DWA TYGODNIE DO NAJPOWAŻNIEJSZYCH REGAT
Ja z tą batalią i to od pierwszej edycji mam pewien kłopot. Takie tam "uczucia ambiwalentne" mną miotają. A konkretnie: podziw i obawy. Podziwiam uczestników za dzielność, bo piszą się
na samotna, długotrwałą żeglugę w warunkach jesiennych bałtyckich sztormów, z drugiej to po prostu - obawa, aby się komuś z nich coś złego się nie przytrafiło. Nie da się ukryć, że poprzeczka
trudności i ryzyka ustawiona jest wysoko: regarty długodystansowe, jednoosobowe, krótka już pora dzienna, jesienne sztormy i duży ruch statków. Ach, gdyby tak załogi powiększyć do dwuosobowych
i koniecznie różnopłciowych :-)
Ciekawostka - impreza nadal trzyma dystans od Związunia.
Drodzy Czytelnicy SSI - naprawdę kibicuję Wojownikom, ale jakoś czuję się nieswojo. Poniżej mail od Jacka Zielińskiego. Moim zdaniem tegoroczny start powinien sobie darować.
Rekonwalescencja pourazowa musi być dokończona.
A tymczasem Honorata już zaczyna trząść przyszłą wioską żeglarską zlokalizowaną jak zwykle na podwórku głównego sponsora, czyli "Delphia Yachts". Trwają uzgodnienia ze
skipperami jachtów opiekuńczych. Jak na razie jest ich trzy. A więc legendarny "Copernicus" pod Robertem Nawrockim, "FIlmar IV" pod Stanisławem Filipiakiem, no i najnowsze
dziecko ze stajni "Delphia Yachts" - s/y "Hallelujah" pod Krystianem Szypką.
Mam nadzieję, że i tym razem będziemy mogli korzystać z trackingu.
Trasa regat Woj Dyrektor, czyli Komodor Armady w Sztabie Operacji Okrążenia.
.
Pamiętajcie - 10 września.
Kamizelki - bezdyskusyjnie i dosłownie cały czas.
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
-------------------------------------------
Drogi Jerzy, Bitwa 2017… jak będzie? Kto wygra? Czy każdy ukończy? Jaka będzie pogoda?
na wstępie kolejny raz pragnę Ci podziękować za kolejną porcję Twoich lsouvenirków dla naszych dzielnych Wojowników, Mamy nadzieję, że tradycyjnie odwiedzisz nas w przeddzień startu
Twoja obecność dotąd przynosiła mi szczęście więc tym bardziej będę rad uścisnąć Twoją dłoń
/
Neptun już czeka na Gotlandzkich Wojowników
.
Wiele pytań, trochę spekulacji ale jak zwykle w tego typu regatach na odpowiedź poczekamy aż do zakończenia wyścigu. Bałtycki poker twardzieli już się rozpoczął: strategie,
dobór żagli i patentów, podrasowywanie łódek ale karty do ostatecznego rozdania jak zwykle na stół położy Bałtyk i to już 10 września!
35 potwierdzonych zgłoszeń robi wrażenie, ale absolutnie nie chodzi mi o rekordy, bo w Bitwie nic one dla mnie nie znaczą. Nie mniej jednak cieszy rosnąca wola walki w naszym
skromnym żeglarski światku!
Dzięki Radkowi Kowalczykowi zapalonemu maniakowi oceanicznych mini jachtów szykują się pierwsze regaty klasy Mini 650, jak wypadną nasze orły na tle międzynarodowej konkurencji?
Odpowiedz coraz bliżej.
Rządy się zmieniają a u nas Brat Dyrektor ciągle ten sam, lepszego koordynatora i to kryzysowego nie miałem okazji poznać. W poprzednich edycjach zdarzały się bardzo poważne sytuacje,
o których wiedzą tylko zawodnicy zgodnie z zasadą co na morzu zostaje na morzu, jednak dzięki opanowaniu i zimnej krwi Krystiana Szypki zawsze wszystko kończyło się jedynie
na strachu i emocjach.
No cóż, doświadczenie ma swoją cenę.
Bitwa jak magnes, wciąga, przyciąga i trudno się od niej oderwać.
Oprócz stale rosnącego trzonu Wojowników-Weteranów z całej Polski, co rok dołączają nowe twarze rządne przygody a jak znam życie to także i zwycięstwa.
Wioska żeglarska tradycyjnie u naszego gospodarza Delphia Yachts na Górkach Zachodnich gdzie w przeddzień startu zapraszamy wszystkich kibiców chcących poczuć klimat
przygotowań do potyczki sezonu, będzie można uczestniczyć w rozmowach z ekspertami z dziedziny bezpieczeństwa, żeglarzami-uczestnikami, pobiesiadować z wojownikami,
aniołami z osłonówek i teamem brzegowym (tu też mamy już weteranów). Można tu nawet zostać na kilka dni rozbijając namiot lub stawiając kampera aby na żywo śledzić przebieg wyścigu w biurze regat.
Serdecznie Zapraszamy!!!
