SAMOSTER ZAJĄCZKA
Tadeusz Lis przypomina, jak to kiedyś na jachcik "Holly" Edwarda Zająca zaprojektowano i zbudowano samoster. I to taki nie byle jaki - "drugiej generacji" z uchylnym płatem wiatrowym, czyli doskonalszy od mojego "Nordsee II", który ktoś może jeszcze pamieta ozdabiał rufę jachtu "Milagro V".
Koledzy Romek "Romuś" Kwiat-Kwiatkowski, Tadeusz Lis, Tomasz Piasecki i bezimienni współpracownicy zbudowali coś, co zdało egzamin podczas atlantyckich perygrynacji naszego nieodzałowanego Przyjaciela "Gale".
Nie wszyscy cierpią na nadmiar obiegowych środków płatniczych, ale właśnie wśród nich pewnie znajdzie się kilku, którzy mogą się pochwalić inwencją i dwoma prawymi rękami.
To jest właśnie news dla nich (w wersji "komiksowej").
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
-----------------------------------
Don Jorge,
Do Jester Challenges zostało kilka dni... i zorientowaliśmy się, że Edek nie ma samosteru. Wystrugaliśmy coś takiego. Brzydki jak noc listopadowa, ale prosty, tani i skuteczny.
W praktyce może się okazać, że ma złe serce i czarne podniebienie – potrafi przy chwili zagapienia nieźle przyłożyć swoją płetwą.
Ale jest pracowity. Nie żre i rzadko się upija – nawet w portach…
W praktyce może się okazać, że ma złe serce i czarne podniebienie – potrafi przy chwili zagapienia nieźle przyłożyć swoją płetwą.
Ale jest pracowity. Nie żre i rzadko się upija – nawet w portach…
Może będzie inspiracją dla kogoś z Klanu SSI?
Tadeusz
Pytania:
1. czy takie długie linki nie powodują luzów w układzie?
2. o co chodzi z regulacją na rumplu?
3. jak działa tłumik elektromagnetyczny, do czego służy i jak go zrobić?
Marian Rachoń
Odpowiedź:
1. Nie. Trzeba użyć linek z dyneemy.
2. Używamy tutaj sprytnego zacisku z mimośrodem konstrukcji Jerzego Hilsberga, który pozwala wychylić rumpel o kilka stopni. Zacisk pozwala zablokować linkę w dowolnym położeniu. To przesunięcie służy zwykle korekcie pewnego niezrównoważenia żagli (pewnego = małego)
3. Tłumik elektromagnetyczny ma wirnik z magnesami neodymowymi i nawinięty drutem miedzianym stojan z uzwojeniem zwartym np. przez żarówkę (jako opornik. Ewentualnie dioda z opornikiem). Czym szybsze, bardziej nerwowe są ruchy płetwy wiatrowej, tym większe jest tłumienie przez wzbudzone pole elektromagnetyczne. Jeżeli żarówka mocno rozbłyska to znak, że źle ustawiliśmy tarczę względem środków oporu bocznego żagli. To tak, jakby krótko trzymać konia przy pysku. Wtedy zrolowanie żagla przedniego (lub jego wypuszczenie) uspokaja sytuację i jacht znów płynie łagodnymi łukami odchylając się od zadanego kursu. Pozornie sterowanie jest mniej precyzyjne (dłuższa stała czasowa reakcji), ale śpi i gotuje się komfortowo
4. Najprościej taki tłumik zrobiłbym z solenoidu oraz pręta z magnesu neodymowego. Należy go przymocować do dźwigni orczyka. Prostszy można zrobić jako cierny – ale musi mieć docisk regulowany pokrętłem w zależności od siły wiatru.
Pytanie:
Panie Tadeuszu!
Dobrze, że Pan znowu pisze. Nie rozumiem, dlaczego jednak zrobiliście Panowie zdejmowaną górę, przecież można, jeżeli dobrze rozumiem, odkręcić tylko to bujające się skrzydło na górze. Czy tak? Poza tym nie rozumiem zupełnie jak to coś ma sterować łódką. Rozumiem jak działa kurek na dachu – ale kurek nie przewraca się na boki….Raczej.
Proszę pozdrowić Jurka
Krystyna Czuba
PS. Czy będzie Pan jeszcze pisał o miłości?
Odpowiedź:
Pani Krysiu!
Jurka pozdrawiam, jak zawsze.
Zdejmowaną górę zrobiliśmy dlatego, że stojąc na bujającym się achterpiku maleńkiej łódki nie ma takich odważnych, aby szamotać się z kluczem i odlatującym na wietrze płatem wiatrowym. Można go za to położyć poziomo, ujarzmić kagańcem ze specjalnej linki i po zluzowaniu jednej dużej nakrętki całość ciepnąć do przygotowanej bakisty na prawej burcie.
Poza tym, doświadczenia z pogiętymi przez fale relingami nauczają mnie, że jak naprawdę jest źle, to lepiej jest nie mieć żadnych wystających elementów ponad burtę – i nie dotyczy to tylko kół ratunkowych oraz pławek.
Co do działania samosteru to połaszę się do Tomka Piaseckiego, absolutnego guru i właściciela kilku samosterów, który zaczął praktyczne eksperymenty z nimi na krótko przed moim urodzeniem. Oczywiście samoster o osi poziomej nie ma prawa działać zgodnie z prostym rozumem. Ale one o tym nie wiedzą…I działają.
Całuje Dłoń Fanki SSI.
Tadeusz Lis
PS. Pytanie 2.
Raczej nie. Opowieść o miłości Ole i Bessie to raczej wypadek przy pracy. Ale może mój wielce uczony i bardzo przeze mnie szanowany Kolega Maryś Lenz?