Szanowni Czytelnicy i Skrytoczytacze,
Wasze słuszne reklamacje zostały uwzględnione. Koledzy Tadeusz Lis i Paweł Lijewski usprawnili procedurę pobierania
starodruku SUND. Sporo się napracowali – poprawiając i mój błąd (przesadna rozdzielczość stron tekstowych) podczas skanowana.
Teraz WSZYSTKO DZIAŁA jak należy. Wykażcie się jednak cierpliwością – wrota archiwum, czyli strona reinventions.pl
otwiera się (w moim leciwym komputerze) okrągłe 5 minut. Bo książka ma ponad 300 stron. Ale później – wirtualne kartki przewracają się jak prawdziwe, papierowe. A może byście sobie ten starodruk skopiowali na pendrive ?
Zyjcie wiecznie !
Do Jorge
---------------------------------------------------tej książeczki z adresów jak niżej.
Niekłopotliwe, darmowe, do zapisania na przykład na pendrive, a nawet wydrukowanie. Podobno da się to czytać i oglądać
na czytnikach e-booków.
Zawdzięczacie to niezawodnemu współpracownikowi i przyjacielowi SSI – Tadeuszowi Lisowi.
Stukrotne dzięki !
.
Przypominam – jest to starodruk, czyli nie traktujcie go jako pomocy nawigacyjnej.
Link do komputerów http://reinventions.pl/files/sund.zip
Plik jest zapisany w SSI w domyślnym katalogu alternatywnie o nazwie Download lub Pobrane. Jest spakowany w formacie ZIP.
Musicie mieć zainstalowaną darmowa aplikacje która go rozpakuje. Np. WinZip.
Uwaga – otwiera się dość powolnie.
Cierpliwości.
Link dla smartfonów: https://goo.gl/FKebPN
W razie problemów – piszcie. Tadeusz udzieli porad.
--------------------------------------------
Do Sundu pożeglował właśnie Andrzej Colonel Remiszewski. Ma oglądać, opisywać, fotografować co się zmieniło.
Może coś z tego wyniknie.
Poniżej kilka przykładowych skanów starodruku.
/
Zyjcie wiecznie !
Don Jorge
Szanowny Don Jorge!
Oczywiście natychmiast ściągnąłem „Sund” na smartfona. Poszło łatwo i szybko, także rozpakowanie.
Kłopot w tym, że w katalogu powodowało sie według alfabetu a nie w kolejności stron.
O ile nie znajdę sposobu żeby zmienić nazwy, np. przez dodanie numeru strony, książka jest niemal nie do użytku smartfonowego.
Žyjcie wiecznie Gospodarzu SSI i Klanie.
Andrzej Colonel Remiszewski
PS. Czy popłynę do Sundu okaże się w sierpniu, zależy to też od tego, czy znajdzie się ktoś chętny do towarzystwa.
PS2. Jest jeszcze gorzej: przecież pliki spakowane mają kolejne numery.... A rozpakowanie sortują się dziwnie.
Chciałbym uspokoić PT Czytelników – przypadek kłopotów Colonela jest odosobniony.
Najprawdopodobniej to skutek takiego, a nie innego ustawienia jego smartfona.
Na moim komputerze, na moim laptopie (via WiFi) i na smartfonach dwóch Czytelników SSI, których podpytałem – wszystko jest OK.
Fakt bezsprzeczny – otwieranie się witryny-matki trwa kila minut. A wiec – cierpliwości. Numeracja plików odpowiada numerom stron książki. Rozdzielczość stron z mapkami – zadawalająca.
Niewątpliwie – warto sobie ten katalog przegrać na pendrive. Tak aby wszystko mieć „pod reką” np. laptopa pokladowego.
Zyjcie wiecznie !
Don Jorge