Jacek
---------------------------------------------------------------------------------------------
LISTA STARTOWA
1 Jacek ZIELIŃSKI "Quick Livener" Sigma 362
2 Radosław KOWALCZYK "CALBUD" Mini
3 Mirosław ZEMKE "Hobart" Dehler 41
4 Witek NABOŻNY "DEXXTER" Dufour 82 GL
5 Władysław CHMIELEWSKI "BUENA" Beneteau First 27.7
6 Przemysław SKIBIŃSKI "VECTOR BALTICA" Vector 10
7 Krzysztof SOBOLEWSKI "Pharaoh" North Sea 127
8 Leino SVENSSON "Atomic" Mini 6.50
9 Grzegorz ROKITA "XELA" X 402
10 Piotr PARZY "Hadron" Banner 34
11 Aleksandra B. EMCHE "S/Y Kosia III" Delphia 40.3
12 Jerzy MATUSZAK "Dancing Queen" Dehler 46
13 Ryszard DRZYMALSKI "Konsal2" Slotta 40
14 Grzegorz RAĆ "Trygław" Draco
15 Zenon JANKOWSKI "OCEANNA" Outborn 39
16 Piotr FALK "BLUESinA" Hanse 331
17 Marcin WROŃSKI "Fidoo" Mini 650
18 Tomasz KOSOBUCKI "Fujimo" Reichel Pugh
19 Robert GWOZDZ "Smoke" Dufour 310
20 Mateusz KUBIK "Errislannan" Sigma 3800D
21 Artur BURDZIEJ "LOXA" X-79
22 Tomasz ŁADYKO "Double Scotch" Sadler 32
23 Morten BOGACKI "Mojo" ClasseMini - Pogo2
24 Paweł BIAŁY "Zezowate Szczęście" B31
25 Maciej KRZESIŃSKI "MARY LOU" Defender 27
26 Jacek CHABOWSKI "POLLED 2" COBRA 33
27 Maciej SZUBSKI "s/y OPOLE" D37 GT
28 Dawid GONDEK "Polished Manx2" Beneteau First 40,7
29 Michaś WESELAK "" mini 650
30 Witold MAŁECKI "PGO GoodSpeed" Dufour 34
31 Claus PEDERSEN "Grand Danois" Classe Mini Pogo 2
1 Jacek ZIELIŃSKI "Quick Livener" Sigma 362
2 Radosław KOWALCZYK "CALBUD" Mini
3 Mirosław ZEMKE "Hobart" Dehler 41
4 Witek NABOŻNY "DEXXTER" Dufour 82 GL
5 Władysław CHMIELEWSKI "BUENA" Beneteau First 27.7
6 Przemysław SKIBIŃSKI "VECTOR BALTICA" Vector 10
7 Krzysztof SOBOLEWSKI "Pharaoh" North Sea 127
8 Leino SVENSSON "Atomic" Mini 6.50
9 Grzegorz ROKITA "XELA" X 402
10 Piotr PARZY "Hadron" Banner 34
11 Aleksandra B. EMCHE "S/Y Kosia III" Delphia 40.3
12 Jerzy MATUSZAK "Dancing Queen" Dehler 46
13 Ryszard DRZYMALSKI "Konsal2" Slotta 40
14 Grzegorz RAĆ "Trygław" Draco
15 Zenon JANKOWSKI "OCEANNA" Outborn 39
16 Piotr FALK "BLUESinA" Hanse 331
17 Marcin WROŃSKI "Fidoo" Mini 650
18 Tomasz KOSOBUCKI "Fujimo" Reichel Pugh
19 Robert GWOZDZ "Smoke" Dufour 310
20 Mateusz KUBIK "Errislannan" Sigma 3800D
21 Artur BURDZIEJ "LOXA" X-79
22 Tomasz ŁADYKO "Double Scotch" Sadler 32
23 Morten BOGACKI "Mojo" ClasseMini - Pogo2
24 Paweł BIAŁY "Zezowate Szczęście" B31
25 Maciej KRZESIŃSKI "MARY LOU" Defender 27
26 Jacek CHABOWSKI "POLLED 2" COBRA 33
27 Maciej SZUBSKI "s/y OPOLE" D37 GT
28 Dawid GONDEK "Polished Manx2" Beneteau First 40,7
29 Michaś WESELAK "" mini 650
30 Witold MAŁECKI "PGO GoodSpeed" Dufour 34
31 Claus PEDERSEN "Grand Danois" Classe Mini Pogo 2
Szanowni Państwo,
Tak jak w latach ubiegłych odpowiadam za informacje prasowe dotyczące regat żeglarskich Bitwa o Gotland.
Start najbliższej, szóstej już edycji, odbędzie się w najbliższą niedzielę 10 września.
To najtrudniejsze regaty na Bałtyku, z roku na rok zyskujące prestiż. Pomimo tych trudności co roku przybywa chętnych do startu.
Wszelkich dodatkowych informacji udziela dyrektor regat, Krystian Szypka - tel. 501 664 314.
Pozdrawiam serdecznie,
Milka Jung
Więcej zdjęć do publikacji (z poprzedniej edycji, 2016) autorstwa Marka Wilczka jest dostępna (również do pobrania) w galerii: http://bitwaogotland.pl/galeria/ .
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
04.09.2017
Bitwa o Gotland – za sześć dni po raz szósty
Już w najbliższą niedzielę, 10 września, wystartują regaty Bitwa o Gotland – Delphia Challenge 2017. Wielka żeglarska Bitwa zostanie rozegrana już po raz szósty. Na liście startowej znajduje się rekordowa liczba 35 zawodników, z których większość zgłosiła się w już pierwszej dobie zapisów, jeszcze w styczniu.
Bitwa o Gotland to najtrudniejszy morski wyścig żeglarski w Polsce. Zasady rywalizacji pozostają bez zmian – trasa liczy 500 mil dookoła Gotlandii i trzeba ją pokonać non-stop. Na każdym z jachtów znajduje się jeden człowiek, a dookoła roztacza swoje fale jesienny Bałtyk. Ukończenie Bitwy daje kwalifikację do startu w międzynarodowych regatach oceanicznych samotników i jest uznawane m.in. przez Royal Western Yacht Club of England.
„Ubiegłoroczna flota liczyła 25 jachtów, a liczba ta wynikała ze względów bezpieczeństwa i wprowadzonego po raz pierwszy limitu miejsc” – mówi Krystian Szypka, pomysłodawca i uczestnik pierwszych edycji, a obecnie dyrektor regat. „W tym roku zdecydowaliśmy się zwiększyć liczbę uczestników do 35 osób, kładąc również większy nacisk zarówno na zabezpieczenie regat, szkolenie zawodników jak i na kwalifikacje kandydatów” – dodaje.
„Cieszy nas, że Bitwa się rozwija i coraz więcej żeglarzy podejmuje wyzwanie samotnej żeglugi wokół Gotlandii” – mówi Piotr Kot, współwłaściciel firmy Delphia Yachts. „Jesteśmy dumni, że po raz kolejny jesteśmy partnerem strategicznym tego wydarzenia" – dodaje.
Wśród tegorocznych uczestników są weterani Bitwy z poprzednich lat (w tym gronie dwie kobiety, Joanna Pajkowska i Aleksandra Emche, a także ubiegłoroczni zwycięzcy – Mirosław Zemke w klasie ORC i Jerzy Matuszak, w klasie Open) i spora grupa bitewnych „nowicjuszy”, mających jednak niezbędne morskie doświadczenie. Wyodrębniona została również klasa Mini650, licząca sześć jachtów. W tej klasie wystartują pierwsi zagraniczni uczestnicy Bitwy – Leino Svennson, Morten Bogacki oraz Claus Pedersen ze Szwecji, Niemiec i Danii. Rywalizować z nimi będą Radek Kowalczyk, Michał Weselak i Marcin Wroński.
„Trasa regat oraz jej długość są idealne dla Mini” – mówi Morten Bogacki.
