O ZACHOWANIU PRZY STOLE

Kolejny poradnikowy artykuł Tadeusza Lisa powinienwpędzić mnie w głęboki stan kompleksu braku obycia.Tadeusz  pisze, że obyczajów nauczył go Ojciec. Dlatego nie mam tego kompleksu. Na usprawiedliwienie   mam tylko: straciłem Ojca w wieku lat pięciu. Po prostumój Ojciec nie zdążył. Uniwersalnego  europejskiego kodu kulturowego za młodych lat nie opanowałem w  stołówce studenckiej w suterenie politechnicznego Akademika Nr 4. we Wrzeszczu. A później na taką edukację było za późno.

Wielu armatorów uważa, że wyznacznikiem ich statusu i pozycji jest posiadanie jachtu i granie np.w golfa. Mylne mniemanie i to nie tylko w odniesieniudo manier. Gdy mój synek Marco był uczniem przedostatniej klasy szkoły podstawowej – zapytał:czy naprawdę nie można wprowadzić do ortografii  języka polskiego prostej  reformy, która by skończyłaz takimi „dwuznacznikami” jak : ó/u, rz/ż, ch/h, krz/kż itp. ? 

Odpowiedziałem – można, ale nie warto.

Kiedy Marco był uczniem przedmaturalnej klasy ogólniaka sam mnie zagadnął: zrozumiałem wycofuję się z postulatu reformy ortografii, którą ci kiedyś przedstawiłem bo ortografia od razu i bezbłędnie wyjaśnia z kim mam do czynienia. Taka jedna ładna dziewczyna podarowała mi fotografię z dedykacją na odwrocie. Od razu straciłem zainteresowanie.

I tak można potraktować dzisiejszy news Tadeusza.

Uwaga na marginesie: teraz Outlook podkreśla błędy na czerwono J i L

Żyjcie  wiecznie !

Don Jorge

-------------------------------

O zachowaniu przy stole.   Uniwersalny kod kulturowy Europy.

.

Czcigodni,

Również niniejszy artykuł dedykuje młodszym żeglarzom, gdyż w moim i starszych pokoleniach poniższe zasady wynieśliśmy po prostu z domu. W poniższym krótkim przypomnieniu postanowiłem zebrać te normy zachowań przy stole, które będą uznane za eleganckie w każdym porcie Europy – północnym, południowym, wschodnim i zachodnim. Zakładam, że nawet jeżeli będą Was raziły oczywistością, to jednak widzę pewną wartość w ich uporządkowaniu. Zebrałem je jako pewnego rodzaju odpowiednik General Clause of Good Maritime Practice.

.

Jednocześnie mam poczucie, że wiele rzeczy mogłem pominąć lub uznacie je za dziwaczne, więc proszę Was o komentarze i uzupełnienia. Zwróćcie uwagę, że mówimy tutaj o zasadach relatywnie ciasnego kokpitu, a nie restauracji, w związku z tym nie będę pisał na przykład w jaki sposób zajmujemy krzesło lub służymy nimi damom. Zatem synteza.

.

1.     Recepcja. Jeżeli witamy parę gości, na pokład pierwszy wchodzi mężczyzna i podaje dłoń damie która mu towarzyszy. W przypadku wysokiego nabrzeża (wody pływowe gdy nie cumujemy przy pontonie), mężczyzna zawsze schodzi pierwszy po drabince.

2.     Jeżeli dama jest bez towarzysza, na pokładzie wita ją gospodarz wraz z gospodynią. Rolą gospodyni jest dyskretne odebranie i przetrzymanie torebki bez paska typu kopertówka, z którą przy wchodzeniu jest trochę kłopotów, ponieważ zajmuje jedną rękę.

3.     Zajmowanie miejsc. Pierwsze miejsca zawsze zajmują Panie. Zostawiamy im całkowitą swobodę wyboru. Poważnym nietaktem jest zajęcie miejsca siedzącego, gdy którakolwiek z pań stoi.

4.     Zajmując miejsce nie opieramy się o falsburtę kokpitu przez cały czas trwania posiłku. Jeżeli towarzystwo jest zaprzyjaźnione możemy przyjąć pozę bardziej relaksującą dopiero przy deserze. Ale wtedy filiżankę z kawą zawsze bierzemy z talerzykiem unikając głębokiego kiwania i przesuwania się przód-tył na ławce.

