A szczecińskie „Zeszyty żeglarskie” mają i mieć będą wiecznie Zenona Szostaka.
Zenka od poprzednio wymienionych różni też i to, że przez dziesięciolecia pracuje za friko.
Podziwiam Go i cenię, bo to francuski Kowalczyk i krakowski Sobiło już zgodnie go ogłosili „Szaleńcem bożym”.
To on jest niekwestionowanym liderem naszej żeglarskiej elity. Sami zobaczcie kogo wokół siebie zgromadził.
Kaszkiet uchylam i nisko się kłaniam.
No i pozdrawiam.
„Zeszyty żeglarskie” prezentuje w SSI –Bogdan Sobiło. Dziękuję !
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
------------------------------------------------
Zeszyty Żeglarskie, Nr 44e, luty 2020, Szczecin
.
Tak jak strona Don Jorge jest Jego autorskim pomysłem, który dostarcza zawsze aktualnych informacji, porusza sprawy ważne dla środowiska żeglarskiego, nierzadko staje w obronie interesów żeglarzy, wychodzące w Szczecinie Zeszyty Żeglarskie są dziełem jednego człowieka. Od lat redaguje je kapitan Zenon Szostak, związany z Jacht Klubem AZS w Szczecinie. Przez lata ZZ ukazywały się w wersji papierowej i były rozprowadzane bezpłatnie. Od kilku lat są kwartalnikiem dostępnym on-line. Gromadzeniem i opracowaniem redakcyjnym oraz technicznym wszystkich materiałów zajmuje się jeden człowiek-instytucja, wspomniany już Zenon Szostak. Jego wieloletnia społeczna praca została ostatnio zauważona-został laureatem Międzynarodowej Nagrody Żeglarskiej Szczecina w kategorii Popularyzator Żeglarstwa-im. Kpt. Kazimierza Haski (więcej tutaj: http://nagrodyzeglarskie.szczecin.pl/laureaci/ oraz:http://periplus.pl/archiwa/4544
Najnowszy z lutego zawiera sporo ciekawych materiałów. Artykuł o zderzeniu trałowca Marynarki Wojennej Tukan z jachtem Kismet jest uzupełnieniem wcześniejszego materiału tego samego autora o tragicznym wypadku na Zatoce Gdańskiej w 1968. Sam Naczelny pisze o legendarnym Ludojadzie (Ludomir Mączka) pod wymownym tytułem Oceaniczne wędrowne ptaki. Uprzytamniający oczywiste niby prawdy artykuł Po co nam żaglowce?napisali wspólnie Naczelny ze znanym konstruktorem Tomaszem Głowackim. Od lat osiemdziesiątych XX wieku Polska stała się światowym potentatem w dziedzinie budowy dużych żaglowców. Ówczesna Stocznia Gdańska im. Lenina otrzymała ze Związku Sowieckiego zamówienie na sześć żaglowych fregat szkolnych. Najpierw zbudowano mniejszą Pogorię, a latem 1982 r. do służby wszedł DarMłodzieży. Po powrocie Daru z Rejsu Niepodległości Minister uroczyście zadeklarował budowę nowego żaglowca szkolnego. Wierzę, że Minister nie rzuca słów na wiatr. W dziale Listy archiwalna korespondencja Ludomira Mączki. Lektura pozwala poznać charakterystyczny styl Autora, nie pozbawiony sarkazmu i dystansu do świata. Ponadto e-maile od Polaków mieszkających zagranicą oraz list Elżbiety I do księcia szczecińskiego Jana Fryderyka w sprawie żeglarzy. Tomek Głowacki wspomina zmarłego niedawno kolegę Ryszarda Stasiaka, a pan Marek Słodownik przedstawia historię prasy morskiej w II Rzeczypospolitej. Dalej szczegółowa recenzja książki Reeds Oznakowanie nawigacyjne.
Bogdan
Witaj Jerzy,
serdecznie dziękuję za dobre słowa pod adresem "Zeszytów Żeglarskich".
Tym cenniejsze dla mnie, a sądzę, również dla autorów ZŻ, że padają z Twojej strony, osoby wielce poważanej, cenionej w środowisku żeglarskim.
Dzięki, dzięki i życzę wszystkiego dobrego, zdrowego i dobrych wiatrów, oby wiały nam w żagle, choć patrząc dziś to różnie może być.
Pozdrawiam Zenek