SAMOTNY ZAJĄC i ŚWINKA

Ze Stepnicy nadeszła informacja o ustalonej już datcie wykonania wyroku na śwince, której przypisano zaszczyt  złagodzenia niedogodności gastronomicznych  związanych z samotnością "Gale" na oceanie. Dzięki dwóm utalentowanym Paniom - Ewie i Justynie Wąsik, na początku maja wspomniana świnka przeprowadzi się na "Holly" w .. 300 gramowych wekach. Specjalnie na tą okoliczność Ewa specjalnie przyjedzie z Niemiec, gdzie na jednej z wysp szefuje restauracji w luksusowym pensjonacie. Chociaż (jak powszechnie już wiadomo)  Edward w rejsach bałtyckich żywił  się dotąd wyłącznie mlekiem skondensowanym oraz sztormami, to jednak można założyć, że kotlecik mielony, przysmażona kaszaneczka lub przyprawiony na pół-ostro gulasz w okolicach Azorów nie będzie czymś, czego się będzie brzydził najbardziej. Ze względu na oszczędność drogiego paliwa do kuchenki (i ciężaru), postanowił, że do gotowania będzie używał wyłącznie dwóch szybkowarów (jeden z nich prawdopodobnie zostanie uzupełniony o funkcję awaryjnej destylarkę wody pitnej według pomysłu Marka Wąsika – o ile starczy nam czasu na jej wykonanie). Spodziewajcie się wkrótce newsa ekspertek o sposobie przygotowaniu mięs i innych wyrobów do przechowywania w warunkach długotrwałego rejsu. Dla świnki – wyrazy fałszywego współczucia… Obawiam się natomiast komentarzy dietetyków i wegetarian.

Z innych aktualnych spraw:

Marek Wąsik montuje silnik, w Warszawie frezowany i spawany jest ważny element kuchenki, szyte są żagle, a młoda dama imieniem Irenka przygotowuje specjalne gumowe krawaty (20 szt.).

Żyjcie wiecznie !

Don Jorge

Komentarze
w celi - jedzenie ważne Jacek "Wanoga" Przepióra z dnia: 2012-04-22 06:47:00
czas na rewanż ! Janusz Ostrowski z dnia: 2012-04-23 06:10:33