5.     Po zajęciu miejsc kładziemy na kolanach serwetki, w żadnym wypadku nie wiążemy ich przy szyi – wyjątek stanowią porty włoskie, gdzie gospodarze nie uważają tego za nietakt – ale raczej bym tego unikał. Serwetkę kładziemy zagiętym rogiem wskazującym kierunek od brzucha do stołu. Dlaczego? Bo będziemy osuszać nią usta przed sięgnięciem po kieliszek, a jednocześnie nie ryzykujemy poplamienia ubrania, odkładając ją z powrotem.

6.     A propos serwetek. Jeżeli będziemy zmuszeni odejść od stołu to serwetkę zawsze kładziemy po lewej stronie talerza lub wieszamy na oparciu siedzenia. Chwilowe odejście sygnalizujemy sztućcami na talerzu – patrz dalej.

7.     Nie nakładamy dań z półmisków swoimi sztućcami. Jeżeli któryś z gości omyłkowo uprowadził nam widelec do nakładania powinien to dyskretnie skorygować gospodarz. Dedykowane widelce dwuzębne w znacznym stopniu eliminują to ryzyko – ich przeznaczenie jest oczywiste. Podobnie nie nabieramy cukru ani konfitur swoją łyżeczką.

8.     Nakładamy sobie nieduże porcje, nie wypełniamy po wrąb kokilek z zupą. Jest rzeczą oczywistą, że nie zaczynamy jeść póki wszyscy nie otrzymają swoich dań – ale uwaga: nie bierzemy dokładek, zanim wszyscy nie skończą swoich dań.

9.     W metodzie talerzowej zawsze zaczynamy od najstarszych, potem gość honorowy, panie i pozostali goście. Nawet na większym jachcie gdy półmisek jest w obiegu, dobrze jest przestrzegać tego zwyczaju. Jeżeli będący u szczytu stołu (od strony zejściówki) gospodarz ma wątpliwości powinien zwrócić się do najbliżej siedzącego półgłosem: gdyby Pan zechciał podać Panu/Pani i tu wskazujemy najstarszego lub honorowego gościa. Jeżeli gość weźmie półmisek wraz z nim przejmuje inicjatywę – gospodarz jest zwolniony z przestrzegania zasad precedencji w etykiecie jachtowej.

10. Jeżeli jednak Państwo znajdziecie się na przyjęciu na większym jachcie lub żaglowcu, który ma charakter przyjęcia dyplomatycznego to po prostu przestrzegajcie protokołu opisanego tutaj https://orka.sejm.gov.pl/WydBAS.nsf/0/C190089BB5B60B45C125754A0057E001/$file/Analiza_BAS_2009_10.pdf Czasami są wyjątki, sam zostałem na przyjęciu w Palermo reprezentując oficjalnie Polskę postawiony w trudnej sytuacji, gdy zmuszono mnie do zabrania głosu przed dziekanem korpusu dyplomatycznego – ale było to celowa niezręczność, by nie rzec złośliwość, gospodarza przyjęcia, Włocha

11. Rozpoczynając posiłek w żadnym wypadku nie mówimy Smacznego. To nietakt – zarówno w ustach gospodarza, jak i gościa. Wynika to z niezręczności składni w języku polskim, gdyż w innych językach życzymy po prostu apetytu. Za najpowszechniej akceptowalne jest w towarzystwie międzynarodowym  Bon appetit!”, a w Niemczech „Guten Appetit!”. W krajach anglosaskich zwyczajowo „Enjoy your meal!”. Ważne jest, że tym wyrażeniem gospodarz daje sygnał o rozpoczęciu posiłku. Rzecz nie jest błaha, w serwisie półmiskowym, gdyż tym sposobem sygnalizujemy zaproszonym, że w tej fazie posiłku podano już wszystkie dania – co może nie być oczywiste, jeżeli przypadkowo na skutek zawirowania w kuchni jachtowej najpierw podano mięso, a potem ryby. Dżentelmeni i damy przechodzą nad tym z godnością po prostu tego nie zauważając.

12. Rozpoczynając posiłek przestrzegamy zasady, że raz podniesione z obrusa sztućce nigdy na niego nie wracają (odkładamy je na talerz). Niech Państwa nie zmylą srebrne koziołki występujące niekiedy we Francji – wprawdzie odłożenie na nich sztućców w czasie posiłku nie jest nietaktem, ale ryzykujemy, że kropla sosu z widelca oskarżycielsko skapnie na śnieżnobiały obrus.

