KANAŁ FALSTERBO KLUCZEM

Mam nadzieję, że już przymierzacie się do inauguracji Dekady Podboju Kalmarsundu. Jak na razie nowa locyjka „Kalmarsund i Oland” rozchodzi się doskonale, a to przecież najlepszy wskaznik Waszego zainteresowania tym akwenem. Taki stan rzeczy  oczywiście nie wyklucza waszych  innych planów. Pod te plany rozpoczynam serial prezentacji portów Sundu. Zaczynam od naszego ”klucza” jakim jest Kanał Falsterbo. Zainteresowanym proponuję zapisywanie sobie newsów z tej serii np. na osobnym pendrive. Komentarze mile widziane.

Żyjcie wiecznie !

Don Jorge

====================================================================

KANAŁ  FALSTERBO (SE)

(FALSTERBOKANALEN)

(wejście S - 55o23,6’N  i  012o57,2’E)

(wejście N - 55o24,9’N  i  012o56,1’E)

.


Zacznijmy od nazwy. Po polsku to Kanał Falsterbo, Szwedzi zwą go Falstebokanalen i raczej takiej nazwy szukajcie w różnojęzycznych wykazach pomocy nawigacyjnych. Choć Niemcy akurat używają nazwy Falsterbo Kanal.

A więc Kanał Falsterbo to niesły-chanie pożyteczna budowla hy-drotechniczna, zwłaszcza dla jachtów – znacznie skracająca drogę z polskich portów do Sundu i z powrotem.  A przy okazji – port schronienia (przystań Hollviken). Inne zalety Kanału Falsterbo  to okresowe uwolnienie jachtów od krępującego nieco towarzystwa dużych statków oraz atrakcja przepłynięcia tak niecodziennie widzianym obiektem. W przyjemnościowej rodzinnej lub towarzyskiej żegludze – noc spędzona w przykanałowej przystani Höllviken  pozwala na kontynuowanie żeglugi w porze dziennej po dość rozbudowanej sieci ścieżek wodnych w rejonie Sundu. A więc Kanał Falsterbo to same pożytki i przyjemności bez odrobiny przykrości jakie latami towarzyszyły żeglarzom na przykład podczas rejsów z Gdańska na Zalew Wiślany.  Kanał Falsterbo to od 80 lat sprawnie funkcjonujący i wszechstronnie sprawdzony  przykład morskiej konstrukcji hydrotechnicznej, który posłużył jako wzór dla twórców koncepcji, projektantów i  wykonawców naszego Kanału Z – Z *). A i polityczne przesłanki budowy obu tych kanałów uderzająco podobne.

   Kanał Falsterbo przecina półwysep  Skanör w najwęższym miejscu – łącząc wody Zatoki Kampel-bukten od południa z Zatoką Höllvikenbukten od strony Sundu. Sam kanał ma długość  0,85 Mm, a z oboma awanportami około 1,5 Mm (2,5 km).  Szerokie, 70-metrowe wejście z pewnością nie przysporzy wam żadnych trudności, nawet gdy wieją silne „poprzeczne” wiatry. „Wybudowaniu zbyt wysokich fal” nie sprzyjają rozległe płycizny.

Południowy awanport - Sodra bassangen w odróżnieniu od awanportu północnego – Norrabassangen, wbrew moim oczekiwaniom wyrażonym w pierwszym wydaniu tej locyjki, nie jest dotąd wykorzystywany do postoju jachtów.

________________ _____________

*) Kanał Z – Z (im. prof. Tadeusza Jednorała) łączący Zatokę Gdańską z Zalewem Wiślanym ma 1536 m długości (w tym śluza – 269 m), szerokość od 60 do 120 m i głębokość - 5 m. Szerokość śluzy - 25 metrów. Dwa obrotowe mosty drogowe. Maksymalna różnica poziomów wody między Zatoką i Zalewem – 1,5 m.


 

  Historia i przesłanki budowy Kanału Falsterbo są równie  ciekawe jak pouczające. Koncepcja budowy kanału dla statków uprawiających żeglugę kabotażową powstała już pod koniec XIX wieku, ale wtedy Szwecja miała inne, ważniejsze wydatki na głowie. I nagle, po wybuchu II wojny światowej, kiedy Niemcy opanowali Danię razem z Sundem i nie tylko okroili neutralnej Szwecji szerokość wód terytorialnych do 3 Mm, ale tą granicę zaminowali, sprawa budowy Kanału Falsterbo z dnia na dzień stała paląca koniecznością. Nóż na gardle. No bo trasa Goteborg – Malmo – Karlskrona - Sztokholm to nerw gospodarki Szwecji.

   I tu doceńmy sprawność i skuteczność działania rządu Królestwa Szwecji: budowę rozpoczęto już 3 stycznia 1940, a pierwszy statek przepłynął kanałem 1 sierpnia 1941 roku (sic!). W Szwecji o inwestycjach infra-struktury nie toczy się długich jałowych debat. Po prostu się je realizuje. Oceniając i podziwiając budowniczych nie zapominaj-my jakimi skromnymi środkami dysponowała technika budowlana 80 lat temu. Kanał Falsterbo to dla nas lekcja pokory. 

