ZIELEŃ, CISZA, SPOKÓJ CZYLI DUŃSKIE WYSPY
Zaryzykuję określenie - exclusive, czyli coś dla tych, którzynade wszystko cenią przyrodę, spokój. Krótko mówiąc - coś, dla tych,
którzy na to zasługują, do tego dorośli.
Dziś szósty raport Andrzeja Colonela Remiszewskiego z jego perygrynacji i "audytowania" Duńskich Mórz Południowych. Rejon
ten powszechnie znany jako Ciesniny Duńskie",
ale Niemcy i Szwedzi upierają się przy nazwie Cieśniny Bałtyckie. Coś podobnego do sporu Kanału Angielskiego - Kanału La Manche
czy Malviny - Falklandy :-)
Kamizelki !
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
-------------------------------
.
NA DUŃSKIE MORZE POŁUDNIOWE
Odcinek 6
.
Kolejną (alfabetycznie) z wymarzonych wysepek jest Femø lub też Femoe. Dla płynących z Guldborgsundu może być „tą pierwszą”. Dogodnie położona w odległości kilkunastu mil od Nykobing,
a co więcej posiadająca alternatywę w postaci wysp Fejø i Vejrø znajdujących się w sąsiedztwie.

       
Wyspa Femo z odbiornika nawigacyjnego                                                                                  Wyspa Femo z locyjki "Goteborg. Oslofjord i całkiem blisko"
.

FEMØ HAVN (FEMOE HARBOR)
(54° 58,3'N 11° 30,9'E )
Znajdujący się po zachodniej stronie wysepki port stanowi własność gminy Lolland, kiedyś był to port rybacki, dziś oczywiście dominują jachty.
Wejście jest łatwe, na ostatnim odcinku podejście od zachodu (krk = 096°) wyznakowane pięcioma ustawionymi gęsto i jak po sznurku zielonymi pławami. Na lewej główce (kolanie lewego
falochronu stopi czerwone stałe światło. Światło zielone znajduje się w głębi, na południe od przystani promu do Kragenæs.
Nabieżnik górny: szary kratowy maszt z pomarańczowym trójkątem skierowanym w dół stoi na ESE od portu, nabieżnik dolny, szary słup z pomarańczowym trójkątem skierowanym w górę
stoi na S od portu promowego.

     
Port Femo wg kartografii duńskiej                                                                                          Port Femo według locyjki "Goteborg. Oslofjord i całkiem blisko"
.
Uwaga: różnica między wysoką i niską wodą sięga 0,6 m. Locja ostrzega, że silne wiatry z północy mogą spowodować wzrost poziomu wody nawet o 1,5 m, a wiatry południowo-wschodnie
obniżenie także do 1,5m. Sądzę jednak, że nie dotyczy to miesięcy wakacyjnych. Port oferuje wszelkie niezbędne usługi. Biuro portowe: telefon +45 23 60 30 32.
Jachty stoją jak zwykle dziobem do kei z cumami rufowymi na dalbach.
Femø to wysepka maleńka, zamieszkała przez sto kilkadziesiąt osób. Jedynym obiektem godnym uwagi jest najstarszy budynek na wyspie, kościółek datowany na 1530 rok. Otoczony pięknie
zadbanym cmentarzem, którego ciągłość sięga zapewne setek lat, z daleka świeci bielą ścian, będąc swego rodzaju symbolem Femø.
/
Czerwień i biel
.
Do kościoła można wejść, skromny wystrój, jak to w kościołach protestanckich, fresk nad prezbiterium, oczywiście model żaglowca pod sufitem. W nadziei na piękny widok zachodzącego
nad Smålandsfarvandet słońca wspięliśmy się na wieżę. Niestety, okna są przesłonięte od wewnątrz.
Pozostało tylko wpisać się do książki pamiątkowej wyłożonej przy wejściu. Ciekawe, czy byliśmy tu pierwszymi Polakami?
Tak przy okazji: w ciągu 18 kolejnych dni JEDYNYM spotkanym jachtem pod polską banderą była „Celebryna Mila” Iwony i Marka Tarczyńskich – jeszcze w Heiligenhafen! Jest jeszcze
gorzej! Kilkakrotnie w różnych portach duńskich spotykałem się z pytaniem „A co to za bandera?”. Czy to świadczy o duńskim systemie edukacji, czy o absolutnej izolacji naszego
żeglarstwa od świata?
Za to, gdy już usłyszano wyjaśnienie: „Polska” twarze się rozjaśniały, padało nie sakramentalne Walesa, czy JPII ale i „Tusk OK” albo „Bravo Poland”. Na wszelki wypadek nie pytałem,
czego ten aplauz dotyczy.
/
Cisza i spokój
.
Swego rodzaju ciekawostką jest trwająca od 1971 roku tradycja kvindelejren - „obozów dla kobiet”. Początkowo dotyczyło to w zasadzie lesbijek, potem obóz zaczął przyciągać także
działaczki ruchów kobiecych. Na początku lata rozstawiane są namioty, w których mieszka, gotuje, bawi się ok. 250 kobiet. Program podzielony jest na tygodniowe odcinki, „tydzień
międzynarodowy” ściąga kobiety z całej Europy.
Pora wrócić z małych wysepek na większe, a nawet największą. Tym razem, jedynym w tym rejsie, będzie to Zelandia. Zelandzkie wybrzeże Smålandsfarvandet ma kilka portów.
Wybraliśmy Karrebæksminde, najkorzystniej położony tego dnia, osiągalny bez halsowania.
Wioska powstała po obu stronach kanału wykopanego w epoce napoleńskiej dla otwarcia żeglownego toru na Karrebækfjord, gdzie mieści się miasto i port Nestved. Dziś pozostały
resztki rybołówstwa łodziowego i rozbudowana funkcja turystyczna.
/     /
Karrebaeksminde - podejście z Navionicsa                                                                          Kaerrebaeminde fotografia lotnicza
.
    