13. Dłonie powinny opierać się o stół. Dlatego sugerowałem w nakryciach, aby były one odsunięte od krawędzi na długość kciuka.

14. Jeżeli używamy tylko łyżki lub widelca, to lewa dłoń spoczywa swobodnie na krawędzi stołu. Nie pochylamy się przy jedzeniu, małe porcje nie będą nam spadać z widelca. Generalnie musimy jednak wykazywać się czujnością i w każdej chwili być gotowi ratować kieliszki przed skutkami nagłej fali odbojowej od motorówki płynącej ze zbyt dużą prędkością. Dlatego też, do wody raczej staram się używać szklanek, a nie gobleta – jest tylko jeden kieliszek do ratowania.

15. Jeżeli podano pieczywo, ale nie ma talerzyka i noża do smarowania go, to w żadnym wypadku nie kroimy chleba lub bułek nożem. Po prostu rozrywamy palcami – zwłaszcza małe bułeczki. Nie wycieramy talerza chlebem, za wyjątkiem podawanej na południu oliwy czosnkowej z ziołami, traktowanej jako apetizer – wtedy wycieramy ją małymi bułeczkami.

16. Jeżeli podano masło do pieczywa, nabieramy porcję na swój talerzyk (który stoi na 10..30-11.00 – patrz artykuł o nakrywaniu do stołu) i dopiero przy jej użyciu smarujemy oderwane fragmenty pieczywa.

17. Czasami dostaniemy bardzo gorącą zupę. Na Północy może to być tłusty bulion, który bardzo długo utrzymuje temperaturę. W żadnym wypadku nie dmuchamy. Po prostu nabieramy odrobinę zupy i czekamy, aż osiągnie temperaturę, przy której da się jeść pełną łyżką.

18. Bulion z długim makaronem może stać się gehenną – pomagamy sobie widelcem – naturalne i wygodne.

19. Bulion możemy pić, podnosząc do ust, jeżeli bulionówka ma jedno uszko. W przypadku kokilki, która ma dwa – nie robimy tego. Zwłaszcza, że diabeł nas zaraz skusi byśmy oparli łokcie o stół.

20. Przy podziale mięsa widelec wbijamy w ten kawałek, który przeniesiemy do ust – nie odwrotnie.

21. Mięsa porcjowane (np. gulasz) jemy widelcem.

22. Mięsa polewamy sosem – ziemniaków nie.

23. Unikamy krojenia gotowanych ziemniaków nożem – od tego jest widelec. Ale opiekane – już tak.

24. Sałaty dzielimy na mniejsze porcje widelcem – a nie nożem. Ale to nie jest krytyczne.

25. Nie przyprawiamy potraw przed ich symbolicznym spróbowaniem – zrobimy przykrość kukowi zarzucając mu niekompetencję.

26. Kluczem spotkania jest konwersacja – sztuka sama w sobie. Zwrócę tylko uwagę, że nie musimy jej wymuszać. Poczekajmy, aż goście nasycą pierwszy głód. Gospodarz stymuluje intensywność rozmów kontrolując przerwy w podawaniu kolejnych dań.

27. Uwaga na pewną pułapkę. Na dużych żaglowcach zwrócenie się wprost do kapitana przy stole nie uchodzi za wyraz dobrego wychowania (zwłaszcza w kręgach anglosaskich). Zwracamy się o pozwolenie na zwrócenie się do kapitana do I oficera, który, uwaga, będzie po jego prawej stronie (a nie Żona). Ale odpowiada na to kapitan – albo milczeniem, albo przyzwalającym skinieniem głowy. Milczenie – nie ponawiamy prośby, aż nas nie zachęci do mówienia I oficer.

28. Teraz przyszedł mi do głowy pewien drobiazg. Jest oczywistą rzeczą, że kobiecie zawsze służymy silniejszym, to jest prawym ramieniem (to długa tradycja kontynentalna). Tutaj natychmiast dopowiecie, jak uczył mnie mój Ojciec – tak, ale nie wtedy gdy jesteśmy w mundurze (bo musimy mieć prawą rękę do salutowania). Zgoda, ale przypomnę, że wyjątkiem jest marynarka, gdyż ceremoniał wymaga, aby w przypadku munduru galowego, lewa dłoń spoczywała na uchwycie kordzika (kciuk na głowni). Natomiast, nawet jeżeli jesteśmy w granatowej kurtce mundurowej i kapitańskiej czapce – dama której towarzyszymy jest zawsze po prawej stronie.

