LUZY ZAWOROWE SILNIKA JACHTOWEGO
z dnia: 2023-12-03
Opuszczamy wreszcie rejon kambuza i kokpitu – podnosimy klapę silnika stacjonarnego, aby odkręcić śruby pokrywy jego rozrządu. Rozrząd jak sama nazwa wskazuje rządzi tym jak będą się otwierały i zamykały zawory poszczególnych cylindrów. To bardzo ważny element silnika. Kto wie czy nie najważniejszy. Czynność ponoć znana i praktykowana, ale jak mówi przysłowie diabeł czasami tkwi w szczególach o których łatwo zapomnieć. O tych diabłach przypomina nasz niezawodny ekspert Tadeusz Lis.
Dziękuję !
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
================================
Regulacja luzów zaworowych – czemu nikt mi o tym wcześniej nie powiedział ? No właśnie !
.
Regulacja luzów zaworowych w Waszych jachtowych maleństwach jest jedną z najczęściej zaniedbywanych czynności.
Skutki tego mogą być dla silnika fatalne ponieważ:
a. Gdy luz jest zbyt mały, trzonek zaworu zostaje podparty, zawór się nie domyka i silnik traci kompresję, a wraz utratą moc. Co gorsza - ze względu na złe spalanie i powstającą w związku z tym sadzą silnik stosunkowo szybko zaczyna kuleć z powodu zapieczonych pierścieni tłokowych oraz regularnego zapychania się odmy oraz rury wydechowej
b. Gdy luz jest zbyt duży zawory nie otwierają się do końca i w efekcie silnik nie tylko ma mniejszą moc i większe trudności z uruchamianiem, ale dodatkowo niszczona jest zazwyczaj krzywka wałka rozrządu, uderzana zbyt często i ze zbyt dużą siłą przez ramię dźwigienki zaworowej.
.
Tymczasem właściwe ustawienie luzów zaworowych jest bardzo łatwe. Musicie przygotować kilka specjalnych rekwizytów oraz stosunkowo ściśle trzymać się instrukcji. Będziecie potrzebować:
1. Płaskiego śrubokręta (przygotujcie komplet, bo przed zdjęciem pokrywy zaworów nie będziecie znać jego rozmiaru
2. Uniwersalnej walizki z kluczami nasadowymi oraz komplet kluczy płaskich
3. Szczelinomierza (wypasiony model – co najmniej 20 listków, ale lepiej profesjonalny z 32 listkami tak jak na zdjęciu poniżej) – około 30 złotych.
Szczelinomierz wielolistkowy.
.
4. Rozpuszczalnika do przetarcia miejsca osadzenia uszczelki
5.
Nowa uszczelka pokrywy zaworów
Nowa usczelka
.
Pracę zaczynamy od dopasowania klucza nasadowego z grzechotką do śruby na kole pasowym głównego wału. Sprawdzamy, czy możemy swobodnie obracać wał silnika. Robimy to powoli, aby nie zmagać się niepotrzebnie z kompresją.
.
Następnie odkręcamy pokrywę zaworów. Jeżeli dawno tam nie zaglądano to po odkręceniu wszystkich śrub może nie chcieć się ona ruszyć z miejsca. Nie szkodzi. Opukana z boków trzonkiem młotka zapewne wkrótce się odklei.
.
Układ dźwigienek zaworowych jest już na wierzchu. Obracamy powoli wałem tak, aby pierwszy zawór wydechowy znalazł się w położeniu zamkniętym. Teraz najważniejsza część.
Wsuwamy pomiędzy trzonek płytkę szczelinomierza o wartości takiej, jak wynika z wartości luzu wymaganego dla danego silnika (info w instrukcji lub w internecie). Przyjmijmy, że wynosi on 0,3 mm. Zatem wkładamy płytkę ze szczelinomierza 0,3 mm. Możemy spotkać trzy sytuacje:
1. Płytka wchodzi z lekkim oporem, ale daje się swobodnie przesuwać – luz jest prawidłowy
2. Płytka 0,3 wchodzi bardzo ciasno, płytka 0,25 dość ciasno, a 0,2 z lekkim oporem – zatem luz jest za mały i będziemy musieli go zwiększyć
3. Płytka 0,3 wchodzi całkiem luźno, 0,35 dość luźno, a 0,4 w z właściwym oporem – zatem luz jest za duży i będziemy musieli go zmniejszyć.
.
Wkładanie szczelinomierza
.
Regulacja jest bardzo prosta. Luzujemy płaskim kluczem nakrętkę kontrującą śrubę regulacyjną i śrubokrętem pokręcamy ją śrubokrętem. Ruch zgodnie ze wskazówką zegara – luz zmniejszamy, ruch przeciwny luz powiększamy. Uwaga! Nie wyjmując śrubokrętu zakręcamy nakrętkę kontrującą.
Zazwyczaj ta czynność powiększy nam luz o około 0,05mm więc taką poprawkę powinniśmy uwzględnić wsuwają dla regulacji blaszkę szczelinomierza.
.
Obracamy wałem kilka razy za każdym obrotem sprawdzając luz. Mogą być drobne różnice (mniejsze niż 0,05mm), co wyczujemy po oporze z jakim przesuwa się płytka. Jeżeli trzeba wykonamy korektę.
.
Teraz po kolei zawory wydechowe 2,3 i 4. Za każdym razem sprawdzając luz. Gdy wyregulujemy je wszystkie jeszcze raz obracając wałem sprawdzimy je od 1 do 4. Potem identycznie postępujemy z zaworami ssącymi.
.
Przed założeniem pokrywy sprawdzamy jeszcze raz wszystkie luzy, ewentualnie wprowadzamy drobne korekty. Czyścimy przylgnie uszczelki rozpuszczalnikiem (żadnych papierów ściernych!) i zakładamy nową uszczelkę. Jeżeli jej nie mamy to od biedy można założyć starą, ale według mojego doświadczenia prędzej czy później pojawią się wycieki spod pokrywy. Nowa uszczelka to koszt 30-50 zł – nie warto oszczędzać.
.
Po założeniu pokrywy z nową uszczelką dokręcamy ją ponownie – koniecznie na krzyż zaczynając od środkowych śrub. Robimy to z wyczuciem – nie wolno zbyt mocno dokręcić jednej śruby, bo to gwarantowany wyciek.
.
Po takiej regulacji (wtryskiwacze oczyściliście już w poprzednim odcinku) Wasz silnik nie tylko będzie ochoczo zapalał, ale na wolnych obrotach pracował z miarowym, równym oddechem. Nie potrzebuje już żadnej innej regulacji. Ponieważ grzybki i przylgnie zaworowe mogą być już nieco zużyte pożądany efekt usłyszycie po około 20-30 godzinach pracy.
.
Czy można poznać że wszystko jest w porządku bez ponownego demontażu pokrywy? Tak. Na pracującym silniku włóżcie do ucha trzonej długiego śrubokręta i przesuwajcie go po pokrywie rozrządu. Dźwięk o takiej samej częstotliwości z każdego zaworu świadczy, że wykonaliście perfekcyjnie pracę. Trzeba ją będzie powtórzyć średnio za 3-5 sezonów, w zależności od tego ile motogodzin nakręcicie na licznik w sezonie. Powodzenia!
Pozdrawiam cały Klan SSI.
T.L.
|