   Pierwszy most był drewniany; pochodził z duńskiego odzysku. Ten obecny został zbudowany w roku 1991.  Od roku 2013 w porze letniej otwieranie mostu  sterowane jest zdalnie. Otwierany jest co godzinę od 06  do 22,  oprócz 08  i 17-tej (drugie śniadanie i podwieczorek ?).  Zapoznajcie się koniecznie z Regula-minem Kanału.


   Nawigacja w kanale i podejściach.  Zacznijmy od sprawy najważniejszej: kierunek toru w kanale i na podejściach z obu stron wyznaczony jest z północy na południe; w związku z czym już przy podchodzeniu z południa zielone pławy zobaczycie  po lewej (zachod-niej) stronie toru, a na lewej główce falochronowej umieszczone jest światło zielone.

   Szerokość kanału „w dnie” wynosi około 40 metrów. W części północnej brzegi kanału łączy wspomniany powyżej zwodzony most drogowy Höllvikenbron. W jego bezpośredniej bliskości od strony południowej znajdują się wrota – zamykające kanał przy nadmiernej prędkości przepływu wody. Konstrukcji wrót nie dane mi było się przyjrzeć, bo schowane są one niemal całkowicie pod powierzchnią niezbyt przezroczystej tu wody.

   Nad wschodnim brzegiem góruje wieża Port Control obwieszona licznymi antenami i kamerami (wszechwi-dzące i rejestrujące argusowe oczy szwedzkiej admi-nistracji morskiej). Budowla wygląda jak biało-czerwony zabytkowy warszawski wagon tramwajowy, ustawiony na kolumnie dostarczonej wprost z Placu Zamkowego. Wybaczcie kpinę – czy to konkurencja designu sterowni mostu zwodzonego w Darłowie ?


Most widziany z wieży Port Control. Za mostem - Höllviken Marina.

.   Wspomniane wyżej wrota znajdują się  przed zwodzonym mostem (od strony południowej) są zamykane, gdy most jest opuszczony. Stan zamknięcia sygnalizuje mały biało-czerwony szlabanik  w pozycji poziomej oraz 14 pomarańczowych bojek  na wodzie między dwoma białymi kantorkami stojącymi na pomostach po obu stronach kanału.

   Skarpowe brzegi kanału obłożone są ochronnym obrzutem kamiennym – stąd próby postoju jachtów wykluczone. To uwaga dla tych, którzy tu przybywają po omacku nocna porą. W kilku miejscach zobaczycie dalby – pozwalające na zacumowanie w razie jakichś kłopotów technicznych lub oczekiwania na otwarcie mostu.  Zakaz kotwiczenia. Dopuszczalna prędkość żeglugi w kanale – 5 węzłów.

   Właściwym i dogodnym miejscem cumowania jachtów jest przykanałowa przystań Höllviken Marina, zajmująca zachodni obszar awanportu północnego Norra Bassangen. Ale o tym w rozdziale „HöLLVIKEN”.

  Podejscie do Falsterbokanalen od strony połud-niowej. Właściwe podejście zaczyna się przy pławie Kampingebukten. Aby ułatwić i tak już banalnie łatwą nawigację przez posiadaczy odbiorników nawigacyjnych podaję WPT - współrzędne geograficzne z przezna-czeniem do zaprogramowania ich jako WPT: 55o28,8’N i 012o59,7’E. Pławę ustawiono w zatoce o tej samej nazwie, na wschód od płycizny Falsteborev, mniej więcej w środku trójkąta wyznaczonego przez latarnie morskie Falsterbo, Trelleborg, Blenheim i w osi nabieżnika podejściowego  krk. 330o do Kanału Falsterbo. Pława Kampingebukten jest „pławą głębokiej wody”, nosi znak czerwonej kuli na szczycie i świeci światłem blaskowym o okresie 10 sekundowym. Od niej do głowic falochronów awanportu południowego - Sodra bassangen – 3 Mm.

 


   Do pławy Kampingebukten  nie możecie zmierzać z byle jakiego kierunku. Tuż obok, od zachodniej strony rozciąga się bowiem poligon szwedzkiego wojska. Wygląda na artyleryjski – tak jak by przygotowany do strzelań od strony Skanor. Granica poligonu zaznaczona jest na mapach nawigacyjnych oraz na locyjkowej mapce podejściowej.

