Z ukontentowaniem zaprezentowałem Wam nowy basen – Basen Rybacki. I już wtedy nachodziły mnie myśli, że wkrótce będzie to Basen Jachtowy. Zwłaszcza, że kładka przybliżyła miastu „zachodni brzeg”. Kładka się zwichrowała, ale już jest nareperowana.
Ustka od zawsze była portem rybackim. Pózniej odkryli ją letnicy. Od przełomu wieków XIX i XX z Ustki wychodziły do Szwecji i Danii statki z węglem (dawniej - Basen Węglowy). W okresie międzywojennym Niemcy nie tylko planowali, ale nawet rozpoczęli rozbudowę portu. Już w pierwszym wydaniu locyjki PPOM namawiałem do pieszej wycieczki do nasady budowanego falochronu zachodniego. Ustka za peerelu była nie tylko plażowiskiem, uzdrowiskiem (sanatoryjne leczenie skutków urazów ortopedycznych, chorób reumatycznych, kardiologicznych, dróg oddechowych, nadciśnienia oraz dolegliwości urologicznych) ale i ważnym ośrodkiem stoczniowym. „Stocznia Rybacka”, pózniej - Stocznia Ustka” powstała w 1945 roku z poniemieckich, zrujnowanych warsztatów portowych (dwóch drewnianych szop, zdewastowanego wyciągu łodziowego i warsztatu ślusarskiego). W latach 1947 - 52 zbudowano pierwszą obszerną halę, co pozwoliło podjąć produkcję drewnianych kutrów i łodzi motorowych.”Stocznia Ustka” w połowie lat 70-tych zatrudniała 1800 pracowników (!) w dziesięciotysięcznym wtedy miasteczku . Dziś stoczni już nie ma, ale ambicje rosną.
Ustka chce mieć duży port i kwita ! Jednym z problemów jest tylko – jak? Stoczni nie ma, węgiel jeszcze eksportujemy ale nie tędy. Rybołówstwo bałtyckie jest w stanie zapaści. Gościom Ustki odradzam konsumpcje filetów z dorsza (skóra, ości, pestycydy, detergenty i ceny). No i unijne limity połowowe zaciskają pętle. Kutry znikają, wycieczki na wędkowanie zamierają. Ostał się tylko lunaparkowy galeon dla letników z Wałbrzycha. Bałtyk w odwrocie.
/
Plan rozbudowy portu Ustka (Stolpmunde) za Niemca Ustka za peerelu
.
.
Ustka w epoce ciepłej wody w kranie
.
A jachty? Ja bym radosne perspektywy określił eufemistycznie jako zbyt optymistyczne. Ale miasto chce port rozbudowywać. Wspomina nawet przedwojenne przymiarki do rozbudowy Stolpmunde. Podczas mojej wizyty 3 lata temu pokazywano mi obrazki jak to Ustka chce zagospodarować awanport. Tak jak by nikt nie wiedział do czego ma służyć awanport.
W Internecie, na stronie Ustki natrafiłem na taka informację z roku 2018.
Przebudowa portu w Ustce
W dniu 22 maja 2018 Burmistrz Jacek Graczyk i Przewodniczący Rady Miasta Grzegorz Koski uczestniczyli w konferencji prasowej zorganizowanej w Kapitanacie Portu w Ustce, z udziałem Marka Gróbarczyka Ministra Gospodarki i Żeglugi Śródlądowej. Konferencja dotyczyła umowy na dofinansowanie modernizacji usteckiego portu, która została podpisana w poniedziałek, 21 maja, w gdyńskiej siedzibie Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Umowę na kwotę dofinansowania 188.897.941,00 zł podpisał w imieniu Urzędu Morskiego w Słupsku kpt Maciej Jeleniewski, Zastępca Dyrektora. Burmistrz podkreślał w rozmowie z dziennikarzami jak ważna jest to inwestycja dla naszego miasta, przede wszystkim ze względu na zapewnienie bezpiecznego użytkowania portu rybakom. Stan techniczny obecnych falochronów jest bardzo zły, port powstawał na przełomie XIX i XX wieku. Przebudowa portu wzmocni jego główną funkcję, jaką jest funkcja rybacka, ale otworzy też możliwości dla zadań uzupełniających: turystyki i handlu.