„Dla mnie Bitwa o Gotland to największe wyzwanie w samotnej żegludze jakie można podjąć w północnej Europie” – dodaje Claus Pedersen. „Będę bardzo zadowolony, jeżeli po prostu je ukończę”.
„Bardzo się cieszę, że udało nam się w tym roku stworzyć dla Mini oddzielną klasę” – komentuje Radek Kowalczyk, dwukrotny uczestnik regat Mini Transat. „Mam nadzieję, że w przyszłości uda się Bitwę wpisać do kalendarza regat klasy Mini, co miałoby ogromne znaczenie dla żeglarzy z naszej części Europy”.
(Więcej szczegółów na temat klasy Mini650 w tegorocznej Bitwie o Gotland pod linkiem: http://bitwaogotland.pl/klasa-mini650-na-bitwie-o-gotland-2017/.)
Ze względów bezpieczeństwa organizatorzy zdecydowali o wymogu obowiązkowego posiadania przez każdego z zawodników tratwy, radioboi EPIRB (lub lokalizatora PLB), a także kombinezonu TPS ograniczającego wychłodzenie. Obowiązkowe będzie również przejście przed startem szkolenia SAR, zaplanowanego na sobotę, a także kontroli technicznej.
Regatom towarzyszą w tym roku cztery jachty osłonowe. Będą to s/y Hallelujah, (Delphia 46 DS prowadzona przez dyrektora regat, Krystiana Szypkę), s/y Copernicus (legenda polskiego żeglarstwa), s/y Tornado (Cetus 54 z JKMW Kotwica) oraz s/y Oiler. Dzięki nim każdy zawodnik będzie otrzymywał prognozy pogody opracowywane przez meteorologów regat oraz inne niezbędne informacje. Zadaniem jednostek osłonowych będzie też komunikacja z lądem i przekazywanie informacji od zawodników do biura regat.
Żeglarze i organizatorzy ponownie skorzystają z gościnności Mariny Delphia w Górkach Zachodnich, będącej portem startu i mety. Po raz kolejny będzie się tu również mieściło Biuro Regat, a teren mariny będzie dostępny dla rodzin zawodników oraz kibiców do końca wyścigu.
Pozycje wszystkich jachtów będzie można śledzić online za pomocą trackingu Yellow Brick.
sponsorem strategicznym Bitwy o Gotland – Delphia Challenge 2017 jest firma Delphia Yachts. Pozostali sponsorzy to: Teknos-Oliva, Raymarine, Work Service, Kompas.
Organizatorzy regat: OCEAN TEAM SAILING SCHOOL oraz MARISTO.PL.
Milka Jung
Szczegółowych informacji udziela: Krystian Szypka 501 664 314, http://bitwaogotland.pl/
https://www.facebook.com/pages/Bitwa-o-Gotland/142665052544461
Bitwa o Gotland – Delphia Challenge 2017
H I S T O R I A
2012
Pierwszą Bitwę zorganizowano w roku 2012. Były to regaty nietypowe, ponieważ dwóch rywalizujących ze sobą kapitanów pokonywało różną trasę. 4 października Jacek Zieliński wystartował z Gdańska, a Krystian Szypka ze Świnoujścia. Obaj wystartowali o tej samej godzinie, obaj musieli okrążyć Gotlandię, pokonali liczne przeciwności pogodowe i po niecałych czterech dobach wyścigu non-stop równocześnie przecięli wspólną metę w Gdańsku.
Po co im to było? Krystian Szypka przygotowywał się do startu w transatlantyckich, klasycznych regatach samotników OSTAR. Warunkiem wpisania na listę startową jest pokonanie trasy, częściowo podobnej do tej, jaką trzeba pokonać na oceanie, nazywanej trasą kwalifikacyjną.
W Polsce nie było wówczas regat samotników, których trasa liczyłaby więcej niż 500 mil i posiadała maksymalnie dwa punkty zwrotne, jak wymagają tego przepisy Royal Western Yacht Club of England, organizatora OSTAR.
Tak więc dzięki pierwszej Bitwie Krystian Szypka uzyskał kwalifikację do OSTAR. 27 maja 2013 na jachcie "Sunrise" wystartował z brytyjskiego Plymouth do Newport w USA. Ukończył wyścig na 3 miejscu w najpopularniejszej klasie Jester, dedykując niełatwe zmagania z Atlantykiem zmarłej siatkarce, Małgorzacie Dydek. Po powrocie, jesienią 2013, zorganizował po raz drugi Bitwę o Gotland.
2013
Do udziału w drugiej edycji zgłosiło się kilku zawodników, ale wystartowało tylko dwóch. Na starcie miał również pojawić się znany z udziału w regatach Jester Azores Challenge 2012 polski żeglarz samotnik, Edward Zając. Niestety latem 2013 roku Edward zginął w trakcie rejsu. Organizatorzy postanowili uczcić zmarłego tragicznie przyjaciela organizując żeglarski memoriał jego imienia. Portem startu została Ustka, port macierzysty Edwarda. Metą, tak jak poprzednio, Gdańsk. Rywalizację wygrał Krystian Szypka ("Polska Miedź" – Delphia 40), drugie miejsce zajął Jacek Zieliński ("Quick Livener").
Aby kontynuować coroczne wspomnienie postaci Edwarda Zająca, ustanowiono specjalną nagrodę jego imienia dla najwytrwalszego zawodnika. Ten, kto na mecie melduje się jako ostatni, otrzymuje za wytrwałość i konsekwencję nagrodę imienia człowieka, dla którego wytrwałość, odwaga i przeciwstawianie się żywiołom stanowiło chleb powszedni.
2014
Pierwotna formuła regat, pojedynek zachodu ze wschodem, była uciążliwa dla zawodników, dlatego od roku 2014 Bitwa ma wspólny start i metę w Gdańsku. W trzeciej edycji brało udział siedmiu zawodników, jeden wycofał się na trasie z powodów technicznych. Do mety dotarło sześć jachtów. Najszybszy w czasie przeliczonym okazał się Jacek Zieliński ("Quick Livener"), odbierając puchar Krystianowi.
2015
Czwarta Bitwa odbyła się w ustalonej rok wcześniej formule, czyli z Gdańska do Gdańska. Sponsorem strategicznym została firma Delphia Yachts, obchodząca w roku 2015 dwudziestopięciolecie istnienia. Od tego roku również portem startu i mety oraz siedzibą biura regat jest Marina Delphia w Górkach Zachodnich. Z gościnności mariny korzystają też rodziny zawodników oraz kibice, którzy mogą rozbić tam namioty oraz postawić samochody campingowe w oczekiwaniu na powrót żeglarzy.
