Andrzej Remiszewski jakby miał jeszcze jakieś złudzenia.
Bez złudzeń. Ta organizacja jest niereformowalna. Za peerelu na usługach politycznych, teraz już tylko kasa, kasa, kasa.
Żeglarstwo przyjemnościowe zwielokrotniło ilość i wielkość jachtów, a więc dobranie się do kieszeni właścicieli jachtów
stało się niesłychanie intratnym procederem. Pozostało tylko obłudne hasło, że to dla naszego bezpieczeństwa.
Związunio korzysta z osłony i protekcji aktualnej władzy. W Związuniu pojawiły się przedziwne, wręcz humorystyczne
osoby z pewną niesłychanie przedsiębiorczą jejmośćna czele - nawet obwołana kapitanką. Kaligula, Kaligula !
No i co na to liberatorzy: Stowarzyszenie Armatorów Jachtowych, ”Samoster”, „Bryfok”….?
? No pasaran ?
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
--------------------------------------------------
Don Jorge!
Nie tak dawno odbyła się dostępna w Internecie dla żeglarzy konferencja szkoleniowa Polskiego Związku Żeglarskiego. Podczas niej zaprezentowano pomysły działaczy szkoleniowych związku, które zmaterializowały się w datowanej na grudzień 2020 roku „Propozycje” zmian w rozporządzeniach dotyczących patentów skierowanej do ministerstwa właściwego do spraw sportu. Nazwy nie przywołuję, bo trudno przewidzieć, jak długo ona będzie aktualna. Ale kadry pozostają te same. „Kadry decydują o wszystkim” – miał powiedzieć Władimir Iljicz Uljanow.
Załączam treść tych propozycji.
Dwa pierwsze punkty, to drobne sprawy porządkowe. Natomiast punkty 3 do 9 propozycji PZŻ zapowiadają szkodliwe działanie ministerstwa na wniosek kolegów-żeglarzy z tego związku. Działanie w kierunku ograniczenia wolności żeglowania, nawet z tego skromnego zakresu wywalczonego w roku 2013, przy udziale wielu osób i organizacji żeglarskich.
Pretekstem jest nieporządna realizacja obowiązków, przede wszystkim przez ministerstwo, którego obowiązkiem jest sprawowanie nadzoru.
PZŻ usiłuje w tym zakresie zastąpić ministerstwo, mimo iż nie jest organem administracji państwowej, a jedynie wykonuje na jej zlecenie czynności wydawania i ewidencji patentów.
Wydaje się, iż motywem części działaczy, którzy spowodowali wystąpienie PZŻ, jest chęć podniesienia własnej ważności oraz czerpania korzyści materialnych, wynikających z ograniczenia konkurencji, co jest wbrew interesowi ogólnemu żeglarzy. Jest to sprzeczne z deklaracjami Zarządu PZŻ z ostatnich lat, który deklarował zainteresowanie wyłącznie sportem żeglarskim, brak zamiaru ingerowania w zasady uprawiania żeglarstwa rekreacyjnego oraz dbanie o wolność żeglowania, w czym uzyskaliśmy wspólnie pełną zgodność.
SAJ zapowiada zdecydowany sprzeciw wobec takiej próby odwrócenia historii. Nie można pozwolić, by oderwani od życia biurokraci lobbowali i wprowadzali zmiany, które utrudnią dostęp do turystyki i rekreacji żeglarskiej. Mamy nadzieję, że te same kadry, które zdecydowały w 2013 roku o liberalizacji nie dokonają teraz odwrotu. Wszak przez te lata nie stało się NIC, co usprawiedliwiałoby obawy o bezpieczeństwo publiczne.
Andrzej Remiszewski
____________________________________________________________________________________________________________________________________
PROPOZYCJE ZMIAN I UWAGI POLSKIEGO ZWIĄZKU ŻEGLARSKIEGO DO:
Rozporządzenia Ministra Sportu i Turystyki z dnia 9 kwietnia 2013 r. w sprawie uprawiania turystyki wodnej
Rozporządzenia Ministra Sportu i Turystyki oraz Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 22 maja 2013 r. w sprawie szczegółowych warunków uzyskiwania upoważnienia do przeprowadzania egzaminu potwierdzającego posiadanie odpowiedniej wiedzy i umiejętności z zakresu żeglarstwa oraz warunków kadrowych i organizacyjnych do przeprowadzania tego egzaminu
1. PRZEPŁYW DOKUMENTACJI
Problem:
Brak terminowości w przekazywaniu dokumentacji do Ministerstwa Sportu oraz zbędnie wydłużony czas wydawania patentów żeglarskich.
