WYDRUKUJCIE SOBIE PLANIK PORTU ŁEBA
z dnia: 2016-07-08


O przystani jachtowej w porcie Łeba niby wszystko wiadomo. Łeba jako pierwsza wykorzystała przełom ustrojowy - przekształcając dziką zatoczkę rzeki w luksusową jak na tamte czasy i uwarunkowania przystań jachtową. To tu przystań jachtowa zaczęła obnosić się z nazwą "marina". Przystań stała się sławną także za sprawą Krzysztofa Baranowskiego - dla jachtu "Lady B" Łeba była oficjalnym portem macierzystym podczas słynnego samotniczego rejsu dookoła świata.
Łeba to 4-tysięczne miasteczko rybackie o ambicjach letniska. Od lat stara się zepchnąć Jastarnię z pozycji najbardziej modnego kąpieliska nadmorskiego. Sopot i Międzyzdroje mają z tych zapasów ubaw po pachy. Do Łeby tak jak do Jastarni samochodem trudno się przebić.
 
Łeba dziś                                                                                                                                                            Łeba ćwierć wieku temu (POLSKIE PORTY OTWARTEGO MORZA - wydanie I)
.
.
Drukujecie, kopiujecie, zapisujecie, wklejacie ?
.
Przebudowa wejścia dała dużo.
.
Basen Portu Jachtowego widziany od N
.
O Łebie rozpisałem się już w pierwszym wydaniu locyjki "Polskie porty otwartego morza" - ćwierć wieku temu. Jeden planik z tamtej książeczki ułatwi zrozumienie niniejszego "audytu", czyli jak zmienił się port w Łebie. Tam gdzie dziś widzicie przystań jachtową - wtedy w zachodni brzeg rzeczki Łeba zionął wielką dziką dziurą. To się wtedy nazywało "Zbiornik Osadowy". Nieliczne jachty cumowały do nabrzeża rzeczki Chełst (ponoć najczystszej w Polsce) - wzdłuż pasażu ulicy Abrahama. Tylko tam woda nie falowała. Przyjrzycie się też jak wyglądało wtedy wejście do portu. Mogę zdradzić - to zawsze był horror. W porcie 11 miesięcy w roku pracowała pogłębiarka "Hydra" (poprzednia nazwa "Leba"). Pogłębianie na okrągło. Parowa, ssąca, nasiębierna z ładownią 80 metrów sześciennych. Ach - gdyby doczekała dzisiejszych czasów - była by pięknyym, stylowym zabytkiem okrętownictwa pierwszej klasy. Przebudowa wejścia do portu złagodziła nieco problem powstawania spłyceń.
Port Jachtowy. Fot. z archiwum Portu Jachtowego
.
O obecnej przystani jachtowej pisałem już kilka razy. Teraz nazywa się "Port Jachtowy w Łebie Sp.z o.o." Prezesuje jej Adam Krupa. Poznanym przeze mnie Bosmanem (jednym z trzech) jest Tomasz Fraszkowski. Kompetentny, energiczny, sympatyczny. Kontakt: 59 866 17 35 i 605 668 472. Cumowanie jachtów w Basenie Gospodarczym (przed budynkiem Kapitanatu) jest zabronione. Inna sprawa, że falowanie morskie jest tam dokuczliwe. Jakie zmiany w obrębie przystani? Nie ma już sklepu żeglarskiego "Bakista". Miejsce sklepu i hotelu zajęła firma Centrum Obsługi Morskiego Ruchu Turystycznego. Entuzjastą żeglarstwa jest Burmistrz Łeby - Andrzej Strzechmiński.
Zmienia się otoczenie portu, konkretnie ochrona brzegu. Niszczące działanie morza (abrazja) powstrzymywane jest przez konstrukcje betonowe ustawiane w wodzie na odcinku 2,3 km tuż koło Łeby. To informacja ważna dla amatorów tzw. "żeglugi plażowej". Opaski, palisady, progi, "rafy" stanowią bowiem bardzo poważne zagrozenia i na wielu, długich odcinka brzegu morskiego nie tylko zmuszają do zachowania sporego dystansu od plaż, ale i wręcz wykluczają sztrandowanie jachcików mieczowych. Ochrona brzegu ma między innymi zwaleniu się ze skarpy pensjonatu "Neptun" (zabytek). Jak na razie sytuacja "pałacyku" wygląda niepokojąco.
Problem żeglugi przyplażowej zostanie wkrótce przedstawiony w SSI.
Fotografia od Tomasza Fraszkowskiego.
.
Fotografia od Tomasza Fraszkowskiego.
.
I jeszcze przestroga: wychodząc z Łebynie NIE odkładajcie się zaraz za falochronami na NW, ani zawijajac dio Łeby NIE "spadajcie" kursem na SE. Chodzi mi o to abyście nie zahaczyli o narożnik akwenu Słowińskiego Parku Narodowego (obrazek w newsie o porciku Rowy). Na takie skracanie drogi tylko czyhają pazerni "mandatariusze".
Namawiam do lektury locyjki "Polskie porty otwartego morza" (wydanie II). Port Łeba zostanie zaprezentowany wkrótce w miesięczniku "ŻAGLE".
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
Ten artykuł pochodzi ze strony:
JERZY KULIŃSKI - ŻEGLARZ MORSKI
Subiektywny Serwis Informacyjny
http://www.kulinski.navsim.pl

URL tego opowiadania:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=2982