Przyjaciele - no to sobie podyskutowaliście, rozjechaliście dwóch starszych panów, ale Wam tego nie wypominam, bo przecież obaj autorzy ostatnich newsów, aż się o to prosili. Jeden z Czytelników napisał mi na priva, że jest ze mnie kawał ... prowokatora. Ale Kanał będzie i sami zobaczycie, że będzie piękniejszy niż Kanał Elbląski. No, dosyć prowokacji. Komentować, to komentowaliście, ale w ferworze dyskusji jakoś zapominaliście o klikaniu ikonki RANKING. Co prawda nie jest źle bo w styczniu mieliśmy 1012 wizyt dziennie, a w pierwszym tygodniu lutego 1032 wizyty dziennie.
A teraz mam dla Was news zupełnie nie kontrowersyjny. Mój wydawca NOWATOR (z Kartuz - serca Kaszub) wtydał album fotograficzny Artura Sochy - pt. KASZUBY Z NIEBA WIDZIANE. Format 240 x 180 mm piękny papier, 432 strony. Połowę ksiązki zajmują fotografie kaszubskich (i nieco szerzej) jezior. Nawet Gdańsk i Łeba się załapały.Szkoda, że nie ma w niej Jeziora Wdzydze.Artur jest młody - poczekamy. Wstęp po polsku, angielsku i niemiecku. Podpisy po niemiecku i po angielsku na końcowych stronach (indeks)
Ksiązka jeszcze w oprawie, ale już można ja zamawiać w sklepie internetowym www.gdanskmarinecenter.com Cena zostanie ustalona lada dzień. Ilości hurtowe prosto od Wydawcy - tel. 058 684 08 60 - pani Marzena. Ksiazka dla żeglarzy zakochanych w kaszubskich jeziorach. Artur to godny następca Zygmunta Grabowieckiego.
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge - Kaszub naturalizowany
_____________________
Ja się nie czuję rozjechany, ponieważ nauczyłem się nie wchodzić w klincz z kilkoma znanymi wcześniej kolegami. Te polemiki jakie jednak prowadzę, nie mają na celu tylko polemiki z adwersarzem lecz rozjaśnienie tematu mniej zorientowanym. Potrzebne, bo często moje wypowiedzi są lekko zdryfowane. Natomiast tobie dostało się, dostało. Przykro mi bo muszę dołożyć wydawnictwu Don Jorga. Można dużo przeoczyć ale robiąc album o Kaszubskich Jeziorach, pominąć Kaszubskie Morze, czyli Wdzydze to wprost nie do pojęcia. Szykując się do wykonania jakiegoś dzieła, nawet małej książeczki, robi się jej konspekt. Wdzydze mają pecha do fotografii. Długo szukałem i nie znalazłem profesjonalnych zdjęć tego kompleksu jezior do mojego przewodnika. Pozostaje mieć nadzieję, że może, że kiedyś, że chyba....oczekując..
pozdrawiam
ten drugi rozjechany
Nie ma Jez. Wdzydze??? To pewnie przedstawiciele sąsiedniego regionu, do którego Wdzydze też częściowo należą zablokowali... ;-) Publikacja zapowiada się i tak pięknie!!! Będzie moze wydanie II uzupełnione... albo monografia Jez. Wdzydze jako suplement... ;-)
Pozdrawia rozjeżdżający i rozjeżdżany!!! :-)))
Robert
PS: a kto powiedział, że będą w życiu same sukcesy???