Obecne procedury dopuszczają jedynie obieg dokumentacji papierowej (często w oryginale), potwierdzonej odpowiednimi podpisami. Wydłużony czas wydawania patentów żeglarskich jest również skutkiem zbędnego obiegu dokumentacji, który można by wykluczyć. Jako przykład wskazujemy wydane podczas egzaminu Zaświadczenie o zdanym egzaminie, które musi być wydrukowane (zbędny koszt) z systemu egzaminacyjnego PZS, a następnie podpisane tylko i wyłącznie przez Przewodniczącego KE. Następnie musi być wysłane pocztą/kurierem do odpowiedniego PZS, który mimo posiadania informacji w systemie oraz w dokumentacji egzaminacyjnej o zdaniu egzaminu przez daną osobę, nie może wcześniej wydać patentu. Nierzadkim przypadkiem jest również zagubienie Zaświadczenia. W tej sytuacji, PZS również nie ma możliwości wydania patentu na podstawie informacji zawartych w systemie oraz w dokumentacji egzaminacyjnej.
Rozwiązanie:
Umożliwienie przekazywania i archiwizacji dokumentacji w wersji elektronicznej. To rozwiązanie zakłada umożliwienie przepływu dokumentacji drogą elektroniczną organizacjom, które będą chciały skorzystać z takiej formy i będą miały taką możliwość.
Alternatywnym rozwiązaniem jest stworzenie jednolitej i spójnej dla wszystkich bazy dokumentacji egzaminacyjnej, która w powiązaniu z systemem wydawania patentów znacznie uprościłaby proces wnioskowania dla obywateli oraz przyspieszyłaby produkcję dokumentów. Ponadto Polskie Związki Sportowe posiadają oprogramowanie, które można odpowiednio zmodyfikować oraz na zasadach licencji udostępnić podmiotom upoważnionym, co zmniejszy koszty wdrożenia takiej platformy.
Uzasadnienie:
Zgodnie z polityką Ministerstwa Cyfryzacji i wraz z udostępnianiem przez różnego typu Urzędy Państwowe platform elektronicznych umożliwiających realizację spraw urzędowych przy pomocy narzędzi informatycznych, proponujemy zastosowanie analogicznego narzędzia w procesie obiegu dokumentacji związanej z przeprowadzaniem egzaminów oraz wydawaniem dokumentów potwierdzających posiadanie uprawnień turystyki wodnej. Tego typu rozwiązanie niesie ze sobą następujące korzyści:
§ skrócenie czasu obiegu dokumentów - dokumenty w tym samym czasie trafiają do każdej instytucji, która powinna mieć do nich dostęp,
§ spójność dokumentacji,
§ umożliwienie wydawania patentów na podstawie dokumentacji egzaminacyjnej, a nie Zaświadczenia,
§ oszczędność finansowe na kosztach dostarczania dokumentacji.
2. OGÓLNODOSTĘPNE INFORMACJE I JEDNOLITA DOKUMENTACJA
Problem:
Brak ogólnodostępnej rzetelnej informacji o przeprowadzanych egzaminach przez podmioty upoważnione (mimo obowiązku), co nie pozwala chętnym zapisać się na sam egzamin.
Rozwiązanie:
Udostępnienie wspólnej i publicznej bazy egzaminów na stronie Ministerstwa Sportu lub właściwego PZS.
Uzasadnienie:
W sytuacji wolnego rynku dostęp do rzetelnej informacji jest bardzo ważny. Zapisy rozporządzenia pozwalają na uczestnictwo w egzaminie bez wcześniejszego ukończenia szkolenia, jednak w praktyce na stronach internetowych większości podmiotów upoważnionych nie można znaleźć listy planowanych oraz zgłoszonych do Ministerstwa Sportu egzaminów. Wspólna baza zgłoszonych egzaminów umożliwiłaby również łatwe przeszukiwanie danych dotyczących przeprowadzanych egzaminów i organizatorach, jak również gdzie się odbywają.
