WHO IS WHO - MARIAN LENZ
Tak się zastanawiam - dlaczego dopiero teraz ? Jakoś mi się to kojarzy ze starym porzekadłem o panu Hilarym, który poszukiwał swoich okularów. A miał je na nosie.
Marian Lenz należy do grupy najaktywniejszych autorów newsów SSI, od lat nasze nazwiska sąsiadują w stopce redakcyjnej "ŻAGLI", z Marysiem spotykam się najczęściej, bo i mieszka ode mnie w "odległości spacerowej". Co więcej - obaj pobieraliśmy nauki w słynnej gdańskiej okrętowej szkole średniej - "Conradinum" oraz studiowaliśmy - choć na innych wydziałach Politechniki Gdańskiej. Obaj zakończyliśmy formalną żeglarską edukację na stopniu "kapitana bałtyckiego". Czytelnikom SSI i "ŻAGLI" jest znany jako ekspert jachtowej żeglugi śródziemnomorskiej o kilkudziesięcioletnim stażu.

Dziś odrabiam opóźnienie, za które przepraszam Marysia i Czytelników. Manifestuję skruchę. Proszę o uwzględnienie okoliczności łagodzących jeśli się takich dopatrzycie.
Marian Lenz urodził się 2 lipca 1941 w Kościerzynie. Inżynier mechanik budowy okrętów specjalności siłownie okrętowe, dyplom 1966. Studia podyplomowe: „Metody walki konkurencyjnej na rynku jachtowym Europy Zachodniej” – Uniwersytet Gdański - 1987.

Pracownik naukowo-techniczny, Katedra Technologii Okrętów PG, 1961-63. Konstruktor, Biuro Konstrukcyjne Taboru Morskiego w Gdańsku, 1963-66. Budowniczy, Stocznia Północna, 1966-69 – dwa okręty desantowe proj. „771” (ZSRR, PRL), trzy okręty hydrograficzne proj. „871” (ZSRR- 2 jed., NRD). Główny inżynier budowy i główny projektant, Stocznia Północna, 1969-79 jednostek myśliwsko-łowcze z napędem diesel-elektrycznym proj. „B-422” (27 jednostek). Ekspert i p/o kier. działu, PHZ „Navimor”, Dział Koniunktur i Cen, 1980-1991, oraz 1991-92 w „Navimor Yachting”. W tym czasie negocjował ceny wszystkich jachtów eksportowanych do krajów RWPG. W szczególności korektę cen na rynek ZSRR (85% sprzedaży do RWPG) na rok 1982 o 17,6%, 1983 dalsze 7%, 1984 dalsze 5% co w owym czasie uratowało stocznie jachtowe w Szczecinie i Gdańsku przed likwidacją.
Od roku 1956 jest czynnym członkiem Yacht Klubu Stoczni Komuny Paryskiej w Gdyni. Patent jachtowego sternika morskiego uzyskuje w 1963. W tymże jachtklubie pełni funkcje opiekuna kolejno kilku jachtów. W latach 1967-1977 w Yacht Klubie Stoczni Północnej, w Gdańsku pełni funkcje V-Komandora ds. szkolenia, a w latach 1972-74 p/o Komandora Klubu. Wtedy to uratował klub od likwidacji, a następnie zorganizował budowę jachtów „Grot”, „Harpagon”, „Zagłoba” i „Wołodyjowski” oraz zakup jachtu „Kmicic”.