   Wchodząc na tor podejściowy przy pławie Kampingebukten, na prawym trawersie powinniście dostrzec porcik Skare, a nad nim wysoki maszt telekomunikacyjny. Oś toru podejściowego do Kanału Falsterbo wyznacza nabieżnik dzienny, utworzony przez białą laternę wschodniej głowicy falochronowej oraz kratowy maszt z ukośnie zamocowaną kwadratową tarczą na szczycie. Stoi na zachodnim brzegu kanału. Jest to lewa wieża (bo jest ich dwie). W nocy musicie podążać w białym sektorze (5 stopniowy od 328o do 333o) światła przerywanego (Oc.) o okresie 3 sekund. „Precyzer” kierunku to koincydencja tegoż światła z światłem No.4 – Oc.W.3s  lewej wieży kanałowej.  

   Teraz uwaga – przypominam ostrzeżenie (bo ważne !) Płyniecie „pod włos” kierunku toru. Mimo, że podchodzicie do portu (w pewnym sensie jest nim Kanał Falsterbo) pławy zielone mijać je będziecie  l e w ą  burtą. Będzie ich trzy. Wszystkie żerdziowe, nieświecące silna latarka przydatna. Pierwsza z nich nosi znak szczytowy – stożek. Pamiętajcie – światło lewej (zachodniej) głowicy falochronowej – zielone  Fl.G.3s.

Przejście Kanału Falsterbo obwarowane jest regulaminowymi rygorami. Obowiązuje bezwarunkowe przestrzeganie tych reguł, zwłaszcza poleceń przekazywanych przez semafory świetlne. Skrót Regulaminu Kanału znajdziecie w tabelce umieszczonej na planiku kanału. Zbliżając się do wrót i mostu – moderujcie prędkość, przygotujcie odbijacze i cumy na ewentualność konieczności zacumowania do dalby. W trakcie zmiany sygnałów słychać dzwonki ostrzegawcze adresowane głównie do kierowców samochodów przed mostem. Wówczas opadają szlabany szosowe i most podnosi się z imponującą dla tak potężnej konstrukcji prędkością. Zapala się teraz dla żeglarzy zielone czterosekundowe światło izofazowe co oznacza – jazda ! Jeszcze raz przypominam – obecnie most sterowany jest automatycznie i zdalnie. Już nie przez tego pana na wieży.

   Wrotami nie musicie się przejmować bo sygnał otwarcia mostu jest równoznaczny z otwarciem wrót. Świadczy o tym podniesiony szlabanie umieszczony na dalbie po zachodniej stronie. Zamknięte wrota to tylko ciemna kreseczka na nad lustrem wody. Jest to krawędź dużej, płaskiej stalowej konstrukcji nad lustrem wody –przegradzającej kanał. Otwieranie wrót polega na ich zanurzeniu przez obrót. 

   Piotr Czabański – przepływający Kanałem Falsterbo często radzi: Już przy niewielkiej różnicy poziomów wody po obu stronach wrót zapewne odczujecie pojawienia się takiego prądu wody, któremu nie potrafi przeciwstawić się niewielki silniczek waszego jachtu, który zbytnio  zbliżył się do wrót w momencie ich otwierania. Przy przejściu z prądem istnieje niebezpieczeństwo najechania na zamykające się wrota. Patrzcie uważnie na szlabanik. Wskazuje on także pośrednie fazy otwierania wrót.

 



Zaraz po minięciu pirsu, po zachodniej stronie przy którym zazwyczaj wyleguje się statek Coast Guard – możecie odłożyć się w lewo ku pierwszemu wejściu do basenu Hollviken Mariny. Opis w następnym rozdziale.

   Jeśli jednak śpieszy się wam do Limhamn lub do Kopenhagi – płyniecie dalej ku północnemu wejściu (wyjściu) z awanportu północnego.  Obie głowice falochronowe świecą światłami   b i a ł y m i  – Oc.W.3s. Ich znaki dzienne to ażurowe białe tarcze o kształcie prostokątów. Nad nimi czarne tarcze kwadratowe, ale zamocowane ukośnie. Są nieco mniejsze niż białe.

   Wychodzicie teraz na tor krk. 335o, prowadzący ku stawie Hollviken.  Krawędzie toru wyznaczają pławy nieświecące, ustawione zieloną stroną  od zachodu. W opisywanym przypadku ponownie lewa burta idzie wzdłuż  pław zielonych. Oglądając się za rufę, możecie kontrolować waszą aktualną  pozycję względem osi toru  (koincydencja sygnału głowicy  z sygnałem kanałowym).   Jeśli zanurzenie waszego jachtu  nie przekracza 2,5 m – ścisłe przestrzeganie osi toru nie jest konieczne. Możecie zatem pozwolić sobie nawet na czujne halsowanie. Dwa kable w lewo – O. Haken, trzy kable w prawo – granicą zdrowego rozsądku.  Po drodze do stawy Hollviken miniecie 16 pław (w tym także świecące) oraz małą stawę Hollerevet.

 

Komentarze
marina w awanporcie Krzysztof Wozniak z dnia: 2021-09-23 10:10:00
Warto sprawdzać godziny otwarcia mostu Marek Popiel z dnia: 2021-09-30 09:00:00
bunkry Michał Lasocki z dnia: 2021-10-04 15:00:00