Kaerrebaeminde planik duńskich kartografów                                                                         Kaerrebaeminde fotografia lotnicza
.          
Podejście przez zatokę nie nastręcza żadnych trudności, jest szeroko i głęboko.
Po obu stronach falochronów przy plażach akweny zamknięte dla żeglugi ale to może dotyczyć raczej mieczówek.
.
KARREBÆKSMINDE
55° 10,7'N 11° 39,3'E
W Karrebæksminde jachty stają w trzech miejscach. Przystań po wschodniej stronie za mostem zwodzonym pominęliśmy, sprawia zresztą wrażenie przystani klubowej.
Przy okazji: komunikacja z mostem na kanale 15 lub telefonicznie: +45 55 44 20 45.
Przed mostem po stronie wschodniej są miejsca postojowe w awantporcie, są one blisko szosy i dość odkryte dla wiatrów.
Wybraliśmy więc port wewnętrzny (Inderhavn). Manewrując w porcie trzeba uważać – za pławami czerwonymi głębokości spadają poniżej 1 m.. Skok pływu sięga 0,5 m,
długotrwałe wiatry z z NE mogą zwiększyć pływ nawet do 1,2 m. Skutkuje to występowaniem prądów, których prędkość w skrajnych wypadkach sięga podobno 4 węzłów.
Przy bezwietrznej pogodzie zmienia przepływ regularnie co 6 pół godziny.
Postój jest wygodny, tradycyjnie rufą na dalbach
Kaerrebaeminde - oryginalny kształt konstrukcji
.
Harbourmaster Innenhafen +45 55 44 26 09
Email nsk-inderhavn@mail.dk
Turystyczna 55 44 21 50
.
Żyjcie wiecznie (w kamizelkach)
Andrzej Colonel Remiszewski
------------------------------
Uwaga:
Wszystkie obserwacje są subiektywnymi spostrzeżeniami autora, ktory nie rości sobie praw do nieomylności, a wprost przeciwnie. O ile nie podałem inego źródła, korzystam z mapek, opisów zawartych w internetowych wydawnictwach http://www.sejlerens.com/de http://www.danskehavnelods.dk oraz http://marinaguide.dk/ a także z aplikacji nawigacyjnek Navionics na Androida. Zdjęcia wykonywane smartfonem.
Komentarze
Brak komentarzy do artykułu