29. Desery. Nie oblizujemy małych łyżeczek do kawy – kładziemy je skośnie przy filiżance po prawej stronie na spodeczku. Nie wkładamy też noża do ust.

30. Czcigodni. Ponieważ nie jest moim głównym celem zanudzenie Was na śmierć, zakończę ten krótki kanon zachowań przy stole wskazówkami dotyczącymi znaków nawigacyjnych dla podających posiłek umieszczanych na naszych talerzach. Oto locja europejska:

a.      Przerwa w jedzeniu – widelec leżący na talerzu wskazuje na godzinę ósmą, a nóż na godzinę czwartą. Zęby widelca nie stykają się z ostrzem noża. Mnemonik: Ósma-czwarta – przerwy karta (The red over, red, the Captain is dead…)

b.     Proszę o podanie kolejnego dania – należy skrzyżować nóż z widelcem na środku talerza (uwaga. To nie jest zakończenie posiłku!). Krzyż Mospanie – następne danie!

c.      Było pyszne – sztućce kładziemy poziomo na talerzu w taki sposób, by zęby widelca i ostrze noża były skierowane w prawą stronę. Mnemonik: Było pyszne, koniec z wrzawą – wszystkie sztućce – patrz na prawo!

d.     Nie smakowało mi – taki komunikat przekażemy za pomocą sztućców, wtykając ostrze noża między zęby widelca. Tak przygotowane sztućce kładziemy na talerzu, układając odpowiednio ich rączki na godzinę piątą i siódmą. Unikam takich sygnałów – bo cóż nimi ma zrobić biedny gospodarz. Ten sygnał możemy z wielką ostrożnością użyć jako stali bywalcy w restauracji, gdy zdaliśmy się na rekomendację nowości przez kelnera. Mnemonik: Wstrętne było, no cóż – widelec pożera nóż!

e.     Ułożenie sztućców po posiłku – po skończonym posiłku kładziemy sztućce w taki sposób, by ich rączki wskazywały godzinę 5:30. Mnemonik! Skończyłem Kolego – sztućce patrzą na lewo.

f.       Więcej na ten temat z ilustracjami tutaj: https://madameedith.com/lifestyle/jak-odkladac-sztucce/

Czy warto jest przestrzegać powyższego? Moim zdaniem warto. Są ludzie, którzy na to zwracają dużą uwagę. Jesteśmy narodem, który ustalał, ustala i będzie ustalał wybrane wzorce kulturowe dla reszty kontynentu – jak chociażby rycerskie wzorce służby Paniom, które zaszczycają nas swoim towarzystwem.

A zresztą, jak mówiono w moim domu: Tadziu, jak nie wiesz jak się zachować w danym momencie, to zachowuj się przyzwoicie…Hough!

Pozdrawiam serdecznie cały Klan SSI. Pytania i komentarze proszę przesyłać bezpośrednio do Mistrza Don Jorge.

Tadeusz

 

Komentarze
damie służymy prawą ręką Krzysztof Kotynia z dnia: 2023-12-01 00:28:00
alternatywna inteligencja ? Darek Jezierski z dnia: 2023-12-01 07:50:00
Koledze Krzysztofowi. z dnia: 2023-12-01 07:56:00
wartości Tadeusz Lis z dnia: 2023-12-02 06:35:00
Do Darka - ALTERNATYWNA INTELIGENCJA Tadeusz Lis z dnia: 2023-12-02 15:20:00
to ja pomogę Damian Święs z dnia: 2023-12-02 16:08:00
nie na temat Darek Jezierski z dnia: 2023-12-02 20:08:00
wartości europejskie Tadeusz Lis z dnia: 2023-12-02 22:52:00
ostrożność przy toaście Krzysztof Kotynia z dnia: 2023-12-04 11:50:00
przepraszam i pytam Jessica Kostrzewa z dnia: 2023-12-04 16:44:00
polerowanie srebra w zmywarce Tadeusz Lis z dnia: 2023-12-04 18:00:00