3. LIKWIDACJA WERYFIKACJI UPRAWNIEŃ ŻEGLARSKICH NA PODSTAWIE UPRAWNIEŃ MOTOROWODNYCH
Problem:
Nadawanie uprawnień jachtowego sternika morskiego czy kapitana jachtowego na podstawie patentów motorowodnych z odbyciem stażu na morzu lub realizacji go na jachtach motorowych nie dających odpowiedniego przygotowania do prowadzenia żaglowych jachtów morskich. Podobna sytuacja dotyczy weryfikacji sternika jachtowego na jachtowego sternika morskiego. Uzyskanie patentu sternika jachtowego nie wymagało żadnego stażu na morzu i tym samym uzyskuje uprawnienia jachtowego sternika morskiego bez stażu morskiego.
Rozwiązanie:
Wykreślenie zapisu w Rozporządzeniu Ministra Sportu i Turystyki z dnia 9 kwietnia 2013 r.:
§13.1. Osoby posiadające patent kapitana motorowodnego oraz motorowodnego sternika morskiego posiadają odpowiednio uprawnienia do uprawiania turystyki wodnej odpowiadające patentowi kapitana jachtowego oraz jachtowego sternika morskiego, jeżeli posiadają co najmniej patent żeglarza jachtowego.
Uzasadnienie:
Obecnie kapitan motorowodny może być przepisany na kapitana jachtowego pod warunkiem posiadania żeglarza jachtowego. Jachty motorowe, nawet jednostki morskie bardzo różnią się budową od morskich jachtów żaglowych. Powoduje to zupełnie inne zachowanie się jednostek zwłaszcza podczas niebezpiecznych i trudnych manewrów portowych czy obsługi żagli na jachtach morskich. Posiadanie uprawnień żeglarza jachtowego nie rekompensuje tej wiedzy, gdyż prowadzenie jednostek śródlądowych i morskich jest skrajnie różne. Występuje również różnica doświadczenia w wypływanych godzinach w stażu na wodach morskich na jachtach motorowych i jachtach żaglowych.
4. NAZWA ORGANIZATORA NA PATENTACH
Problem:
Brak identyfikacji organizatora egzaminu na wydanym patencie, obecnie na wszystkich patentach żeglarskich widnieje logo PZŻ
Rozwiązanie:
Zmiana wzoru patentów i dodanie nazwy/logotypu organizatora egzaminu - właściwego Polskiego Związku Sportowego lub Podmiotu Upoważnionego.
Uzasadnienie:
Obecnie wiele podmiotów, które weryfikują kwalifikacje żeglarskie (firmy czarterowe, szkoleniowe, czy organizujące rejsy) mylnie interpretują godło PZŻ na patencie żeglarskim, wydaje im się, że posiadacz patentu został przeszkolony zgodnie z systemem szkolenia PZŻ i na wysokim poziomie. Niestety w praktyce tak nie musi być. Wizerunek Polskiego Związku Żeglarskiego często traci, ponieważ jest utożsamiany z wydanymi patentami, na które w procesie szkolenia i egzaminu zupełnie nie miał wpływu. W ten sposób organizatorzy egzaminów nie biorą odpowiedzialności za to, czy dany kandydat rzeczywiście posiada niezbędną wiedzę i umiejętności do uzyskania patentu. Poprzez wskazanie ośrodka, w którym zdawany był egzamin pozwolimy na samodzielne budowanie marki ośrodków egzaminacyjnych wraz z jego konsekwencjami.
5. EGZAMINATOR REPREZENTUJE 2 LUB MAKSYMALNIE 3 PODMIOTY EGZAMINACYJNE
Problem:
Ogromne rozproszenie podmiotów upoważnionych, ze względu na to, że jeden egzaminator reprezentuje kilka lub kilkanaście podmiotów egzaminacyjnych. Nie podnosi to jakości egzaminów, a jedynie sztucznie zwiększa liczbę zarejestrowanych podmiotów. Tak naprawdę większość tych egzaminatorów w danym podmiocie funkcjonuje tylko na papierze. Zabieg ten ma na celu rejestrację podmiotów upoważnionych, które w rzeczywistości nie dysponują kadrą wymaganą przepisami prawa.
Rozwiązanie:
Wprowadzenie ograniczenia liczby podmiotów, w których może egzaminować dana osoba do maksymalnie 3.