Po raz pierwszy w historii w roku 2015 Bitwa musiała zostać wstrzymana na kilkanaście godzin z uwagi na silny sztorm po wschodniej stronie Gotlandii. Warunki stanowiły realne zagrożenie dla bezpieczeństwa samotników. Osłaniały ich dwa jachty asystujące, "Delphia XII" i "Fujimo", pozostające w stałym kontakcie ze wszystkimi zawodnikami i zapewniające dostęp do wszystkich bieżących informacji oraz prognoz i ostrzeżeń.
Z 20 startujących jachtów, sklasyfikowano 16, w podziale na klasy. Zwycięzcami zostali: Jacek Zieliński (Quick Livener) w klasie ORC 1, Kuba Marjański ("Busy Lizzy") w ORC 2, w klasie OPEN Krzysztof Fojucik (OFO), który pierwszy przeciął linię mety w czasie bezwzględnym.
Równocześnie z zawodnikami głównych klas Bitwy odbył się pierwszy na Bałtyku wyścig jachtów klasy Imoca 60 – Zbigniew Gutkowski zmierzył się z Tomaszem Siekierko. Wygrał „Gutek”, wyprzedzając Tomka o ponad pięć godzin.
2016
Po raz pierwszy Bitwa odbywała się przy zmiennej pogodzie. „Do tej pory wszystkie edycje były czysto siłowe: silny wiatr, duża fala, duże prędkości, na granicy wytrzymałości sprzętu i człowieka” - podsumował dyrektor regat Krystian Szypka: „W roku 2016 wygrywali taktycy, bo warunki były od flauty do 6°B, przy dużej zmienności kierunków wiatru. Trzeba było myśleć i dobrze rozkładać siły.”
Wystartowało 25 zawodników, podzielonych na dwie klasy, Open i ORC. Zmagania ukończyły 22 jachty. W klasie Open triumfował Jerzy Matuszak ("Dancing Queen") a w ORC Mirosław Zemke (Hobart). Dwoje zawodników (Joanna Pajkowska i Maciej Muras) całą trasę sterowało ręcznie ze względu na problemy z autopilotami. Najdłużej na trasie przebywał jacht Double Scotch (5 dni 23 godziny) a jego kapitan, Tomasz Ładyko, zdobył nagrodę im. Edwarda Zająca za upór i wytrwałość w dążeniu do mety.
Andrzej Kopytko, startujący na jachcie "True Delphia" (Delphia 37 GT) oraz Maciej Muras na DELPHIA III (Delphia 40.3 ) uzyskali kwalifikację do regat OSTAR. Pierwszy z nich wystartował w tych klasycznych transatlantyckich regatach samotników w maju 2017, ale wycofał się z trasy z powodów technicznych. Drugi, pomimo kwalifikacji, nie wystartował z powodów finansowych.
W tych samych regatach, ale w formule dwuosobowej, TWOSTAR, brała również udział Joanna Pajkowska (z Uwe Rottgeringiem), odnosząc wspaniałe zwycięstwo i zajmując pierwsze miejsce na jachcie Rote 66.
2017
Rekord trasy, ustanowiony przez Krystiana Szypkę (Polska Miedź, Delphia 40) w 2013 roku wciąż pozostaje niepobity i wynosi 62 godziny 15 minut (2 doby 14 godzin i 15 minut), przy dystansie 531 mil i średniej prędkości 8,53 węzła.
Sponsorem strategicznym Bitwy o Gotland – Delphia Challenge 2017 – jest firma Delphia Yachts. Pozostali sponsorzy to: Teknos-Oliva, Raymarine, Work Service, Kompas. Organizatorzy regat: Ocean Team Sailing School oraz Maristo.pl.
Milka Jung
Dodatkowych informacji udziela Krystian Szypka, tel. 501 664 314
.
Najważniejsze jest bezpieczeństwo
Tegoroczne regaty Bitwa o Gotland są rekordowe pod względem liczby uczestników. To wyzwanie dla organizatorów, którzy nieustannie kładą nacisk na zabezpieczenie regat. Do elementów stałych, takich jak monitoring bezpieczeństwa, prognozy pogody, tracking satelitarny on-line i osłona medyczna dołączono szkolenie SAR oraz obowiązkowe wyposażenie osobiste związane z bezpieczeństwem.
„Bezpieczeństwo zawodników to dla nas priorytet” – potwierdza Krystian Szypka, dyrektor regat. „Oczywiście nie jesteśmy w stanie wyręczyć ich w dbaniu o własne zdrowie i życie, ale zapewniając stałą, dwukierunkową komunikację, bardzo podnosimy stopień zabezpieczenia na wypadek nieoczekiwanych zdarzeń. Dodatkowe elementy, jak prognozy, osłona medyczna, szkolenie i sprzęt podnoszą poziom zabezpieczenia jeszcze bardziej. Bałtyk to morze, gdzie dwie godziny mogą decydować o życiu człowieka, a szybkie uruchomienie akcji ratowniczej SAR oraz odpowiedni przepływ informacji są kluczowe”.
Monitoring bezpieczeństwa w Bitwie o Gotland prowadzony jest za pomocą jachtów osłonowych i polega na kilkukrotnym w ciągu doby wywołaniu każdego jachtu według ustalonego wcześniej harmonogramu. Brak odpowiedzi na wywołanie może skutkować uruchomieniem akcji ratowniczej. Stały kontakt z zawodnikami pozwala na przekazywanie prognoz pogody i ewentualne konsultacje techniczne czy medyczne.
„Instytucja jachtów osłonowych znana jest od lat w regatach Mini Transat” – mówi Radek Kowalczyk, zawodnik klasy Mini a także współorganizator Bitwy o Gotland. „Świadomość, że gdzieś niedaleko znajduje się jednostka towarzysząca jest dla samotnego żeglarza bardzo ważna.” – dodaje.
Prognozy pogody na potrzeby regat przygotowuje od lat zespół specjalistów współpracujących z Bitwą o Gotland – Kazimierz Sawczuk i Juliusz Orlikowski. Korzystając z najnowszych modeli prognozowania pogody, przygotowują komunikaty wysyłane na jachty cztery razy dziennie w formie SMS oraz przekazywane przez UKF. Wsparcie meteorologiczne dla zawodników obejmuje również prognozę przedstartową i odprawę pogodową w dniu startu z aktualizacją prognozy. Dodatkowo zawodnicy mogą korzystać z prognoz zewnętrznych za pośrednictwem posiadanych urządzeń (UKF, Navtex, radio, komputer). Korzystanie z routingu pogodowego jest zabronione.
