BRUNO SALCEWICZ O ZDROWYM ROZSĄDKU
Mój przyjaciel, zawodowy i jachtowy kapitan żeglugi wielkiej, były armator sporego jachtu "Mist", człowiek w sile wieku - Bruno Salcewicz postanowił przetestować moje (rówieśnika) poczucie humoru.
Nieskromnie przechwalam się, że takowe mam.
Tak po prawdzie, zwłaszcza teraz - temat "człowieka za burtą" nie bardzo wypada poruszać w konwencji dowcipów nawet fotograficznych.
Z bólem serca ale ganię Bruna - licząc, że się na mnie nie obrazi.
Bo Bruno doprasza się abyśmy ocenili.
No to oceniam - drogi Bruno - jeszcze raz ganię Cię.
Obejrzyjcie otrzymane fotografie.
Zyjcie wiecznie !
Don Jorge
.
-------------------------
Don Jorge,
W nawiązaniu do dyskusji o kamizelkach, wypadaniu za burtę można pisać i mówić w nieskończoność, co nie zastąpi zdrowego rozsądku czy doświadczenia.
Jak bywało na moim jachcie s/y "Mist", oceńcie sami.
 
.
.
Pozdrawiam,
Bruno
Komentarze
zgadzam się z Brunem - kamizelka to nie fetysz Maciek "Skipbulba" Kotas z dnia: 2015-11-01 08:57:00
tytułem wyjaśnienia Bruno Salcewicz z dnia: 2015-11-03 18:29:00
nie mieli nawyku Witold Pawłowski z dnia: 2015-11-04 08:10:00