W ślad za newsem z dnia 8 maja 2020 - http://kulinski.navsim.pl/art.php?id=3632&page=0 mam przyjemność donieść,
że wyczekiwanego albumu fotograficzno – tekstowego Mieczysława Krause doczekacie się niebawem, konkretnie –
18 września. W mojej subiektywnej ocenie to pozycja bardzo cenna, dokumentująca powojenną aktywność i sukcesy
żeglarzy Zalewu Wiślanego, a zwłaszcza środowiska elbląskiego. Publikacja wychodzi naprzeciw oczekiwanemu awansowi
tego akwenu, czyli bezpośredniemu, realnie dostępnemu połączeniu z wodami Bałtyku. Warto abyście na tych fotografiach
poznali sylwetki pionierów oraz ich jachtów. Przy okazji dodam, że marzy mi się wreszcie likwidacja anachronicznego i
szkodliwego podziału Zalewu między dwa województwa, czyli powrotu Ziemi Elbląskiej do Macierzy, to znaczy do Pomorza.
Najwyższy czas !
Kamizelki nadal w użyciu !
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
PS. Reagując na zaproszenie Inwestora budowy Kanału Z-Z ujawniam moje prpozycje dot. nazewnictwa: wyspa powinna nazywać się „Ptasznik”, a Kanał – „im. Prof. Tadeusza Jednorała”. Może Klan SSI poprze te propozycje.
=======================================================
WODOWANIE ALBUMU BLISKO.
Albumu tekstowo – fotograficznego pod tytułem „Żeglarze Zalewu Wiślanego”, którego – wspólnie z Koleżanką Żeglarką i Kolegami Żeglarzami – jestem współautorem i redaktorem merytorycznym, oraz wydawcą. Na 343-ch stronach w formacie A4 widnieją 444 fotografie czarno-białe i 20 barwnych mapek zakątków Zalewu Wiślanego, autorstwa Jerzego Kulińskiego, twórcy wielu żeglarskich locji, czyli opisów akwenów, wybrzeży i portów Bałtyku i okolic.Także wspomnienia 34-ch zalewowych żeglarzy o realiach Zalewu, morza i żeglowania w PRL-u. To wszystko za dobrą, sponsorowaną cenę 85,- PLN, plus ew. koszt wysyłki.
Pierwszą partię 150 egzemplarzy albumu odbiorę z drukarni w piątek, 18 września, a po 20.09. odbędzie się jego wodowanie, w Bibliotece Elbląskiej – dokładny termin tu, na FB i w lokalnych, elbląskich mediach. Wtedy też ruszy sprzedaż i wysyłka – zamówienia na kontakt, który podam później.
.
GDZIE SĄ CHŁOPCY Z TAMTYCH LAT?…
A gdzie tamte jachty? Tamci chłopcy tamte jachty kochali. Czuli, że one miały duszę. Zaklętą w urzekających żeglarza liniach i szlachetnym budulcu – dębie, mahoniu, teaku oraz w przygodzie, którą wspólnie przeżyli. Pachniały przedziwną, niepowtarzalną wonią drewna, farb, stęchłej wilgoci, soli – i zęzówki. Były to jachty szybkie, na których żeglowało się efektownie i mokro, zwłaszcza gdy rósł wiatr, fala i przechył. Lecz wtedy w żeglarstwie przygoda liczyła się jeszcze przed wygodą.
Ramy czasowe albumu „Żeglarze Zalewu Wiślanego” mieszczą się zasadniczo w latach od 1945 do 1989. Widząc przemijanie zalewowej legendy i ducha dawnych czasów, przez lata narastało we mnie przekonanie, że im wszystkim, moim Przyjaciołom, żyjącym i tym, którzy odeszli na wieczną wachtę, jestem winien zebranie i utrwalenie dostępnych jeszcze wspomnień. Mam bowiem ten przywilej i zaszczyt, że jestem jednym z nich. Jak do tego doszło?
Do Elbląga trafiłem w r. 1971, po studiach okrętowych na Politechnice Gdańskiej i niezwłocznie przystąpiłem do Ogniska Wodnego TKKF Zamech, jego sekcji żeglarskiej. Jako kapitan jachtowy, już w następnym sezonie poprowadziłem s/y SZAFIR w rejs krajowy, a za nim nastąpiło wiele dalszych, po Bałtyku i Morzu Północnym. Czynnie, przez lata uczestnicząc nie tylko w pływaniach, ale i w życiu klubowym, środowiskowym i wydarzeniach rangi bojerowych mistrzostw świata, poznałem wielu wspaniałych, ofiarnych ludzi – wspólnie z nimi przeżyłem niemało. To właśnie zrodziło we mnie potrzebę opracowania albumu, by ocalić od zapomnienia korzenie i dorobek zalewowego żeglarstwa.
By umożliwić Czytelnikom umiejscawianie opisywanych wydarzeń, oraz przybliżyć wodniakom z głębi kraju akwen Zalewu Wiślanego i związanej z nim Pętli Żuławskiej, w załącznikach zawarty jest unikalny, nigdzie indziej nie publikowany zestaw 20 mapek i planów autorstwa Jerzego Kulińskiego, oraz opisów tras wodnej włóczęgi.
Mieczysław Krause