Przypomnijmy, że na początku 2015 roku Urząd Miasta przygotował koncepcję modernizacji portu. Dokument spotkał się z szeregiem uwag ze strony środowisk rybackich i żeglarskich. Wówczas do zespołu przygotowującego koncepcję zaproszono ich przedstawicieli: Adama Jakubiaka oraz Krystynę i Eugeniusza Ginter. Koncepcja podczas prac powiększonego zespołu została zmodyfikowana i skonsultowana z mieszkańcami. Następnie poddano ją ocenie Rady Miasta, która w głosowaniu poparła dokument. Z uwagi na przekonanie Burmistrza, że ustecki port jest nie tylko sprawą miasta, lecz ważnym elementem rozwoju całego regionu rozpoczęto rozmowy z sąsiadami. Do współpracy przystąpili Miasto Słupsk, Powiat Słupski oraz Pomorska Agencja Rozwoju Regionalnego. Podpisano porozumienie z Urzędem Morskim, który przygotował koncepcję modernizacji portu, współfinansowaną przez samorządy, wzorując się na opracowaniu miasta. Dalsze działania władz Ustki to zabieganie o poparcie na szczeblu krajowym. W tym miejscu Burmistrz składa serdecznie podziękowania poseł Jolancie Szczypińskiej za pomoc w organizacji spotkania z ministrem, poseł Dorocie Arciszewskiej - Mielewczyk, przewodniczącej sejmowej Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej za przychylność i wsparcie naszych działań oraz szefowi zespołu doradczego ministra Gróbarczyka - Jerzemu Wysoczańskiemu.
Umową o dofinansowanie objęty jest I etap przedsięwzięcia, który zostanie zrealizowany do końca I kwartału 2023r. i w swoim zakresie obejmuje m.in.: zaprojektowanie i budowę nowego falochronu Zachodniego o długości ok 800mb, wraz z nabrzeżem przeładunkowym o długości ok 230m, ostrogą tłumiącą falowanie o długości ok 85mb oraz nabrzeżem cumowniczym długości ok 250mb łączącym nowy falochron Zachodni ze starym. Ponadto nabrzeża zostaną uzbrojone w instalacje sanitarne, punkty poboru wody, sieć energetyczną i kanalizację. Jak czytamy w informacji Urzędu Morskiego w Słupsku zakres prac związany z realizacją operacji zapewnia całkowitą komplementarność z istniejącą infrastrukturą oraz wyposażeniem Portu Ustka. Dzięki podjęciu planowanych prac
zostaną poprawione warunki cumowania i stacjonowania jednostek rybackich na terenie portu macierzystego – Ustka.
/
Pomysł jak zagospodarować „nieużytki” awanportu Zeszłoroczna wizja Ustki czasów „dobrej zmiany”
.
.
Newsem tym chciałbym wywołać do tablicy tych z Czytelników SSI, którzy o sprawie wiedzą więcej, którzy mają świeższe informacje, a może nawet „z pierwszej ręki”. SSI nie ma już w Ustce swego człowieka – Edwarda „Gale” Zająca (niech mu ziemia lekką będzie), ale są tam też i inni nasi sympatycy – Hubert Bierndgarski, Jacek „Jaca” Kończal, Roman „Kwiat” Kwiatkowski. No i przede wszystkim – Eugeniusz Ginter.
Jesienią Colonel – wracając z Sundu pewnie zahaczy o Ustkę.Zaprosi kogo trzeba na jacht, otworzy bund z trunkami, zasięgnie języka u zródła.
A może ktoś jeszcze z nowego zaciągu ?
Przymilam się.
Ciekawi mnie co myślicie na temat - dokąd zmierza Ustka ?
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
--------
Don Jorge Szanowny!
W Ustce byłem w tym roku dwukrotnie i wystarczy. Jak wiesz, dwa problemy dominują.
Zafalowanie - nie ma praktycznie spokojnego miejsca i nie mam ochoty tam przeczekiwać północno-zachodniego sztormu.
Brak miejsca, trzeba się liczyć z koniecznością postoju po wschodniej stronie, w mieście. Żadna radość.
Zanim ktoś zacznie wydawać dziesìątki milionów na mocarstwowe projekty, może znalazłyby się niewielkie tysiące na dodanie na kei miejskiej knag lub pierścieni cumowniczych, obecne polery pasują do statków ponad 20-metrowych. A może i słupki z energią? Co na to Twoi i SSI przyjaciele?
Tak czy owak Ustkę zastąpię Nexö.
Andrzej Colonel RemiszewskiWitaj Jerzy!
Zaintrygowany jak zwykle moim rodzinnym środkowym wybrzeżem - sprawa Ustki i zagospodarowana awanportu, narzekania na falowanie itd.: sami sobie zgotowaliśmy ten los.
