Perfekcjonizm to bliski krewny informatyki, chociaż mnie osobiście czasami nachodzą podejrzenia, że informatyka to tylko kamuflowana gałąź czarnej magii.
Ale na poważnie – przygotowanie, rozpropagowanie, przyjęcie zgłoszeń to bardzo ważna część organizacji regat.
Marne przygotowanie to przede wszystkim słaba frekwencja.
Dobre przygotowanie to wizytówka i reklama imprezy.
Tomasz jako regatowiec sprawę zna obu stron.
No to teraz przypominamy co to za zwierz jest ten ZoR.
Zyjcie wiecznie !
Don Jorge
----------------------------------
Kto nas pochwali, jak nie my sami?
Zbliżają się Regaty Gdynia - Władysławowo - Gdynia. Ale tym razem wcale nie chodzi mi o zachęcanie żeglarzy do startu. Tym razem naszła mnie refleksja, związana z podejściem organizatorów do regat, do żeglarzy.
Nie mówię, że na innych regatach jest źle. Absolutnie nie, a postęp, jaki się dokonuje od pewnego czasu, jest naprawdę imponujący.
Ale w „Gryfie”... wypunktuję, bo tak chyba prościej.
Zawiadomienie o regatach pojawia się na stronie „Gryfu” już zimą, najpóźniej wiosną. Dotyczy to wszystkich regat „Gryfu”, rzecz jasna.
Na stronie klubu regaty mają swoje miejsca, każde regaty mają swój osobny artykuł, gdzie zebrane są wszelkie informacje.
Czyli właśnie ZoR. Oraz formularz zgłoszeniowy. Przez ten formularz można się zgłosić. Po jego wypełnieniu jacht natychmiast i bez ingerencji administratora pojawia się na liście jachtów zgłoszonych.
Ta lista jest dostępna na stronie i każdy może zobaczyć jakie jachty i w jakich klasach zgłosiły się do regat.
Innym organizatorom to się nie udaje wcale albo słabo.
Regaty są oczywiście dobrze sędziowane, wyścigi nie mają limitów czasowych, wyniki są liczone najbardziej zaawansowanymi metodami, jakie są dostępne. To wszystko już od lat.
Zaraz po regatach na stronie jest umieszczany ic opis. Często potem dochodzą relacje z różnych jachtów.
Poza opisem zawsze są zamieszczane PEŁNE wyniki regat, czyli lista startowa, wyniki każdego wyścigu w każdej klasie, wyniki końcowe. Lista startowa zawiera informacje interesujące dla widzów, czyli typ jachtu, długość, współczynniki regatowe. To wszystko jest zachowywane na stronie i w każdej chwili dostępne. W tej chwili historia sięga kilkunastu lat wstecz.
Frekwencja jest generalnie wysoka, a w GWG często rekordowa, jeśli chodzi o klasę ORC.
W tym roku największa liczba jachtów w klasie ORC wystąpiła na Regatach Samotników Gryfu - 19 jachtów. Na GWG, w tej chwili, w klasie ORC jest jachtów 22. A jeszcze kilka dojdzie. Żadne regaty w Polsce, nawet znacznie większe, nie mogą się tym pochwalić. I tak jest od kilku lat, z wyjątkiem zeszłego roku.
Łączna frekwencja jest też wysoka, choć nie rekordowa. Kilka dużych regat ma więcej uczestników. Tylko że jak porównamy budżety...
Dodatkowo GWG to regaty trudne, męczące, dla zaciętych regatowców. Nie ma czasu na imprezowanie, nie ma kateringu w trakcie (poza ceremonią zakończenia). Trzeba się ścigać, nierzadko w trudnych warunkach, na trudnej taktycznie trasie i do tego w nocy.
W tej chwili na liście zgłoszeń widnieje 41 jachtów. Nie jest to mało, wręcz przeciwnie.
Od kilku lat organizator zadaje sobie trud i zamieszcza ZoR w języku angielskim. Zdarzyły się już jachty z zagranicy i oczywiście zawsze są mile widziane.
Puenta? Nie ma, niech każdy sam sobie dopowie...
Tak na marginesie: wszelkie informacje są dostępne na stronie www, bez pośrednictwa portali społecznościowych. Czyli każdy, kto konta na FB i podobnych nie ma, dostaje komplet informacji.
Pozdrawiam
Tomasz
SMUTNE
Smutne, że coś, co powinno być oczywiste, wymaga specjalnego zaakceptowania.
Dobrze, że Tomek to opisał, dobrze, że pokazał jak żeglarze "głosują nogami".
Od lat mówię, że masowy bojkot może wpłynąć na tych organizatorów, którzy nie umieją (NIE CHCE IM SIĘ BO POGARDZAJĄ UCZESTNIKAMI?) zapewnić sprawnej, rzetelnej i pełnej informacji. kompetentnych sędziów i uczciwego pomiaru, by jednak zaczęli się starać.
TOMKU, ZYJ WIECZNIE!
Andrzej Colonel Remiszewski
--