Tracking satelitarny online, prowadzony w Bitwie o Gotland za pomocą systemu Yellowbrick, to dziś standard w regatach pełnomorskich. Urządzenia montowane na każdym ze startujących jachtów nie tylko emitują sygnał z lokalizacją jednostki, którą w czasie rzeczywistym można śledzić na dedykowanej stronie internetowej, ale również umożliwiają podstawową komunikację – zgłoszenie problemu technicznego lub zagrożenia za pomocą naciśnięcia jednego przycisku.
Regaty Bitwa o Gotland posiadają własną osłonę medyczną. Współpracujący z organizatorami zespół ratowników medycznych, Katarzyna Cywińska i Rafał Śledziński, zapewnia pomoc w skompletowaniu regatowej apteczki oraz odprawę medyczną połączoną z krótkim szkoleniem. W trakcie wyścigu medycy dostępni są przez całą dobę na dyżurach telefonicznych. Posiadają listy zawartości apteczek wszystkich zawodników, udzielają konsultacji medycznych, a w razie konieczności koordynują akcje udzielania pomocy medycznej z zewnątrz. Najgroźniejsze dla samotnego żeglarza są odwodnienie, wychłodzenie i spadek poziomu cukru we krwi.
Wzorem ubiegłego roku, przed startem zawodnicy przejdą obowiązkowe szkolenie ratownicze. Poprowadzi je tym razem specjalista z zakresu operacji ratowniczych z użyciem śmigłowca poszukiwawczo-ratowniczego SAR.
„Liczymy, że ta wiedza nigdy się nie przyda, ale jeżeli trzeba będzie z niej skorzystać, człowiek przeszkolony działa automatycznie” – mówi Radek Kowalczyk. „Wielokrotnie przechodziłem takie szkolenia i dzięki nim w sytuacji bezpośredniego zagrożenia, która mi się przydarzyła, zadziałałem odruchowo i to uratowało mi życie” – dodaje.
Każdy jacht przed startem musi przejść kontrolę techniczną, co nie oznacza jedynie formalności. Przeglądy, wprowadzone na Bitwie dwa lata temu jako nowość w polskich regatach, powoli stają się standardem. Dotyczą bezpieczeństwa oraz zgodności ze świadectwem ORC (dla jachtów startujących w tej klasie).
Wymagania w zakresie wyposażenia bezpieczeństwa rosną z roku na rok. Ma to związek nie tylko z troską o bezpieczeństwo zawodników ale również z coraz większą dostępnością wyposażenia, które z pokładów supernowoczesnych jachtów ścigających się dookoła świata przenosi się do regat amatorskich. Obowiązkowymi środkami bezpieczeństwa w tym roku są kombinezon TPS, tratwa ratunkowa oraz radioboja EPIRB lub lokalizator PLB.
Przedstartowe indywidualne konsultacje dla zawodników poprowadzą Jarek Kaczorowski, Radek Kowalczyk, Krystian Szypka i Jacek Zieliński.
Sponsorem strategicznym Bitwy o Gotland – Delphia Challenge 2017 – jest firma Delphia Yachts. Pozostali sponsorzy to: Teknos-Oliva, Raymarine, Work Service, Kompas, Henri Lloyd Polska. Organizatorzy regat: Ocean Team Sailing School oraz Maristo.pl.
Milka Jung
Dodatkowych informacji udziela Krystian Szypka, tel. 501 664 314 http://bitwaogotland.pl/
----------------------------------------------------
Poniżej szczegółowy program wydarzeń związanych ze startem Bitwy O Gotland. Serdecznie zapraszamy przedstawicieli mediów do Mariny Delphia zarówno w sobotę, jak i w niedzielę.
Sobota:
15.00 do 17.00 – Indywidualne konsultacje dla zawodników z teamem Ocean Team Sailing School: Jarek Kaczorowski, Radek Kowalczyk, Krystian Szypka, Jacek Zieliński (biuro regat);
17.00 – Otwarcie konkursu Wielka Brzegowa Bitwa o Totem;
17.30 – Szkolenie SAR dla zawodników;
19.30 – Odprawa dla zawodników;
20.30 – Rozpoczęcie biesiady integracyjnej w Wiosce Regatowej;
22.00 – Emisja legendarnego „The Wind” w kinie Wioski Regatowej. Na seans zaprasza Jachtfilm.
Niedziela:
09.00 – Śniadanie dla zawodników;
10.00 – Konferencja prasowa;
10.30 – Uroczyste otwarcie regat i wspólne zdjęcie;
11.00 – Wyjście jachtów z Mariny Delphia w stronę linii startowej;
12.00 – Start regat.
07.09.2017
Bitwa o Gotland – Delphia Challenge 2017
Adrenalina, doświadczenie i satysfakcja
Powodów, dla którego niektórzy decydują się wyruszyć w jesienny bałtycki rejs, samotnie, non-stop i do tego na wyścigi, na pewno można by znaleźć kilka. Tak naprawdę każdy z zawodników ma własną motywację, własne ambicje, a czasami również nierozliczone rachunki z Bitwą. Nagrodą główną tradycyjnie jest przechodni puchar Bitwy o Gotland, który otrzymuje zwycięzca regat w kategorii ORC. Zwycięzca w kategorii Open (w czasie bezwzględnym) zdobywa trofeum Delphia Challenge. Każdy z zawodników otrzymuje pamiątkowe wyróżnienie za ukończenie wyścigu. Ostatni zawodnik sklasyfikowany w czasie bezwzględnym uhonorowany zostaje nagrodą im. Edwarda „Gale” Zająca za wytrwałość w dążeniu do celu.
Ale w tych regatach nie chodzi o nagrody. Nie one są tu najważniejsze. Ważna jest konfrontacja z morzem, pokora wobec niego i umiejętność rozłożenia sił na kilka dni. Startujących różni doświadczenie i liczba przepłyniętych mil. Łączy zamiłowanie do słonej wody. Jedni traktują start czysto sportowo, inni kontemplacyjnie. A Bałtyk jest pełen niespodzianek.