Mam swoje bolesne (tyłek przestaje już powoli boleć doświadczenie) z falowaniem w Ustce. Otóż - starzy pruscy budowniczowie nie na darmo tam gdzie swą pierś bieli syrenka nie budowali nabrzeża pionowo ściennego. Pierwotnie była tam drewniana palisada i skarpa kamienna skutecznie gasząca falowanie w porcie. Jak Prusacy do tego dochodzili, bez modeli numerycznych- do dziś nie wiem- ale to działało (pozdrowienia dla naszej rodzimej Politechniki która postanowiła zlikwidować halę doświadczalną na dawnym wydziale hydro i zastąpić ją tylko modelami numerycznymi).
Ktoś jednak już za PRLu postanowił na tej palisadzie posadowić betonowy oczep, zasypać skarpę i ułożyć kostkę. Od tego czasu w Ustce faluje, fala nie ma gdzie się wygłuszać no i jest problem - nawierzchnia na tym nabrzeżu wciąż się zapada a nie jedna mądra głowa zastanawia się jak temu zaradzić. Ale chyba nic mądrego nie da się już tam wymyślić. Ja próbowałem z tym walczyć i srodze dostałem po uszach.
Wywalanie kasy na tak wielki układ falochronów jak w publikowanych koncepcjach to jednak chyba tylko kiełbasa wyborcza w myśl mojego pierwszego pracodawcy który mawiał że "dobrze obiecać to lepiej niż dać"
Pozdrawiam
Janek
Drogi Jerzy,
Twój fachowy artykuł o historii Ustki, która chociaż jest niewielkim sympatycznym nadmorskim miastem, budzi pewnie w bardzo wielu ludziach miłe wspomnienia z wakacyjnych pobytów, jak to ma miejsce w przypadku niżej podpisanego.
Dlatego z zainteresowaniem przeczytałem o planach Urzędu Miasta, które chce za dwieście milionów rozbudować port rybacki, nie żaden jachtowy.
Ktoś może zwrócić uwagę że nie za dwieście milionów tylko za niecałe sto osiemdziesiąt dziewięć, ale nie takie inwestycje i nie takie kosztorysy padały w zetknięciu z realiami, a wspomniane dwieście, to tylko dofinansowanie ze strony rządowej Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Ponieważ ARiMR finansuje inwestycję w oparciu o ustalenia wspólnej polityki rolnej UE, więc nie może być mowy o tworzeniu w porcie miejsc dla żeglarzy, bo jest to inwestycja dla rybołówstwa - i tyle.
Cały koszt inwestycji nie jest na razie znany, ale wiadomo, gdzie i jakie będą nabrzeża i że poprawią się warunki cumowania kutrów rybackich.
Z opinii władz wynika, że obecny port w Ustce do bezpiecznych nie należy, a planowana z rozmachem inwestycja ten mankament usunie. Zapewne przed rozpoczęciem przygotowywania koncepcji rozbudowy portu zrobiono plan biznesu, który wykazał, że przy obecnych naszych kwotach połowowych na Bałtyku, zamierzona rozbudowa portu jest uzasadniona ekonomicznie, więc wykonano dwie związane ze sobą koncepcje portu: w Urzędzie Miasta i w Urzędzie Morskim.
Porty z mocy prawa należą do grupy inwestycji strategicznych, przeto Burmistrz Ustki spotkał się z Ministrem Infrastruktury, Przewodniczącą sejmowej Komisji Gospodarki Morskiej oraz szefem zespołu doradców ministra.
Kalendarz, którego dotrzymanie będzie trudne, przewiduje zakończenie inwestycji do marca 2023 roku, ale mowa jest o całym cyklu. Ponieważ w drodze przetargu trzeba będzie najpierw wyłonić projektanta, potem projekt uzgodnić, rozpisać przetarg na wykonawstwo, wykonawcę wyłonić, zawrzeć umowy, potem budowę odebrać, itd. itp. - więc wszystko to musi potrwać.
Uwagi Colonela, o realiach cumowania w Ustce są bardzo racjonalne, ale ostatnie zdanie - oparte na doświadczeniach Autora - wyczerpuje temat.
Komentarz Pana Kłosowskiego jest znacznie mniej optymistyczny ale za to zabawny.
Autor lubi się podśmiewać, bagatelizując swoją robotę, ale kiedy pisze o racjonalnej budowie portów bez używania modeli numerycznych, w zdaniu kryje się wiedza nie tylko o pułapkach tematu ale też o pułapkach terenu.
To tak, jakby znajomość procesów dziejących się na danym akwenie nie wystarczała do budowy dobrego portu, jak to ma miejsce od ładnych paru tysięcy lat :-)
Pozdrawiam
Tomasz
News „poczytny” – do dziś 930 otwarć.
Przewidywałem, że nikt z Ustki się nie odezwie.
Jak myślicie dlaczego ?
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
PS. A w międzyczasie UE definitywnie zakazała połów dorsza