COLONEL NA DUŃSKICH MORZACH POŁUDNIOWYCH (3)
z dnia: 2017-07-20


Dla mnie korespondencje z rejsu Andrzeja Colonela Remiszewskiego to nie tylko wspomnienia, ale okazja do porównań - co się zmieniło, zwłaszcza w infrastrukturze portowej.
Generalnie w Danii, Norwegii, Finlandi i Szwecji - najmniej.
W Polsce i Niemczech wschodnich - najwięcej. To zrozumiałe żeglarski "Zachód" juz dawno osiągnął stan nasycenia.
Do korespondencji Colonela dołączam archiwalne plan i mapkę z mojej starej locyjki.
Porównajcie.
Nie tracę nadziei, że kiedyś Colonel przybliży Mazurantom urocze i łagodne rozlewisko Zelandii - Isefjord i Roskildefjard.
Kamizelki !
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
-----------------------------
.

Don Jorge,
Zamiana auta na jacht poszła sprawnie. Tak jak planowaliśmy Tomek z Basią okazali się solidnymi partnerami, idealnymi na pierwszy etap, gdzie punktualna wymiana ma największe znaczenie. Spotkaliśmy się w Burgu na Fehmarnie. Miejsce urokliwe jak dawniej, opis w „Wybranych portach Bałtyku” Jerzego Kulińskiego wciąż aktualny. Tyle, że Burgtiefe się rozrosło, a w Burgstaaken przybyło stanowisk dla jachtów. W porcie i sąsiedztwie warsztaty, żaglownie, serwisy, miejsca do zimowania, sklep żeglarski.
Mieliśmy pecha: w porcie trwał trzydniowy „Hafenfest” - tłum, występy, hałas, muzyka na estradach do głębokiej nocy. Wesoło, piwo i wursty, fajny początek urlopu, tyle, że wypoczynek żaden. No i to zaplecze sanitarne: stare kontenery jak w Helu, kolejki, sprzątanie nie nadąża, jedyna różnica na korzyść, to dostateczna ilość haczyków do powieszenia ubrań.
Wreszcie ruszamy. Cały dzień leniwej baksztagowej żeglugi w upale. Urozmaiceniem jest las wiatraków wzdłuż południowego wybrzeża Lollandu. Co to będzie, jeśli kiedyś coś takiego zafundują nam na polskim wybrzeżu?!
Gedser. Nazwa kojarzona z napisami na burtach promów kursujących z Warnemunde. Tylko i wyłącznie, bo to niby po drodze ale jakoś zawsze brak czasu. Opis w „Wybranych portach Bałtyku” nadal aktualny, przewidywania Jurka Kulińskiego co do wzrostu liczby jachtów w porcie sprawdziły się do do joty.
(Marina Gedser)
54 ° 34,8'N 11 ° 55,3'E
Stacja ratownictwa
Ze stacja ratunkową Gedser można kontaktować się telefonicznie +45 54 17 93 95..
Biuro portowe
Telefon +45 54 17 92 45 w godzinach 0700-1000 (Od czerwca do sierpnia w 1700-2000),
faks +45 54 14 91 86
E-mail:
gk@guldborgsund.dk
/
Gedser. Kartografia urzędowa, aktualna
.
  
Gedser - z locyjki. Porównajcie co się zmieniło w ciągu ostatnich 18 lat.
.
Gedser jest „mało duńskie”. Dość smutna wioseczka, której najważniejszym elementem jest stacja promowa. Obok muzeum kolejnictwa – nie zwiedzałem, więc nie znam wartości i zawartości. No i taka rewelacja:
/
Murale nie muszą być bazgrołami. Fot. smartfonem Colonel
.
Opłaty za postój w różnych portach duńskich są zbliżone do siebie. Formalnie za postój jachtu o długości 8-10 m zapłacimy od 130 d0 140 koron. Ale nic nie jest proste: ta opłata na ogół obejmuje tylko postój, korzystanie z toalet, śmietników, grillowisk i pomieszczeń do mycia naczyń oraz WiFi. Energia elektryczna bywa rozliczana osobno, za prysznice płacimy osobno niemal zawsze.
Systemy płatności są różne. Zazwyczaj bosmana nawet nie zobaczymy, płatność będzie w automacie przyjmującym różne karty kredytowe lub gotówkę. Automat wydaje przywieszkę na kosz dziobowy, pokwitowanie, (na którym napisano numer kodu do toalet i hasło do WiFi) oraz „kartę portową” zawierającą kredyt na usługi. Jego niewykorzystana część zostaje przy zwrocie karty zwrócona albo na kartę kredytową albo gotówką.
Bardzo wygodnym sposobem płatności jest system HARBA funkcjonujący niestety tylko w niektórych portach. Na smartfona ściągamy „lekką” aplikację o tej nazwie. http://harba.co/pl/
Mamy do wyboru nieco portów duńskich ale i niemieckie, polskie (w tym mazurskie!), litewskie, łotewskie, chorwackie, irlandzkie i hiszpańskie. Przy rejestracji podajemy dane swoje i łódki, płatność poprzez podanie danych karty kredytowej. Uwaga: dowolnej karty, karta nie jest zgłoszona w rejestracji.
Płatność polega na podaniu nazwy portu i numeru miejsca. Resztę aplikacja „wie” z rejestracji.
Teoretycznie jacht korzystający z aplikacji powinien być oznakowany nalepką (podobną jak w MobiParking) ale nie jest to wymagane. Po opłaceniu na smartfonie pokazuje się potwierdzenie, numer kodu do toalet i hasło do wifi. Dostajemy także maila z tym potwierdzeniem.
Ogromną zaletą systemu jest możliwość rezerwacji miejsca z wyprzedzeniem, co kosztuje dodatkowe 20 koron. Nie sprawdziłem jeszcze jak to działa.
Przy okazji warto wspomnieć, że Dania „dogoniła nas cywilizacyjnie” - w odróżnieniu od sytuacji sprzed kilku lat, niemal wszędzie można płacić kartą i to nawet zbliżeniowo!
A więc odkrywanie Danii rozpoczęte. Jutro ruszamy na północ przez Guldborg Sund do Nykobing.
Żyjcie wiecznie (w kamizelkach)
Andrzej Colonel Remiszewski
Uwaga:
Wszystkie obserwacje są subiektywnymi spostrzeżeniami autora, ktory nie rości sobie praw do nieomylności, a wprost przeciwnie. O ile nie podałem inego źródła, korzystam z mapek, opisów zawartych w internetowych wydawnictwach http://www.sejlerens.com/de http://www.danskehavnelods.dk oraz http://marinaguide.dk/ a także z aplikacji nawigacyjnek Navionics na Androida. Zdjęcia wykonywane smartfonem.
Ten artykuł pochodzi ze strony:
JERZY KULIŃSKI - ŻEGLARZ MORSKI
Subiektywny Serwis Informacyjny
http://www.kulinski.navsim.pl

URL tego opowiadania:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=3216