Maciej Krzesiński (Mary Lou)
„W ubiegłym roku nie udało mi się ukończyć regat z powodu awarii, które trapiły mnie praktycznie od samego startu. Mam nadzieję, że w tym roku się uda i zrobię „Wielką Pętlę” bez niespodzianek. Bitwa o Gotland to poważna impreza, tu nie ma taryfy ulgowej. (…) Bałtyk nie jest wielkim morzem, ale za to pełnym niespodzianek.
Mój jacht jest jednym z najmniejszych i chyba najstarszych w stawce, nie spodziewam się zatem super wyniku. Ale postaram się napsuć krwi rywalom tak bardzo, jak to możliwe i przede wszystkim ukończyć regaty, bo wygrać Bitwę to ją ukończyć – cało i zdrowo. Dla mnie to główny punkt regatowy w roku – ciekawe doświadczenie i możliwość obserwacji oraz nauki od bardziej doświadczonych zawodników.”
Aleksandra B. Emche (Kosia III)
„Żeglowanie jest dla mnie cały czas pasją i poszerzaniem własnych umiejętności. Każdy rejs jest w pewnym sensie wyzwaniem, a żegluga solo jest wyzwaniem większym. Dostarcza bardzo przyjemne pokłady adrenaliny i wbrew pozorom wtedy bardziej odpoczywam psychicznie. Trzeci start z kolei jest moim następnym krokiem ku realizacji własnych marzeń, jeszcze większych wyzwań. Bitwa o Gotland to jedyne prestiżowe, długodystansowe regaty na naszym Bałtyku, a udział w nich daje możliwości doskonalenia żeglugi solo. W tym roku mój cel jest podobny do zeszłorocznego. Ukończyć bezpiecznie, regulaminowo, bliżej podium niż dalej.
Kluczem do sukcesu jest tu sprawny jacht i umiejętność zgrania się z jednostką. Żeglarstwo to rozsądek i praca nad sobą. Nie można dać się zgubić własnym słabościom i chęci bycia ponad żywioł, bo z morzem i wiatrem jeszcze nikt nie wygrał. Pokora w tym wszystkim jest dosyć istotna. Nie można pozwolić, żeby przysłoniła ją przemożna chęć zwycięstwa”.
Jacek Zieliński (Quick Livener)
„Po co się płynie? Po magiczną, bitewną blachę! Co kręci w tych regatach? Czyste zasady, adrenalina fascynującego wyzwania, doborowe towarzystwo? Nie wiem…
Wiem za to, że ani na moment nie wolno tracić dystansu do własnych możliwości i pokory. Pokory wobec przeciwników, wobec warunków i wobec Bałtyku, który potrafi szybko pokazać żeglarzom, jak marnym puchem są wobec jego potęgi. Wiem, co znaczy presja wyniku – jeszcze godzinka, jeszcze mila pod skalisty brzeg i zwrot, notoryczny brak snu. Łatwo w takich warunkach o błąd. Błąd, który w rejsie załogowym skończyłby się na strachu, siniaku lub śmiechu, w rejsie samotnym może kosztować życie. Utrata przytomności, złamanie, poważne zranienie, a nawet zwykła morska choroba to dla samotnika to zawsze życie na włosku. Kluczowe jest rozkładanie sił, dbanie o siebie, niedopuszczanie do rozładowania ludzkiej baterii. Strategia na dalszym miejscu. A ukończenie Bitwy to sukces sam w sobie – bez wątpienia”.
Witek Małecki (PGO Good Speed)
„Bitwę z roku 2015 pamiętam jako przeżycie niezwykłe! Niesamowity stan ducha i umysłu, w którym wszystko jest podporządkowane jednemu celowi: dawaj do przodu! Stan, w którym nie ma rzeczy za trudnych, zmęczenie jest przereklamowane, a decyzje podejmuje się dziwnie sprawnie… Dopiero po wszystkim dotarło do mnie, że było ekstremalnie. Gdyby nie awarie, które mi się przydarzyły, byłoby łatwiej, ale czy ciekawiej?
Pamiętam wspaniałą bliskość morza, niesamowitą więź z innymi samotnikami, którą budował wielostronny dialog na kanale 69 i znakomite podejście organizatorów. Chcę tam znowu być.”
Tomasz Ładyko (Double Scotch)
„Mam wrażenie, że tę trasę już znam jak własną kieszeń, jednak samotnie przepłynięta w Bitwie ma dodatkowy, słodki smak zwycięstwa nad własnymi słabościami, zmęczeniem i wrześniowym Bałtykiem. Samotne pływanie połączone rywalizacją to dwie najważniejsze rzeczy jakie przyciągają mnie do Bitwy. Samemu zgarnia się satysfakcję i samemu obrywa za błędy – innymi słowy Bitwa wciąga.
W zeszłym roku przypadła mi nagroda Zająca. W tym roku myślę, że jak zawsze trasa będzie męcząca, ale mam nadzieję, że mocniej powieje i silne wiatry pozwolą starszej już, ciężkiej, angielskiej konstrukcji, jaką jest Skoczek, pognać szybciej do przodu.”
Sponsorem strategicznym Bitwy o Gotland – Delphia Challenge 2017 – jest firma Delphia Yachts. Pozostali sponsorzy to: Teknos-Oliva, Raymarine, Work Service, Kompas, Henri Lloyd Polska. Organizatorzy regat: Ocean Team Sailing School oraz Maristo.pl.
Milka Jung
Dodatkowych informacji udziela Krystian Szypka, tel. 501 664 314
http://bitwaogotland.pl/ https://www.facebook.com/pages/Bitwa-o-Gotland/142665052544461
Bitwa o Gotland – Delphia Challenge 2017
Trasa bałtyckich zmagań
Już w najbliższą niedzielę, w samo południe, rozpoczną się regaty Bitwa o Gotland, najdłuższe i najtrudniejsze regaty samotników na Bałtyku. 500-milowa trasa, którą trzeba pokonać non-stop, stanowi poważne wyzwanie, a rekord z roku 2013 wciąż pozostaje niepobity.
Na mapie wygląda to prosto – należy okrążyć wyspę Gotlandia prawą burtą i powrócić do portu startu, którym jest Marina Delphia w Górkach Zachodnich. Z reguły samotnym żeglarzom zajmuje to trzy do czterech dni, w zależności od wielkości jachtu oraz warunków pogodowych, przede wszystkim siły wiatru i fali. Rekord regat wynosi 62 godziny 15 minut, został ustanowiony w roku 2013 i należy do Krystiana Szypki, pomysłodawcy regat i uczestnika pierwszych trzech edycji, a dzisiaj ich dyrektora.