W roku 1971 podjął się opiekuństwa jachtu „Ślimak” i już w latach 1971-78, zorganizował 54 trzytygodniowych rejsów na akwenie Adriatyku, M. Jońskiego, M. Egejskiego i M. Czarnego. W tym, w roku 1974 na s/y „Ślimak” poprowadził pionierski, po raz pierwszy polski jacht, po wodach greckich i tureckich trasą: Dubrownik-Korfu-Itaka-Delfy-Korynt-Mikonos-Santorini-Iraklion-Karpatos-Lindos-Rodos-Bodrum-Kusadasi-Cesme-Canakkale-Stambuł-Burgas (1747 Mm). Jacht zimował w Rijece, Salonikach, Gelibolu (Turcja) i Warnie. W latach 1983-85 przeprowadził, w Gdańsku, remont kapitalny s/y „Ślimak” i zorganizował w latach 1985-88 następne 36 trzytygodniowych rejsów na Adriatyku, M. Jońskim i Egejskim (jacht zimował w Punat na wyspie Krk). Łącznie 90 rejsów z czego 14 prowadził (9.515 Mm). Organizował też ekspedycję na tamte wody jachtów "Wiatr" i "Zagłoba".

Oprócz umiłowanego Morza Śródziemnego żeglował także po naszym morzu 9 rejsów (7.593 Mm), w tym jako kapitan – 5 rejsów (4.900 Mm, w tym trzy jesienne do Hamburga na wystawy "Hanseboot" 1989-91). Zaliczył też przygodę regatową na Morzu Japońskim (1989, kpt. Br. Tarnacki) - 1200 Mm. Tylko dzięki wpływowemu przyjacielowi udało się mu uniknąć stanięcia przed kapturowym sądem Związunia. Za co? Za pogwałcenie (tzn. przekroczenie) morskiej "kreski na wodzie". Konkretnie za poprowadzenie za czasów PRL jachtu w górę Łaby, aż do Hamburga (!). Dla "bałtyckich" osławiona "kreska" biegła bowiem przez śluzy w Brunsbuttel.

W latach 1995-2000 prowadził 41 dwutygodniowych rejsów: Włochy, Francja i Malta (15.579 Mm). Od 2001 będąc na emeryturze prowadził rejsy po wodach Grecji, Turcji, Cypru, Malty, Włoch i Francji. Łącznie 51 rejsów (23.282 Mm). Lista odwiedzonych portów od Marsylii do Cypru i od Valletty po Warnę i Sinopę jest za długa do tego newsa.
W roku 1973 debiutował w miesięczniku „Morze”, a w 1974 został stałym współpracownikiem Magazynu Sportów Wodnych „Żagle” (GML). Od 1979 Jego artykuły i notki pojawiają się też w wielu w czasopismach, są to artykuły o profilu żeglarskim, podróżniczym i historycznym (21 tytułów gazet i czasopism w tym, w CSSR). Jego dorobek publicystyczny szacuję na nieco ponad 500 artykułów.
Od wielu lat zaliczany jest także do filarów mojego
Subiektywnego Serwisu Internetowego.

Maryś jest człowiekiem skromnym, przyjacielskim, pogodnym, towarzyskim, żadnego parcia na szkło nie ma. Toczę z nim często zażarte dyskusje podczas wydawanych na Klonowicza "garden party". Imponuje mi Jego oczytanie. Charakterystyczna specjalność - odpowiedzi "off topic". Nieprawdopodobnie trudno jest Go przyprzeć do muru, aby wreszcie powiedział - masz rację.
Ma kilka odznaczeń i wyróżnień, moim zdaniem - za mało.- w roku 1985 został wyróżniony odznaką honorową „ZA ZASŁUGI DLA GDAŃSKA”, w 1985 - "NAGRODĄ im. LEONIDA TELIGI", w 1987 - honorową odznaką „ZASŁUŻONEGO DZIAŁACZA ŻEGLARSTWA POLSKIEGO”, a w 1988 - brązową odznaką „ZASŁUŻONY PRACOWNIK MORZA” .


Żyjcie wiecznie !
Don Jorge


P.S.
Polecam majowy "Poznaj Świat" - "Mamma Mia, ale wyspa"
Komentarze
Pracowite i ciekawe życie, w ciekawych czasach Zbigniew Batiar Klimczak z dnia: 2015-04-19 08:26:00
Batiara to zainteresuje Tadeusz Biały z dnia: 2015-04-19 16:04:00