KORSYKANSKI SUPLEMENT
z dnia: 2017-12-16


W grudniowym numerze „ZAGLI” ukazał się ogromniasty artykuł (6 str !) o rejsie dookoła małej śródziemnomorskiej wyspy - Korsyki. Marian Lenz w komentarzu

podnewsowym oburzył się na określenie „mała”, zaraz mi wytknął, że jest grubo, grubo większa niż Gotland, nie mówiąc już o Bornholmie. A jednak

wystarczy spojrzeć na globus i zajrzeć do statystyki. Korsyka nie załapuje się nawet do pierwszej setki wysp kuli ziemskiej pod względem powierzchni.

Serca nie mam do mieszkańców Korsyki, którym nadal się marzy jakaś niedorzeczna niepodległość. Może niedawny przykład Katalonii czegoś ich nauczy.

Może by tak wzięli przykład z Kaszubów (Maryś jest Kaszebą).

Jak wspomniałem – artykuł był wielgachny, ale i tak ZAGLE nie dały się Marysiowi całkiem rozbuchać. Stąd ten news, ten suplement w SSI.

To jest to co się w ZAGLACH nie zmieściło.

Muszę być okrutnym – zamieszczam, ale pękam ze śmiechu.

Zyjcie wiecznie !

Don Jorge

-------------------------------------------

Patron rybaków i żeglarzy

 

Drugiego czerwca w Calvi na Korsyce obchodzone jest niezwykłe święto. Bractwa św. Erazma i św. Antoniego wyprowadzają z kościoła św. Maryi ozdobiony czerwonymi kwiatami feretron, statuę, niezwykle popularnego na Korsyce, św. Erazma udając się na stojący w porcie stateczek. Płyną nim na zatokę, naprzeciw Cytadeli – tam rzucają kwiaty na pamiątkę rybaków i żeglarzy, którzy zginęli na morzu. Po powrocie do portu procesja obchodzi miasto.

/

Św. Erazm Antiocheński – znany też jako Elmo – męczennik, urodził się ok. 240 r. Antiochii i był tam biskupem. W czasie prześladowań Dioklecjana ukrywał się w górach Libanu. Schwytany został poddany torturom. Wg legendy uwolniony przez św. Michała Archanioła udał się do Włoch, do miejscowości Formia, gdzie zmarł na skutek ran w 303 r. Jak głosi legenda oprawcy wyjęli mu wnętrzności i nawinęli je na kołowrót. W ikonografii średniowiecza przedstawiany jest z korbą, atrybutem męczeństwa, którą utożsamia się też z wciągarką kotwiczną, stąd jako patrona żeglarzy przedstawiany jest z kołem sterowym i liną.

 

Inna legenda głosi, że św. Erazm modlił się w czasie burz, gdy wokół biły pioruny. Wszyscy uciekli, a on niewzruszony kontynuował modły, co uznano za znak szczególny. Legenda ta wiąże świętego ze zjawiskiem akustyczno-optycznym w postaci małych, cichych, ciągłych wyładowań elektrycznych pojawiających się w czasie pogody zapowiadającej burzę. Na statkach szczególnie wydatnie zjawisko występuje na końcach masztów. Marynarze nazwali te wyładowania „ogniami świętego Elma”, prawdopodobnie dlatego, ze odczytywali je jako wysłuchanie modlitw zanoszonych podczas burz do Boga za wstawiennictwem świętego.

/    

Godnym odwiedzenia jest kościół św. Erazma, w Ajaccio, w którym znajduje się dużo żaglowców i statków (!) wotywnych. Na zachodnim Mediterranie św. Erazm, jako patron żeglarzy, jest bardziej czczony niż św. Mikołaj.

 

Nie mniej w Gdańsku na Starym Przedmieściu, obok najstarszej stoczni - Lastadii (Łasztowni), nad Motławą zbudowano przylegający do niej kościół pod wezwaniem św. św. Piotra i Pawła (1393-1424), w którym szkutnicy ufundowali własną kaplicę św. Andrzeja. W 1445 żeglarz Tomasz Hanke ufundował w kościele kaplicę św. Erazma, która została przekazana cechowi kowali; byli to zapewne kowale pracujący w stoczni. W 1649 ustawiono w nawie głównej kościoła, Ławę Szkutników.

 

Motyw związany ze św. Erazmem wykorzystał w 1992, Wright, projektant znaczka pocztowego, bloku, o nominale 6 dolarów wschodnio karaibskich – państewka Saint Vincent i Grenadyny na Morzu Karaibskim wydanym z okazji pięćsetlecia podróży Kolumba do Nowego Światu.

Ten sam projektant wykorzystał motyw na nikaraguańskim bloku (1996) o nominale 15 cordoba. Jako jeden z ostatnich, zbudowany w 1911 czteromasztowy windjammer – „pogromca wiatrów”, bark „Passat” żegluje wśród błyskawic (dzisiaj statek muzeum w Travemunde).

Szkoda, że tak niegdyś popularna nie tylko wśród młodzieży filatelistyka odchodzi w niebyt. Z lupą w ręku żeglowało się wśród zamorskich krajów …. podziwiając egzotyczną faunę i florę … ciekawych ludzi … sportowców … piękne obrazy … cuda techniki … i wiele, wiele innych rzeczy.

 

R. XXI 

 

 

Ten artykuł pochodzi ze strony:
JERZY KULIŃSKI - ŻEGLARZ MORSKI
Subiektywny Serwis Informacyjny
http://www.kulinski.navsim.pl

URL tego opowiadania:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=3287