Po przecięciu linii startu u wejścia do portu Górki Zachodnie, pomiędzy linią końca falochronu a znakiem kardynalnym GW, zawodnicy wypływają na Zatokę Gdańską. Muszą przeciąć ruchliwy tor podejściowy dla statków płynących do Gdańska i Gdyni. Po wyjściu za Hel muszą zachować „czujność” ze względu na wciąż intensywny ruch statków, promów i kutrów rybackich oraz uważać na sieci.
Około 70 mil od startu, po obraniu kursu między Olandię a Gotlandię, trzeba w bezpiecznej odległości minąć platformę wiertniczą Petro Baltic. W tym miejscu możliwe jest skorzystanie z telefonów komórkowych, dzięki zasięgowi z platformy. Dalej konieczne jest zwiększenie koncentracji, bo zarówno przed Olandią jak i przed Gotlandią znajduje się strefa TSS (Traffic Separation Scheme) czyli tor wodny o bardzo intensywnym ruchu statków. Liczne statki i promy można też spotkać w pobliżu Visby.
Kiedy zawodnicy miną już Visby, zostawiając je po prawej stronie, będą mogli chwilę odpocząć od nieustannego monitorowania ruchu statków. Jednak w tym miejscu, pomiędzy wyspą a stałym lądem, najczęściej występuje wyższa niż gdzie indziej fala, spowodowana efektem dyszy pomiędzy wyspą a stałym lądem. Kolejnym istotnym punktem dla startujących w Bitwie o Gotland jest wyspa Farö, na „górnym”, czyli północno-wschodnim krańcu Gotlandii. Ją również trzeba minąć prawą burtą, pamiętając o znajdującej się w pobliżu mieliźnie. Dalej, tak samo prawą burtą, minąć należy znak kardynalny Salvorev, omijając niebezpieczne i płytkie wody między znakiem a wyspą.
Po drugiej stronie Gotlandii rozpoczyna się powrót do mety. W tym miejscu, po wschodniej stronie wyspy, znajdującej się wciąż po prawej burcie, nie ma intensywnego ruchu statków, więc znów pojawia się szansa na odpoczynek i posiłek. Jest to właściwie jedyny moment trasy dający taką możliwość.
Piotr Parzy (Hadron), uczestnik dwóch poprzednich Bitew, tak opisywał na mecie zeszłoroczne trudności na trasie:
„Najtrudniej na pewno było od Visby do znaku, bo było dużo wiatru i wyczerpująca halsówa. Najfajniejsza jazda była oczywiście na kursie spinakerowym, ale po minięciu kardynałki musiałem trochę odpocząć. Widziałem zresztą, że wszyscy spali. Dopiero po nocy zacząłem jechać – postawiłem wszystkie żagle i do przodu. Ostatnią noc wcale nie spałem, bo jechałem na spinakerze. Doświadczenia z zeszłego roku bardzo się przydały – postanowiłem siły zostawić na końcówkę, a nie szarpać się od początku, tylko dopiero na koniec cisnąć.”
Wyjście poza osłonę Gotlandii oznacza już konieczność ponownego przejścia ruchliwego toru statków. Dalej już kurs na Hel i powrót do Górek Zachodnich.
Konieczność ciągłej koncentracji, brak snu, oraz jak najszybsza żegluga po możliwie najkrótszej trasie to nie lada wyzwanie. Przydaje się doświadczenie regatowe i umiejętność analizy map synoptycznych. Precyzyjne prognozowanie pogody w tym rejonie Bałtyku jest bardzo trudne, ze względu na duży wpływ lądu na faktyczne warunki na morzu i związane z tym lokalne różnice w pogodzie. Dlatego, pomimo regularnie otrzymywanych prognoz, zawodnicy muszą sami przewidywać warunki i wykorzystywać wszelkie zmiany wiatru do tego, by żeglować jak najszybciej.
Dyrektor regat, Krystian Szypka, docenia solidarność zawodników, atmosferę na trasie oraz wzajemną troskę jednych o drugich. „W ubiegłym roku, ale też i w latach poprzednich, wszyscy sobie pomagali. Jeżeli ktoś mówił przez radio, że jest zmęczony, to najbliższe jachty go pilnowały. Potem była zmiana i ktoś inny mógł się zdrzemnąć. Nie da się przepłynąć całej trasy bez snu, ale dzięki monitoringowi ze strony jachtów osłonowych oraz dobrej atmosferze między zawodnikami, każdy może bezpiecznie odpocząć.”
Sponsorem strategicznym Bitwy o Gotland – Delphia Challenge 2017 – jest firma Delphia Yachts. Pozostali sponsorzy to: Teknos-Oliva, Raymarine, Work Service, Kompas, Henri Lloyd Polska. Organizatorzy regat: Ocean Team Sailing School oraz Maristo.pl.
Milka Jung
Dodatkowych informacji udziela Krystian Szypka, tel. 501 664 314
http://bitwaogotland.pl/
https://www.facebook.com/pages/Bitwa-o-Gotland/142665052544461
Bitwa o Gotland – Delphia Challenge 2017
Ostatnie przygotowania przed startem
Już jutro, o godzinie 1200, w samo południe, żeglarze-samotnicy wystartują w regatach Bitwa o Gotland, pięciusetmilowym wyścigu non-stop dookoła Gotlandii.
Dziś od rana w porcie startu, Marinie Delphia w Górkach Zachodnich, trwają ostatnie przygotowania oraz przeglądy techniczne jachtów. Zawodnicy meldują się w biurze regat, odbierają pakiety startowe, dogrywają ostatnie szczegóły. Do godziny 1400 połowa jachtów znajdujących się w marinie przeszła już pomyślnie kontrolę techniczną.
„Bitwa ewoluuje, z każdym rokiem wymagania dotyczące wyposażenia są trochę rozszerzone, ale to nikogo nie dziwi” – mówi sędzia główny regat, Tomasz Konnak.
Od godziny 1500 zawodnicy mogą korzystać z indywidualnych konsultacji z najbardziej doświadczonymi żeglarzami zaangażowanymi w organizację Bitwy o Gotland – Jarkiem Kaczorowskim, Radkiem Kowalczykiem, Krystianem Szypką oraz Jackiem Zielińskim. Doświadczenie tych żeglarzy z regat Mini Transat i OSTAR, a także z postępowania w sytuacjach kryzysowych na wodzie czy zarządzania snem w samotnej żegludze są warte przekazania.
