PÓŁPRAWDY BUDZĄ NAJWIĘKSZE ZAINTERESOWANIE
z dnia: 2020-04-02


Od kilku lat Andrzej Colonel Remiszewski testuje swoje talenta wprowadzania Czytelniczek i Czytelników,

a nawet Skrytoczytaczy SSI w przysłowiowe maliny. Ma w tej dziedzinie już spore doświadczenie i już wie,

że struny nie należy przeciągać. Już rankiem nadeszło kilka maili świadczącym, że mu idzie coraz  lepiej.

Lepiej, to nie znaczy  dla nas korzystniej. Czyli bez hiobowych doniesień ! Jaka konkluzja – news primaaprilisowy

to musi być PÓŁPRAWDA. Tylko bez pomówień o cynizm – proszę. Z Colonelem zabawiliśmy się w coś

podobnego do opowiastek o dobrym i złym policjancie podczas przesłuchań. Czyli musi byś prawda i kawał.

Tym razem tekst niebieski (wstęp) to szczera prawda, może nieco w prześmiewczej subiektywnej tonacji.

Ja tak to mam i do tego już Was chyba  przyzwyczaiłem (22 lata). Ten wstęp popchnął Was w pułapkę Colonela.

Właściwy kawał primaaprilisowy to tekst Colonela  (nomen omen  - czarny). Od razu widać, że smutny i prawie

kasandryczny. W naszym zamyśle ma Was jednak sprowokować do rozmyślań.

Zrobienie newsa primaaprilowego dla tak wyrobionego środowiska jak Klan SSI to jest sztuka.

Kłaniam się Colonelowi.

Ciekaw jestem czy ta mozaika się spodobała ?

Poniżej WYTŁUMACZENIE Colonela.

Napiszecie  ?

Żyjcie wiecznie !

Don Jorge

_____________________________________________________________________________________________________________________________________

/

To nie Prima Aprilis - oni to tak na poważnie.  :-)

______________________________________________________________________________________________________________________________________

WYTŁUMACZENIE

 

Wczorajszy tekst o Gdyni był niestety tylko kawałem primaaprilisowym. Pisze NIESTETY, bo w odróżnieniu

od Don Jorge jestem w części Gdynianinem. Uważam, że rozbudowa portu w Gdyni jest potrzebna (kiedyś),

możliwa i nie koliduje w żadnej mierze z rozwojem i perspektywami Gdańska. Czy taka? Nie wiem, nie znam się.

 

Z punktu widzenia klubów i armatorów jachtów warunki w Gdyni to katastrofa, a zanosi się, że będzie gorzej.

Pomysł wykorzystania terenów postoczniowych byłby w tej sytuacji rozwiązaniem, w przeciwieństwie do

mitycznych pomysłów wyprowadzenia jachtów i zaplecza "na Babie Doły".

 

Niezależnie od tego, czy w kawale jest ziarnko pomysłu, czy nie, dziś musimy myśleć, by przetrwać gospodarczo.

Na  rozwój szanse mikre. Raczej pytajmy, czy urodził się już nowy Balcerowicz, bo takiego tytana będzie trzeba,

żeby posprzątać bałagan.

Tych, co się nabrali przepraszam, tym co się bawili dziękuję.

 

Żyjmy wiecznie!

 

Andrzej Colonel Remiszewski

2 kwietnia 2020

----------------------

 

PS Wobec koronantanny szykuję niespodziankę dla Klany SSI i jego Gospodarza. Mam nadzieję, że przyjemną.

 

 

 

Ten artykuł pochodzi ze strony:
JERZY KULIŃSKI - ŻEGLARZ MORSKI
Subiektywny Serwis Informacyjny
http://www.kulinski.navsim.pl

URL tego opowiadania:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=3609