MORSKIE MISTRZOSTWA POLSKI

Jaki to miło patrzeć na grupę zapaleńców, zwłaszcza tych z długim stazem napalenia, którym się chce i którzy robią to za najprawdziwsze "friko". Gratuluję zwycięzcom i pokonanym !
Żyjcie wiecznie i nadal świećcie przykładem dla małolatów !
Don Jorge
__________________________________________
Don Jorge,
Narzekasz na brak newsów, może z tego poniżej zrobić notkę o
Mistrzostwach Polski? Co prawda znów piszę jako zwycięzca, ale co poradzić? ;)
Hmm, nie byłem w pracy 2 dni i w necie też aktywność zerowa. Dopiero
teraz wracam do świata żywych po 3 dniach intensywnego pływania i
ścigania się.
Tomasz
__________________________
MORSKIE MISTRZOSTWA POLSKI
Przy zupełnie zerowej oprawie medialnej i jakiejkolwiek innej odbyły
się Morskie Żeglarskie Mistrzostwa Polski. Zorganizowane przez JKMW
"Kotwica".
Narzekasz na brak newsów, może z tego poniżej zrobić notkę o
Mistrzostwach Polski? Co prawda znów piszę jako zwycięzca, ale co poradzić? ;)
Hmm, nie byłem w pracy 2 dni i w necie też aktywność zerowa. Dopiero
teraz wracam do świata żywych po 3 dniach intensywnego pływania i
ścigania się.
Tomasz
__________________________
MORSKIE MISTRZOSTWA POLSKI
Przy zupełnie zerowej oprawie medialnej i jakiejkolwiek innej odbyły
się Morskie Żeglarskie Mistrzostwa Polski. Zorganizowane przez JKMW
"Kotwica".
Regaty zaczęły się w piątek od wyścigu, nazwijmy to tak,
długiego. A że "trochę" wiało (mocno wypasiona trójka), a co gorsza
wiatr był bardzo zmienny i szkwalisty to i były straty. Co ciekawe,
tylko w grupie drugiej (czyli jachtów mniejszych). Jeden jacht złamał
maszt, drugi ster, trzeci mocowanie bomu grota, czwarty uszkodził
mocowanie steru. Do następnych wyścigów zgłosiły się wszystkie jednostki
z wyjątkiem tego bez masztu (zawzięta załoga "Polleda" w nocy pojechała do
Łeby, żeby pożyczyć płetwę sterową - udało się). I walka była naprawdę
zacięta. Co ciekawe, w obu grupach, po siedmiu wyścigach w różnych
warunkach, zwyciężyły jachty starsze. To znaczy "Duży ptak" z Krzysztofem
Paulem w grupie pierwszej i "Pallas" w grupie drugiej. Dla nas dużym
sukcesem było także powtórzenie z zeszłego roku zwycięstwa w wyścigu
długim i ponowne wygranie "Pucharu Muzyka".
długiego. A że "trochę" wiało (mocno wypasiona trójka), a co gorsza
wiatr był bardzo zmienny i szkwalisty to i były straty. Co ciekawe,
tylko w grupie drugiej (czyli jachtów mniejszych). Jeden jacht złamał
maszt, drugi ster, trzeci mocowanie bomu grota, czwarty uszkodził
mocowanie steru. Do następnych wyścigów zgłosiły się wszystkie jednostki
z wyjątkiem tego bez masztu (zawzięta załoga "Polleda" w nocy pojechała do
Łeby, żeby pożyczyć płetwę sterową - udało się). I walka była naprawdę
zacięta. Co ciekawe, w obu grupach, po siedmiu wyścigach w różnych
warunkach, zwyciężyły jachty starsze. To znaczy "Duży ptak" z Krzysztofem
Paulem w grupie pierwszej i "Pallas" w grupie drugiej. Dla nas dużym
sukcesem było także powtórzenie z zeszłego roku zwycięstwa w wyścigu
długim i ponowne wygranie "Pucharu Muzyka".
Gratulując Tomkowi kolejnego sukcesu, chciałbym włożyć kolejną, obok ciszy medialnej, łyżke dziegdziu w tę beczkę miodu. Od załoganta trzeciej w punktacji "Aquili" dowiedziałem się, że ku ich zakoczeniu zostali sklasyfikowani ex-aequo na drugim miejscu ze znacznie ich wyprzedzającym warszawskim jachtem "Babooshka". Podobno Pani Sędzia Główna wypowiedziala się, że to taka nagroda pocieszenia dla onej Babci, bo... jej sternik nie był Polakiem.
Jak jest? Polski jacht, zbudowany w polsiej stoczni, zarejestrowany w Polsce, z polską załogą, w tym sternik Rosjanin na statusie rezydenta, z polską żoną i dwoma polskimi firmami w Warszawie.
Czy w regulaminie MMP jest zapis o zakazie startu innych żeglarzy, niż Prawdziwi Polacy??? A jak się do tego mają jachty startujące pod amerykańską np.banderą?
A jeśli już jest taki zakaz, czy nie można było jasno powiedziec od początku: Startujecie po za klasyfikacją?
A może PSG została zaskoczona, że przypłynął taki z Warszawy Wisłą i od razu chce być mistrzem Polski? Jak w tym wszystkim czuje się skipper i załoga "Aquili", którzy startują dla satysfakcji z rzetelnej rywalizacji?
No i wreszcie jak to się ma do ogólnego klimatu - kiedy to w dwóch poprzednich imprezach regatowych w naszym regionie usiłowano nie wręczyć zdobytych pucharów przechodnich zwycięzcy z okręgu kaliningradzkiego?
Żyj wiecznie!
Andrzej Zniesmaczony Colonel Remiszewski