Uzasadnienie:
Ograniczenie możliwości działalności jednego egzaminatora tylko w 2 lub 3 podmiotach egzaminacyjnych spowoduje mniejszą liczbę podmiotów upoważnionych a zgłoszeni w nich egzaminatorzy będą faktycznie w nich przeprowadzali egzaminy.
6. EGZAMINATOR – WYMAGANIA I UPRAWNIENIA
1. Egzamin jest przeprowadzany przez osobę, która:
1) ukończyła 21 lat,
2) posiada tytuł zawodowy trenera lub instruktora sportu w rozumienie ustawy z dnia 25 czerwca 2010 o sporcie lub jest instruktorem właściwego polskiego związku sportowego,
3) posiada licencję lub patent nie niższy niż ten, na który jest przeprowadzany egzamin,
4) posiada średnie wykształcenie,
5) złożyła oświadczenie, że nie była skazana prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwa:
a) przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji,
b) popełnione w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej,
c) przeciwko wiarygodności dokumentów,
d) umyślne przeciwko życiu i zdrowiu,
e) przeciwko wolności seksualnej i obyczajności;
6) posiada odpowiednie staże rejsowe - w przypadku egzaminu na morskie patenty żeglarskie, odbyła w ostatnich 5 latach co najmniej 3 rejsy morskie na morskim jachcie żaglowym w łącznym czasie minimum 300 godzin żeglugi, w tym co najmniej 150 godzin samodzielnego prowadzenia jachtu,
7) posiada odpowiednie staże szkoleniowe:
a) w przypadku egzaminu na patent żeglarza jachtowego w ciągu ostatnich 5 lat prowadziła szkolenie żeglarskie w zakresie uprawiania turystyki wodnej na wodach śródlądowych w wymiarze co najmniej 200 godzin,
b) w przypadku egzaminu na morskie patenty żeglarskie w ciągu ostatnich 5 lat prowadziła szkolenie żeglarskie w zakresie uprawiania turystyki wodnej na wodach morskich w wymiarze co najmniej 200 godzin.
2. Egzaminator nie przeprowadza egzaminu
1) osoby, z którą pozostaje w takim stosunku prawnym lub służbowym, że wynik egzaminu może mieć wpływ na jego prawa lub obowiązki,
2) swojego małżonka oraz krewnych lub powinowatych do drugiego stopnia.
3. Przewodniczący Komisji Egzaminacyjnej spełnia warunki:
1) posiada wyższe wykształcenie,
2) w przypadku egzaminu na patent żeglarza jachtowego w ciągu ostatnich 5 lat uczestniczył w co najmniej 5 egzaminach na żeglarza jachtowego,
3) w przypadku egzaminu na morski patent żeglarski w ciągu ostatnich 5 lat uczestniczył w co najmniej 5 egzaminach na morski patent żeglarski.
Rozwiązanie:
Wprowadzenie zmian odpowiednich zapisów w rozporządzeniu.
7. PATENTY – WYMAGANIA I UPRAWNIENIA
Problem:
Duże uprawnienia, bardzo małe wymagania.
Rozwiązanie:
Żeglarz jachtowy – podwyższyć wiek uzyskiwania uprawnień do ukończenia 16 roku życia.
Kapitan jachtowy – wprowadzić egzamin na patent, w tym test, 3 pytania otwarte i zadanie nawigacyjne.
Wprowadzenie zmian odpowiednich zapisów w rozporządzeniu.
8. DENIFINICJE
Definicja stażowego rejsu morskiego dla jachtów żaglowych
Za stażowy rejs morski uznaje się żeglugę na jachcie żaglowym prowadzoną pod żaglami i na silniku po wodach morskich, którego czas trwania wynosi co najmniej 24 godziny. Do czasu rwania rejsu morskiego można wliczać czas stania na kotwicy, ale tylko nie więcej niż 10% czasu rejsu. Do czasu trwania rejsu morskiego nie wlicza się postoju jachtu w portach.
Definicja stażowego rejsu śródlądowego dla jachtów żaglowych
Za stażowy rejs śródlądowy uznaje się żeglugę na jachcie żaglowym prowadzoną pod żaglami i na silniku po wodach śródlądowych, którego czas trwania wynosi co najmniej 12 godzin żeglugi. Do czasu trwania rejsu śródlądowego nie wlicza się dni postoju jachtu.