Ostatecznym terminem, kiedy zawodnicy muszą dziś stawić się w porcie i tym samym potwierdzić swój udział w regatach, jest godzina 1700. Zaraz potem rozpocznie się szkolenie SAR, obowiązkowe dla wszystkich startujących. W tym roku będzie obejmowało akcje poszukiwawczo-ratownicze z wykorzystaniem helikoptera, a poprowadzi je ratownik doświadczony w prowadzeniu tego rodzaju operacji.
Na godzinę 1930 zaplanowano odprawę przedstartową zawodników, w trakcie której omówione zostaną procedury bezpieczeństwa i komunikacji oraz prognoza pogody na start.
Ostatnim punktem dzisiejszego programu będzie projekcja legendarnego filmu „The Wind” zorganizowana przez Jacht Film o godzinie 2100 specjalnie dla uczestników Bitwy, gości oraz wszystkich, którzy znajdą się dziś wieczorem w Marinie Delphia.
Jutro o godzinie 1000 odbędzie się przedstartowa konferencja prasowa, od godziny 1100 jachty będą wypływać z portu, a sygnał startowy rozlegnie się o godzinie 1200.
Sponsorem strategicznym Bitwy o Gotland – Delphia Challenge 2017 – jest firma Delphia Yachts. Pozostali sponsorzy to: Teknos-Oliva, Raymarine, Work Service, Kompas, Henri Lloyd Polska. Organizatorzy regat: Ocean Team Sailing School oraz Maristo.pl.
Milka Jung
Dodatkowych informacji udziela Krystian Szypka, tel. 501 664 314
http://bitwaogotland.pl/
https://www.facebook.com/pages/Bitwa-o-Gotland/142665052544461
Bitwa o Gotland – Delphia Challenge 2017
W morze!
Dziś o godzinie 1200 dwudziestu dwóch zawodników wyruszyło na trasę Bitwy o Gotland. Po starcie z Górek Zachodnich, okrążą wyspę Gotlandia i powrócą do portu startu. Rekord 500-milowej trasy, ustanowiony w 2013 roku wynosi 62 godziny 15 minut (2 doby 14 godzin i 15 minut) i należy do Krystiana Szypki. Regaty odbywają się już po raz szósty.
Start odbył się w spokojnych warunkach, przy pochmurnym niebie, wietrze południowo-zachodnim (SW) do 3 stopni Beauforta i małym zafalowaniu. „Takie warunki dotyczące zarówno siły, jak i kierunku wiatru, utrzymają się do wieczora i przez część nocy” – komentuje Juliusz Orlikowski, meteorolog regat. „Nad ranem wiatr zwiększy siłę do 4°B, jednocześnie zmieniając kierunek na południowy (S), a później południowy ku południowo-wschodniemu (SSE). Wiatrom dość stabilnym i z dobrego kierunku towarzyszyć będą niestety opady deszczu. Obszarowi regat towarzyszy słabo aktywny front chłodny, przesuwający się wolno wzdłuż kierunku SW. Na radarach widać linię opadów sięgającą od Berlina po Helsinki.”
Zawodnicy podzieleni są na klasy ORC i Open. W pierwszej z nich startuje 14 jednostek. Największą z nich jest DANCING QUEEN prowadzona przez Jerzego Matuszaka, (13,885 m) ubiegłorocznego zwycięzcę klasy Open, a najmniejszym LOXA Artura Burdzieja (7,927 m) bitewnego debiutanta. W drugiej klasie znajduje się 8 jachtów, z których największy jest KONSAL 2 (12,00 m) Ryszarda Drzymalskiego, a najmniejsze trzy Mini 650 (6,5 m) na których żeglują Michał Weselak (OCEAN 650), Marcin Wroński (FIDOO) i Morten Bogacki (MOJO). Całą flotę wraz z jachtami osłonowymi można śledzić w czasie rzeczywistym na stronie http://yb.tl/bitwa2017.
Pytany o nastrój przed startem, Mateusz Kubik (ERRISLANNAN) opowiada tak: „Lubię pływać sam, a sprawdzenie się w regatach i ściganie z innymi samotnikami to dodatkowy bonus. Nie płynę po sławę i chwałę, płynę dla siebie.” Czy lubi jesienny Bałtyk? „Nie wiem. Chyba nie mam wyjścia. Swój pierwszy morski rejs, lata temu, odbyłem późną jesienią na Bałtyku. Ale po sezonie regatowym w Anglii chętnie bym popływał w szortach i koszulce polo, a nie w 3 warstwach technicznej odzieży. Innym razem.” Jaki ma plan taktyczny? „Płynąć spokojnie, rozsądnie, planować dużo do przodu, nie marnować energii, odpoczywać, nie szarżować, nie przeceniać siebie. Chcę dopłynąć. Jak najszybciej oczywiście, ale bezpiecznie. Nie zastanawiam się w tym momencie w jakim punkcie stawki”.
Razem z zawodnikami Bitwy, choć poza klasyfikacją, wystartował dziś również niewidomy żeglarz Roman Roczeń. Wspierany przez nagrodzoną w ubiegłym roku aplikację „Seeing Assistant – Zobaczyć Morze” zamierza opłynąć samodzielnie Gotlandię płynąc trasą Bitwy. Ze względów bezpieczeństwa na pokładzie znajdować się będzie razem z nim Robert Krzemiński, pełniący funkcję zabezpieczenia, natomiast cały trud żeglugi bierze na siebie Romek. Jego jacht objęty jest zarówno trackingiem, jak i osłoną jachtów towarzyszących. Niewidomy żeglarz, działając w ramach fundacji Zobaczyć Morze, od lat udowadnia sobie i innym, że wiele życiowych przeszkód można pokonać konsekwencją, hartem ducha i odwagą.
Rodziny i przyjaciele będą oczekiwać na powrót bałtyckich wojowników w Marinie Delphia, gdzie przez cały czas będzie działało biuro regat, koordynujące komunikację zawodników z lądem.
Sponsorem strategicznym Bitwy o Gotland – Delphia Challenge 2017 – jest firma Delphia Yachts. Pozostali sponsorzy to: Teknos-Oliva, Raymarine, Work Service, Kompas, Henri Lloyd Polska. Organizatorzy regat: Ocean Team Sailing School oraz Maristo.pl.
Milka Jung
Dodatkowych informacji udziela kpt. Radek Kowalczyk, tel. 668 454 650
http://bitwaogotland.pl/
https://www.facebook.com/pages/Bitwa-o-Gotland/142665052544461