładnie na S od portu. Hornbæk leży mniej-więcej w połowie odległości pomiędzy portem jachtowym Helsingoru (Nordhavn) i Gilleleje. Płynąc z tamtego kierunku (w 1/3 odległości, po minięciu latarni Julebaek) na lewym trawersie zobaczycie wysoki komin fabryczny i wieże kościelną w Hellebaek. Od pławy „W1” to już 1,7 Mm kierunku 242o.


Przed kamieniami głowic falochronów i ostróg bronią odbojnice.

.

   Podchodząc do portu Hornbæk od północnego zachodu miejcie baczenie na jachciki regatowe klas olimpijskich, których akwen treningowo-regatowy położony jest na wprost zachodnich peryferii zabudowy Hornbæk (Horneby Sand). Nocą, podchodząc od portu Helsingor, około 1 Mm przed Hornbæk powinniście zobaczyć czerwone światła dwóch nabieżników kabli podmorskich, biegnących do Szwecji. Przed wejściem do portu Hornbæk stoi pojedyncza bramka pław nieświecących ze znakami szczytowymi walec i stożek.

  Od tego miejsca płyńcie dokładnie w kierunku głowic falochronowych, utrzymując na kompasie krk. 210o. To istotna informacja – pogłębiana rynna toru podejściowego jest wąska. Po minięciu głowic falochronowych (Fl.G.3s i Fl.R.3s) wypatrujcie kolejnej bramki pław nieświecących ustawionych awanporcie. Te pławy też traktujcie poważnie. Informacji o wiatrach, falowaniu, prądach zmianach stanu wody szukajcie w opisie podejścia do portu Gilleleje.

Teraz ważna uwaga: jeśli na maszcie sygnałowym portu podniesione są (w pionie) 3 czarne kule (za dnia) lub czerwone latarnie (w nocy) – znaczy, że port jest zamknięty. Q

Żyjcie wiecznie !

Jerzy Kuliński

.

 

 

Komentarze
Brak komentarzy do artykułu