Definicja rejsu pływowego.
Za rejs pływowy uważa się rejs po wodach pływowych o skoku pływu co najmniej 1,5 m. Rejs pływowy powinien zawierać wejście do minimum dwóch portów pływowych, w których średni skok pływu wynosi co najmniej 1.5 m.
Morze zamknięte to morze śródlądowe, takie jak np. Bałtyk czy Śródziemne, otoczone prawie ze wszystkich stron lądem i połączone przez cieśniny z oceanem.
Miejsce schronienia wg IMO.
9. EGZEKWOWANIE ZAPISÓW ROZPORZĄDZENIA O UDZIALE PRZEDSTAWICIELA MINISTERSTWA W EGZAMINACH
Propozycja powołania przez Ministra zespołu „obserwatorów” spośród osób delegowanych przez PZS, podmioty i delegowanie tych osób do obserwacji przebiegu wybranych egzaminów.
Warszawa, 21 grudnia 2020 r.
Don Jorge!
Pozwól, że dodam osobisty komentarz do stanowiska Rady Armatorskiej, stanowiący delikatną prywatną polemikę z Tobą.
Nie traktuję PZŻ jako monolitu i to monolitu wrogiego żeglarzom. Wiem, że wśród działaczy Związku jest wielu przekonanych co do słuszności liberalizacji, nie fetyszyzujących mitycznych zagrożeń i jest z nimi pole do dialogu.
Być może mają oni za małe wsparcie w zapleczu, z powodu jego bierności, a nie wstecznych przekonań.
Odczuwam też, i to od lat, różnicę pomiędzy działaczami żeglarskimi, a motorowodnymi. No i presję tych drugich na nas. Może dlatego, że nie mają oni partnerów w stowarzyszeniach podobnych do SAJ, czy „Samosteru”.
Andrzej Colonel Remiszewski
Witaj Do Jorge
Mam propozycję, która według mnie powinna powstrzymać zapędy Związunia - przynajmniej do punktu 7 prezentowanego materiału. Proponuję mianowicie poprzeć postulat egzaminów kapitańskich pod jednym wszakże warunkiem - że będą one przeprowadzane przez egzaminatorów z WYŻSZYMI niż obecne kapitańskie uprawnienia PZŻ. Jest taki organ jak CMKE, który:
"Centralna Morska Komisja Egzaminacyjna (CMKE) organizuje i przeprowadza egzaminy kwalifikacyjne dla osób ubiegających się o uzyskanie dyplomów lub świadectw potwierdzających posiadanie kwalifikacji niezbędnych do zajmowania stanowisk na statkach morskich, jachtach komercyjnych oraz dokumentów stwierdzających uzyskanie kwalifikacji pilota morskiego."
Myślę, że poskutkuje to tym, że inicjatorzy tego pomysłu wycofają się rakiem ze swojej propozycji.
--
pozdrawiam
AIKI
Mnie najbardziej zachwyciła nazwa punktu 8. DENIFINICJE
Czyli coś co z definicji powinno się znaleźć na dnie odmętów umysłu ludzkiego.
Wszystkich działaczy uprzejmie proszę o zaangażowane troszczenie o własne bezpieczeństwo na wodzie o bardzo, bardzo umiarkowane moje.
Jakoś mi to troszczenie się o bezpieczeństwo własne wychodzi.
I wszystkim zaprzyjaźnionym żeglarzom też.
Hough!
Tadeusz
Witam wszystkich
Zamieszczony przez naszego Gospodarza tekst propozycji zmian polecam poczytać bardzo, ale to bardzo uważnie.
Jak wiemy już są to nowe pomysły lobby szkoleniowego PZZ dotyczące ewidentnych prób – nie bójmy się tego określenia – zaciśnięcia “pasa” prawnego związanego z uprawieniem żeglarstwa.
Działaczom z PZZ nie smak jest jak widać wypracowana w 2013 roku liberalizacja - jak można zorientować się z zamieszczonych materiałów a także z atmosfery na przeprowadzonej zdalnie Naradzie Szkoleniowej - w sobotę - 6 marca b.r. - istnieje w związku parcie - podsycane przez lobby szkoleniowe na czele z v-ce prezes d/s szkoleń panią Domańską - na zaciśnięcie pasa prawnego, tak aby ponownie - po latach - związek mógł znów wrócić do monopolu związanego ze szkoleniami i monopolu związanego z egzaminami.
