LEONID TELIGA - 46 LAT TEMU
Tomasz Piasecki przypomina 40-tą rocznicę zawinięcia jachtu OPTY" do Dakaru. Warto, warto przypominać, aby nie było tak jak tym moim podpytywaniem młodzieży kto to był generał Zaruski.
News Tomasza jest lakoniczny, bo jak mi wypomniał - sam apelowałem o pisanie krótkich newsów.
No, dobra, dobra - nie bierzcie zawsze tego wszystkiego pisanego na niebiesko całkiem dosłownie :-)
Kamizelki odkurzone ?
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
.
.
----------------------------------
.
.
SAMOTNY REJS LEONDA TELIGI
Czterdzieści sześć lat temu, dnia 30 kwietnia 1969 roku Leonid Teliga na jachcie "OPTY" zawinął do portu w Dakarze, po 165 dniach żeglugi z Suvy na Wyspach Fidżi.
Teliga wyszedł z Fidżi 28 lipca 1968 roku, uprzedzając znajomych, że nie będzie z nim kontaktu przez wiele miesięcy.
To wyjątkowe i rekordowe wówczas w skali światowej, blisko półroczne samotne przejście "OPTY" na trasie o długości ponad trzynastu tysięcy mil, jest szeroko znane i opisywane, a zatem, żeby nie powtarzać, tylko taki krótki cytat. Wierszyk jest naturalnie pióra Kapitana OPTY
Sytuacja „Opty-czna”
W farwaterze księżyca
„Opty” dziób swój zanurza
Czasem gnębi go cisza
Częściej straszy go burza
A w kabinie zamknięta
Niby w muszli ostryga
Siedzi zła i zmarznięta
Długobroda Teliga
Czterdzieści sześć lat temu, dnia 30 kwietnia 1969 roku Leonid Teliga na jachcie "OPTY" zawinął do portu w Dakarze, po 165 dniach żeglugi z Suvy na Wyspach Fidżi.
Teliga wyszedł z Fidżi 28 lipca 1968 roku, uprzedzając znajomych, że nie będzie z nim kontaktu przez wiele miesięcy.
To wyjątkowe i rekordowe wówczas w skali światowej, blisko półroczne samotne przejście "OPTY" na trasie o długości ponad trzynastu tysięcy mil, jest szeroko znane i opisywane, a zatem, żeby nie powtarzać, tylko taki krótki cytat. Wierszyk jest naturalnie pióra Kapitana OPTY
Sytuacja „Opty-czna”
W farwaterze księżyca
„Opty” dziób swój zanurza
Czasem gnębi go cisza
Częściej straszy go burza
A w kabinie zamknięta
Niby w muszli ostryga
Siedzi zła i zmarznięta
Długobroda Teliga
Z brodą i bez brody
.
Na "OPTY" nie było radia, więc wiadomości o rejsie pochodziły tylko albo z listów wysyłanych z portów, albo pośrednio, od spotkanych na morzu jednostek.
Pierwszy polski samotny rejs dookoła świata rozpoczął się w Casablance dnia 25 stycznia 1967 roku...
Tyle na początek
Tomasz Piasecki
------------------------------------------
Cytat pochodzi z książki Leonida Teligi „Samotny rejs Opty”, str. 351, Wydawnictwo Morskie, Gdańsk 1973.
Na "OPTY" nie było radia, więc wiadomości o rejsie pochodziły tylko albo z listów wysyłanych z portów, albo pośrednio, od spotkanych na morzu jednostek.
Pierwszy polski samotny rejs dookoła świata rozpoczął się w Casablance dnia 25 stycznia 1967 roku...
Tyle na początek
Tomasz Piasecki
------------------------------------------
Cytat pochodzi z książki Leonida Teligi „Samotny rejs Opty”, str. 351, Wydawnictwo Morskie, Gdańsk 1973.
Na SSI news o gen.Mariuszu Zaruskim też nie wzbudził zainteresowania. W słynnej już pracy studialnej, jaka ma uczynić z Gdyni drugie St.Tropez też nic nie znalazłem na temat przyszłości tablicy pamiątkowej patrona Basenu Jachtowego, jak i samej nazwy.
Jesteśmy niczym, jak nie wiemy skąd pochodzimy i starch pomysleć jak ostatni z nas pójdą na Wieczna Wachtę!
http://www.tawernaskipperow.pl/polskie-zeglarstwo-cz-9-leonid-teliga---pierwszy-polski-zeglarz-samotnik,4200,artykul.html
Zbigniew Batiar Klimczak
Nikt tak jak Teliga nie rozpalał mi wyobraźni w smutnej szarości komuny. Dobrze, że został przypomniany. Był mi najbliższy Slocuma. Godzinami wpatrywałem się w rysunki "Opty", który chłopcu wydawał się ogromnym okrętem. Gdy dotknąłem w Gdyni nie mogłem uwierzyć, że jest taki maleńki. Teliga powinien być naszym patronem: bo żeglował na swoim, za swoje.
I zmagał się z jachtem – do dziś pamiętam dramatyczne opisy cieknącej nadbudówki.
Warto byłoby napisać coś więcej o tym dzielnym człowieku.
Pozdrawiam cały klan.
T.
Drogi Tomaszu
W tekście LEONID TELIGA - 46 LAT TEMU jest błąd w datach. Od 28 lipca do 30 kwietnia jest znacznie więcej niż 165 dni. Leonid zawinął do Dakaru 9 stycznia 1969, a 30 kwietnia tego roku zakończył swój rejs przy udziale lokalnych oficjeli w Casablance, gdzie wszedł dzień wcześniej.
Z pozdrowieniami,
Michal Dziamski
Twoja uwaga jest bardzo słuszna.
Rzeczywiste daty są takie piszesz: wyjście OPTY z Fidżji - 29.VII.1968 a zawinięcie do Dakaru – 9.I.1969 r. Trasa: 13 260 mil, 165 dni w morzu.
Tak właśnie opisuje to sam Leonid Teliga w cytowanej książce „Samotny rejs OPTY”, na str. 306.
Remontując moją łódkę - zaprojektowaną nieco wcześniej niż rejs OPTY, bo w 1963 roku, przez Olle Enderleina - bywam czasami bardzo mocno zaabsorbowany jakimś fragmentem prac, skutkiem czego powstają takie przeoczenia.
Dziękuję i pozdrawiam
Tomasz Piasecki