2016 - ROKIEM KALMARSUNDU
Tak, tak - Kalmarsund to najbliższy rejon atrakcyjnej, spokojnej żeglugi morskiej. Osiągalny dla większości "kiszonych ogórków" czyli tych wyniosłycj, opasłych i wypasionych instrumentalnie krążowników mazurskich. Jachty są - ambicja skipperów nadal poszukiwana.
Do Kalmarsundu to tylko 110 M z Władysławowa. Ze Świnkowa dalej (155 M), ale po drodze jest Bornholm.
Od iluś tam tygodni uparcie podrzucam Wam aktualizacyjne wklejki do locyjki "Kalmarsund i Oland". Dziś planiki Revsudden i Stora Ror wraz z mapką podejściową. To w wąskim, dwumilowym przesmyku pomiędzy wyspą, a lądem stałym.
Portów i przystani w Kalmarsundzie jest wiele, ale zwolennicy żeglugi bosakowej także coś tam dla siebie atrakcyjnego znajdą.
Publikowane w SSI planiki i mapki (bez nijakiego copyrightu) to tylko przynęta, która nie zwalnia nikogo z zakupu prawdziwych brzegowych map morskich (skala 1:50 000). W kwestii map elektronicznych głosu nie zabieram.
Mam nadzieję, że takie słowa jak "zakamarki", "przedsionek", "przewodnik dla żeglarzy", "locyjka" czy niebiesko-żółte okładka książki - odbieracie jako moje nieformalne, osobiste TM.
Drukujcie wklejki. Po rejsach pochwalcie się jak Wam poszło.
.
.
.
.
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
Drogi Don Jorge,
Twoje mapki, jak zwykle - podziwiam.
.
Uaktualnienia:
W Revsudden dwóch czerwonych boi przed samym portem nie ma. Jest tylko
zielona. Bosman portu twierdzi, że czerwonych nie ma od dawna, co
zresztą potwierdzają mapy Sjöfartsverket. W tym porcie nie ma też miejsc
specjalnie wydzielonych dla gości.
W Stora Rör, tam gdzie napisałeś "jachty gości" są rezydenckie y-bomy,
podobnie, jak przy pomoście prostopadłym do lewej główki.
Miejsca dla gości (boje) są przed budynkiem, na którym umieściłeś
znaczek z kotwicą na białym tle. Załączam fotkę. Na pierwszym planie
miejsca dla gości, dalej rezydenckie.
W tym samym budynku mieszczą się też teraz toalety i prysznice dla żeglarzy.
Mój tekścik o Stora Rör i Revsudden ukaże się, mam nadzieję, w jednym z
najbliższych numerów "Żagli".
Pozdrawiam,
Marcin
-------------------------------------
Dziękuję, uaktualnienia wprowadzę.
Don Jorge
A jeszcze taka uwaga - ciekawostka: Revsudden nie figuruje w
zestawieniu Gästhamnguiden. Więc nie ma prawa używać znaczka z żółtą
kotwicą na niebieskim tle.
Powoduje to u niektórych żeglarzy pewną nieśmiałość przy zawijaniu do
tego portu, raczej nieuzasadnioną - bardzo to sympatyczne miejsce.
Jakkolwiek, na środku portu echosonda dwukrotnie sygnalizowała mi tam
metrowe głębokości, niepotwierdzone zahaczeniem o dno (przy 1.2 m
zanurzenia) - nie udało mi się ustalić, czy na pewno były to fałszywe
alarmy. Przy nabrzeżach jest głębiej, choć nie wszędzie.
Za wciągnięcie przystani na listę Gästhamnguiden trzeba po prostu
zapłacić (są też pewne dodatkowe warunki).
Pozdrawiam,
Marcin