Jest to o tyle dziwne, że osoby proponujące powyższe zmiany nie są osobami z dawnego kręgu “leśnych dziadków” – są osobami dużo młodszymi niż dawny “beton”, z którym przez lata walczyliśmy a jednak także przesiąknęli oni obrzydliwą atmosferą chęci sprawowania przez związek kontroli nad żeglarstwem rekreacyjnym, które to żeglarstwo - w świecie ludzi wolnych - w krajach demokratycznych – winno być pozbawione wszelkich zbędnych barier.
A przez to wszystko przebija się obrzydliwy smród poszukiwania kasy dla związku...
Ale ad meritum – poniżej pozbierane z kilku źródeł uwagi do propozycji zmian rodem z PZŻ:
- Postulowanie korupcji - chcą usunięcia zakazu egzaminowania swoich kursantów. A że to szef komisji przygotowuje pytania, może szkolić wyłącznie z tych zagadnień, o które potem zapyta i z takich zadań egzaminacyjnych, które zada to szczegół.
- Chcą wykosić mniejsze podmioty. Poprzez likwidację ich szefów komisji. Do tej pory szef komisji egzaminacyjnej miał nabyć praktykę w egzaminowaniu, żeby potem kierować takim bałaganem. Teraz chcą, by był egzaminatorem przynajmniej raz w roku.
W ten sposób po 5 latach “mali” utraciliby uprawnienia i musieli prosić się w wąskiej kaście przewodniczących zawodowych.
- Liberalizacja staży dla egzaminatorów, aby nie musieli się zmęczyć na morzu i nie tracili czasu na pływanie, skoro mogą egzaminować,
- Unikanie wszelkich tematów zwiększenia “bezpatencia”, zbliżenia zakresu wiedzy na stopnie u zawodowców i amatorów, wprowadzenia systemu bliskiego zachodnim tak, by uznawali za granicą nasze kwity... jak to ładnie na spotkaniu p. Naskręt stwierdził, to zostawili ministerstwu i będą to lobbować... w kolejnej transzy, czyli za 10 lat.
- Pomysły zmian które dotyczą egzaminów na uprawnienia do uprawiania turystyki wodnej, powinny być konsultowane ze wszystkimi podmiotami uprawnionymi do egzaminowania - a nie tylko z jednym z kilkudziesięciu (kilkuset?) takich podmiotów, czyli tylko z PZŻ - i to by się nazywało zwykła przyzwoitość.
I poniżej trochę konkretniej uwagi naszego Stowarzyszeniowego Kolegi:
ad 2 - Nie zrozumiałe jest, dlaczego PZŻ troszczy się o tworzenie "ogólnopolskiej rzetelnej informacji o przeprowadzanych egzaminach".
Taka informacja może być realizowana już dziś - przez ministra właściwego do spraw kultury fizycznej. Bo to właśnie ten minister, a nie PZŻ, otrzymuje z wyprzedzeniem co najmniej 7 dni informacje o każdym przeprowadzanym w Polsce egzaminie na uprawnienia do uprawiania turystyki wodnej. (Podstawa prawna: ROZPORZĄDZENIE MINISTRA SPORTU I TURYSTYKI z dnia 9 kwietnia 2013 r. &19 ust 5).
Przekazanie uzyskiwanych przez ministra informacji o organizatorze, miejscu i czasie egzaminu do wiadomości publicznej wymaga jedynie odrobiny dobrej woli urzędników ministra, a nie zmian w prawie!
Jednocześnie istnieje podejrzenie, że to PZŻ nie przekazuje informacji o egzaminach organizowanych przez... sam PZŻ. Działacze związku sportowego nie informują o organizowanych przez siebie egzaminach - mimo ciążącego na PZŻ obowiązku ujawniania takich informacji (Podstawa prawna: ROZPORZĄDZENIE MINISTRA SPORTU I TURYSTYKI z dnia 9 kwietnia 2013 r. &19 ust 4).
Można zatem uznać, że o zmiany w przepisach wnioskują osoby, które nie potrafią przestrzegać prawa obecnie obowiązującego...
ad 3 - Działacze związku sportowego PZŻ bardzo chcą zlikwidować możliwość wymiany niektórych wydanych dawniej uprawnień do uprawiania turystyki - na uprawnienia aktualnie obowiązujące.
PZŻ chce likwidacji wymiany "patentów" sternika jachtowego na "patenty" jachtowego sternika morskiego - mimo iż taka wymiana trwa od niemal 8 lat. Chcą zatrzymania wymiany st.j na j.st.m - mimo tego, że taka wymiana objęła - jak dotąd - kilkadziesiąt tysięcy osób...
Warto zdecydowanie podkreślić, że związane z wymianą dokumentów wydanych pod rządami poprzednich przepisów na dokumenty obecnie obowiązujące zwiększenie uprawnień, nie miało żadnego istotnego wpływu na bezpieczeństwo żeglugi a przynajmniej nic o tym nie mówią statystyki wypadków.
Słowem - działacze związku sportowego chcą zakulisowymi działaniami zablokować mechanizm działający sprawnie i bezproblemowo - od 8 lat. Sportowi działacze chcą tym samym podważyć jeden z najbardziej istotnych zapisów rozporządzenia MSiT z 9 kwietnia 2013 roku - które powstało w wyniku najszerszych jak dotąd konsultacji społecznych w dziejach turystycznych "patentów" na prowadzenia jachtów w Polsce.
Trudno dla takiego zachowania działaczy PZŻ znaleźć inne słowo, niż "hańba"...
A przy okazji działacze związku sportowego chcieliby zlikwidować możliwość wymiany uprawnień motorowodnych na żeglarskie i odwrotnie. Mimo że taka wymiana była obecna w przepisach "od zawsze"...
ad 4 - Przepisy prawa ustanawiają w Polsce obowiązek posiadania uprawnień w zakresie uprawiania turystyki wodnej. Obowiązek ten ma charakter powszechny a uprawnienia są nadawane na podstawie ustawy i rozporządzeń.
Z pewnością na wydawanym na podstawie powszechnie obowiązujących przepisów dokumencie dotyczącym turystyki nie powinno znajdować się logo jakiegoś prywatnego związku sportowego co postulowaliśmy już na Konferencji Uzgodnieniowej.
Niemniej - kwestia "logo", które widnieje na dokumentach potwierdzających posiadanie uprawnień do uprawiania turystyki wodnej - to sprawa trzecio albo i czwartorzędna.
ad 5 - Działacze związku sportowego podjęli próbę ograniczenia wolności gospodarczej wobec osób spełniających wymogi dla egzaminatorów na uprawnienia do uprawiania turystyki wodnej.
Jest to też próba restrykcyjnego ograniczania wolności gospodarczej wobec podmiotów upoważnionych do prowadzenia egzaminów na uprawnienia do uprawiania turystyki wodnej.
Co istotne - próba ta pozbawiona jest jakiegokolwiek logicznego uzasadnienia - bo przekonanie wnioskodawcy, że praca egzaminatora w komisjach organizowanych przez kilka podmiotów upoważnionych do egzaminowania "nie podnosi to jakości egzaminów" - jest jedynie przykładem manipulacji.
Warto w tym miejscu przypominać o egzaminach, które organizowane były przez "egzaminatorów" związanych wyłącznie z PZŻ i które przebiegały z rażącym naruszeniem przepisów prawa (np. egzaminy na stopień jachtowego sternika morskiego - organizowane przez PZŻ...wyłącznie na wodach śródlądowych) - ale to już szczegół.
ad 6 - To przykład na dążenie działaczy związku sportowego do dalszego komplikowania przepisów dotyczących uprawnionych do prowadzenia egzaminów - które już dziś są piętrowo i całkowicie zbędnie skomplikowane.
Należy sądzić, iż wobec osób, które podejmują się pełnić funkcję egzaminatora w komisjach egzaminacyjnych na uprawnienia do uprawiania turystyki wodnej - powinny mieć zastosowanie tylko trzy wymagania:
1. Członkowie komisji egzaminacyjnych powinni być osobami niekaranymi.
2. Członkowie komisji egzaminacyjnych powinni posiadać uprawnienia co najmniej takie same jak te na które będą egzaminować.
3. Przewodniczący komisji egzaminacyjnych powinni posiadać uprawnienia co najmniej o stopień wyższe od uprawnień, na które będą egzaminować.
ad 7 - Argument, jakoby obecnie w Polsce miała miejsce sytuacja typu "duże uprawnienia, bardzo małe wymagania" - jest czystą demagogią.
Bez trudu można znaleźć przykłady szeregu państw, w tym państw położonych nad Bałtykiem, w których nie wymaga się żadnych formalnych "uprawnień", aby prowadzić jednostki takiej wielkości, dla której w Polsce wymagane są trudne i kosztowne w zdobyciu, państwowe uprawnienia.
Co do pomysłów opartych na wspomnianym wyżej, demagogicznym argumencie:
- Żadne dane i żadne statystyki dotyczące wypadków jednostek turystycznych nie wskazują, aby osoby w przedziale wieku 14-16 lat, które uzyskały uprawnienia w stopniu żeglarza jachtowego (jedyne możliwe uprawnienia żeglarskie dla tej grupy wiekowej) stwarzały niebezpieczeństwo w jakikolwiek sposób większe, niż osoby w wieku ponad 16 lat.
Warto przy tym dodać, że do roku 2012 najniższy stopień uprawnień do prowadzenia turystycznych jachtów żaglowych był dostępny od 12 roku życia - i również wówczas nie odnotowywano dysproporcji pomiędzy liczbą wypadków powodowanych przez najmłodszych posiadaczy uprawnień a liczbą wypadków powodowanych przez osoby starsze...
- Żadne dane i żadne statystyki dotyczące wypadków jednostek turystycznych nie wskazują na negatywny wpływ uzyskiwania uprawnień kapitana jachtowego na podstawie stażu i bez egzaminów.
Można przy tym mówić o wieloletniej perspektywie. Od ponad 15 lat nie funkcjonują bowiem w obiegu prawnym przepisy, które wymagałyby zdawania egzaminu przez osoby ubiegające się o uprawnienia kapitana jachtowego. By być ścisłym - ostatnie egzaminy na stopień kapitana jachtowego odbyły się chyba jesienią 2005 roku...
Pozostaje zagadką, dlaczego działacze związku sportowego pragną doprowadzić do eskalacji utrudnień w zdobywaniu uprawnień turystycznych kapitana jachtowego - aż do stanu, który miał swoje źródło w aktach prawa wydawanych jeszcze przez dawne, komunistyczne władze Polski...
ad 8 - Działacze związku sportowego PZŻ chcieliby wprowadzać nieznane dotąd w prawie polskim i nie istniejące nigdzie w prawie innych cywilizowanych państw definicje jak np. definicję "rejsu stażowego".
Działacze związku sportowego zdają się przy tym nie zauważać, że definicje obowiązujące w prawie powinny być wprowadzane na poziomie ustawy, a nie rozporządzenia...
ad 9 - Działacze związku sportowego PZŻ bez żenady próbują "wejść w buty" kontrolerów, mianowanych przez ministra właściwego dla spraw kultury fizycznej...
Chcieliby kontrolować prawidłowość działania podmiotów upoważnionych do egzaminowania, ale nie wadzi im, że sami reprezentują jeden z wielu podmiotów upoważnionych do egzaminowania. I to taki, który na rynku egzaminów daje sobie radę bardzo kiepsko.
Działacze związku sportowego PZŻ nie zauważają przy tym, że obowiązujące przepisy uprawniają ministra właściwego do spraw kultury fizycznej do wyznaczania swoich przedstawicieli, którzy bezpośrednio uczestniczą w egzaminach na uprawnienia do uprawiania turystyki wodnej...
Reasumując - to żenująca próba zdobycia dominującej pozycji przez jeden z podmiotów egzaminujących wobec innych takich podmiotów. Próba, która ma miejsce w sytuacji, w której PZŻ, mimo uprzywilejowanej wśród podmiotów uprawnionych do egzaminowania pozycji - z roku na rok organizuje mniej egzaminów...
To tak na szybko – są to uwagi zebrane na szybko z wielu źródeł.
A przez to wszystko przebija smród walki związkowej o zwykłą kasę, kasę i raz jeszcze kasę.
Obrzydliwe...
Pzdr
Włodzimierz Ring
“Bury Kocur”